Armenia, Luksemburg, Łotwa czy Litwa to państwa, które nie mogą pochwalić się siłą swoich rodzimych lig. Mimo to drużyny reprezentujące właśnie te kraje stanęły przed szansą zagrania w rozgrywkach Ligi Europy. Oprócz dobrze znanych ekip, w ostatniej rundzie eliminacji bierze udział wiele mniejszych drużyn z mniejszych lig.
Dlatego też jest to dobra pora, aby przyjrzeć się dokładniej outsiderom, którzy chcą postawić ostatni krok i sensacyjnie wedrzeć się do fazy grupowej. Nie przedłużając, rozpocznijmy przegląd sensacji tego sezonu.
FC Ararat Armenia i F91 Dudelange
Armenia i Luksemburg znajdują się kolejno na 35. i 39. miejscu w rankingu UEFA. Pomimo słabej pozycji drużyny z obu państw znalazły się w czwartej – ostatniej – rundzie eliminacji Ligi Europy. Jakby tego było mało, trafiły one na siebie nawzajem. Możemy więc być pewni, że Ararat lub Dudelange zagrają w Lidze Europy, a polski klub – niekoniecznie.
Dudelange to zespół, który kojarzą wszyscy polscy kibice. Luksemburczycy rok temu ograli Legię Warszawa i awansowali do fazy grupowej, w której, jak można się domyślić, zajęli ostatnie miejsce. Pokazali jednak „pazur”, a ich obecność w tych rozgrywkach pokazuje, że piłka w mniejszych państwach rozwija się z roku na rok.
Mała ciekawostka z dzisiejszych eliminacji ligi europejskiej.Swój pierwszy mecz z dobrze znanym polskim kibicom Dudelange wygrał Ararat-Armenia!
Jeśli dobrze zagrają w rewanżu, w fazie grupowej możemy oglądać zespół z Armenii, podejrzewam, że pierwszy raz w historii #EuropaLeague pic.twitter.com/rgkjWeSCbJ— Naznaczeni Pasją (@naznaczenipasja) August 22, 2019
W pierwszym meczu górowała jednak ekipa z Armenii. Ararat Armenia to zespół powstały zaledwie dwa lata temu w 2017 roku. Mistrzowie Armenii wygrali 2:1 z ekipą Dudelange i są na dobrej drodze do historycznego awansu. Tymczasem polskie ekipy z o wiele dłuższą historią od kilku lat nie potrafią przebić się na europejskie salony…
Suduva Marijampol
Suduva Marijampole to drużyna mistrzów naszych północno-wschodnich sąsiadów. Los sprawił, że Litwini w pierwszej fazie eliminacji Ligi Mistrzów trafili na silny zespół Crveny Zvezdy Belgrad. Jednakże w walce o fazę grupową Ligi Europy Suduva w trzeciej rundzie trafiła na zespół Maccabi Tel Aviv, który w przeszłości często występował na europejskim podwórku.
Ostatnia runda eliminacji #UEL. Wielki pojedynek czy w fazie grupowej zagra Povilas Leimonas czy też Gergo Lovrencsics i Lasza Dwali.
🇱🇹 Sūduva – Ferencvarosi 🇭🇺
Na kasach dumny napis "sold out", w sektorze gości fana przyjaźni polsko-węgierskiej. pic.twitter.com/kjeDvjLbVh— Mich Mistew (@mmistew) August 22, 2019
Tymczasem Litwini, którym jeszcze nigdy nie udało zakwalifikować się do fazy grupowej Ligi Mistrzów czy Ligi Europy są o krok od awansu, który zapisze się w historii Litwińskiej piłki nożnej. Ostatnim rywalem na drodze Suduvy jest Ferencvarosi TC – zespół węgierski. Przeciwnik co prawda nie z najwyższej półki, lecz dla Litwinów jest to nie lada wyzwanie.
Ryga FC
Pogromcy Piasta Gliwice w trzeciej rundzie eliminacji ograli fiński HJK. Teraz na ich drodze do fazy grupowej Ligi Europy stanęła FC Kopenhaga – ekipa, która w ostatnim czasie rok w rok występuje w rozgrywkach Ligi Europy. Tymczasem Duńczycy u siebie wygrali 3:1, tracąc bramkę. Oznacza to, że Łotysze u siebie z pewnością nie będą z góry skazani na pożarcie, lecz poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko.
Dla Łotewskiego klubu rok 2019 to dopiero drugie podejście do europejskich pucharów. Rok temu Ryga FC zakończyła swoją przygodę z Ligą Europy w pierwszej rundzie, w której uległa drużynie CSKA Sofia. Tym razem dotarli oni aż do czwartej rundy, a na swoim boisku mają ogromne szanse na odrobienie strat i przedarcie się do fazy grupowej.
Royal Antwerp FC
Zespół z Antwerpii jest uznawany za najstarszą, obecnie istniejącą organizację sportową w Belgii. Mimo długiej i bujnej historii belgijski zespół ostatni raz w europejskich pucharach występował w sezonie 1992/1993 (nie licząc Pucharu Intertoto). Nie był to byle jaki występ, bo „Great Old” znaleźli się w finale Pucharu Zdobywców Pucharów, w którym ostatecznie ulegli drużynie Parmy.
Vladimirs Kamešs! 🔥
📸: Zigismunds Zālmanis pic.twitter.com/78Zr0PKG2l
— Riga FC (@RigaFC_Official) August 22, 2019
Tymczasem Belgowie w pierwszym meczu wywalczyli remis 1:1 z Holenderskim AZ Alkmaar – i to na wyjeździe! Walka o powrót na europejskie salony rozstrzygnie się w Belgii, a zespół z Antwerpii stanie przed szansą historycznego powrotu przed własną publicznością.
Linfield FC
Ktokolwiek kiedykolwiek słyszał o takim klubie jak Linfield FC niech podniesie rękę… Tak właśnie myślałem. Dla polskiego kibica Linfield to kompletnie anonimowy klub. Zespół z Irlandii Północnej nie odnosił nigdy znaczących sukcesów na arenie międzynarodowej. Irlandczycy wracają jednak wspomnieniami do sezonu 1966/1967, kiedy to Linfield zagrał w ćwierćfinale Pucharu Europy.
WHAT. A. GOAL!!!
Shayne Lavery …………
Linfield 3-1 Qarabag (L)
WATCH LIVE ▶️ https://t.co/GuQkMSXWlm
LISTEN ▶️ 📻 @bbcradioulster1341MW pic.twitter.com/DZgVB8UqSE— BBC SPORT NI (@BBCSPORTNI) August 22, 2019
Linfield FC dzielnie walczy o to, by choć w małym stopniu zbliżyć się do ogromnego sukcesu z roku 1967. W pierwszym meczu z Qarabagiem zespół z Irlandii Północnej odniósł zwycięstwo 3:2, ale teraz zespół czeka mecz w Azerbejdżanie na trudnym terenie. Trzeba jednak powiedzieć, że Linfield jest bardzo blisko awansu do fazy grupowej.
***
To już koniec zestawienia złożonego z outsiderów eliminacji Ligi Europy, którzy przebojem mogą wtargnąć do turnieju finałowego. Jak widać, piłka europejska jest niezwykle ciekawa i to nie tylko ta w wydaniu topowych drużyn. Ekipy, które dziś zaliczamy do grona słabych, mają za sobą bardzo bogate historie, a każda z nich to okazja by dowiedzieć się czegoś nowego.
Warto również spojrzeć, z jakich państw wywodzą się te drużyny. O Ligę Europy walczą obecnie Irlandczycy Północni, Litwini, Azerowie… W tym wszystkim znalazło się także miejsce dla Legii Warszawa. Należy jednak zatrzymać się i zreflektować – czy w dzisiejszych realiach awans drużyny z Polski także można uznać za sensację?