Sebastien Haller wraca na boiska Bundesligi!


28-latek pokonuje nowotwór i debiutuje w meczu przeciwko FC Augsburg

29 stycznia 2023 Sebastien Haller wraca na boiska Bundesligi!
africafootunited.com

Na Signal Iduna Park Haller sprowadzany był jako zastępca Erlinga Haalanda. Jego liczby w Lidze Mistrzów robiły wrażenie. Nieoczekiwana diagnoza zmusiła go do przerwy w karierze. Teraz wraca na boisko, po tym jak wygrał prawdopodobnie najważniejszy mecz w swoim życiu.


Udostępnij na Udostępnij na

Po mundialowej przerwie wróciła niemiecka Bundesliga. Dla fanów Borussii Dortmund jest to powrót wyjątkowo udany. Ekipa z Zagłębia Ruhry rozpoczęła rok 2023 od dwóch zwycięstw, 4:3 nad FC Augsburg i 2:1 nad 1. FSV Mainz 05. Podopieczni Edina Terzicia liczą na poprawę wyników w stosunku do pierwszej części sezonu. Po 15 kolejkach zajmowali dopiero 6. miejsce w tabeli, a do liderującego Bayernu tracili dziewięć punktów.

Sebastienie, jesteśmy z Tobą!

Podczas przygotowań do sezonu 2022/2023 Haller zgłosił problemy ze zdrowiem. Momentalnie został skierowany na badania. Zdiagnozowano u niego raka jądra. Z całego piłkarskiego świata zaczęły spływać słowa wsparcia. Sam piłkarz niemalże od razu poddał się leczeniu. To natomiast okazało się bardzo żmudne. Zawodnik przeszedł operację, a następnie chemioterapię. W październiku zeszłego roku wrócił nawet do treningów z zespołem. Niestety była to tylko złudna nadzieja, że problemy Hallera i Borussii dobiegły końca.

Informacja o chorobie napastnika już na starcie ostudziła nieco ekscytacje i oczekiwania kibiców związane z nowym sezonem – mówi w rozmowie z nami Krzysztof Przepióra, redaktor naczelny portalu Borussia.com.pl.

Szukając alternatywy w ataku, na Westfalenstadion sprowadzano Anthonego Modeste z FC Köln. Francuz nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei, przez co więcej szans na grę dostawał młodziutki Youssoufa Moukoko.

Na papierze pozyskanie Modeste’a wydawało się sensownym ruchem, jednak rzeczywistość mocno zweryfikowała Francuza, który naprawdę komfortowo wydaje się czuć jedynie w Kolonii. Myślę, że Moukoko, biorąc pod uwagę jego młody wiek, wycisnął z siebie absolutnego maksa, aczkolwiek zdarzały się sytuacje, w których widoczny był brak doświadczonego, znajdującego się w dobrej formie napastnika – dodaje Przepióra.

Prosty przekaz

Możliwość powrotu do gry Haller dostał 10 stycznia podczas sparingowego meczu z Fortuną Duusseldorf. Niebagatelnie pomógł swojemu zespołowi w wygraniu meczu, zdobywając hat-tricka.

Szansę ligowego debiutu w żółto-czarnej koszulce miał otrzymać 22 stycznia podczas meczu z FC Augsburg. Na tę szczególną okazję pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej piłkarz przygotował specjalną parę butów. „F*ck cancer” – taki napis można było zauważyć na jego obuwiu. W 68. minucie zmienił Youssoufę Moukoko, a zespół z Zagłębia Ruhry rzutem na taśmę zwyciężył 4:3. W podobnym wymiarze czasowym zaprezentował się kilka dni później w Moguncji. Swój drugi występ w sezonie przypieczętował asystą przy golu Giovanniego Reyny.

 Znajoma twarz

Haller ma już za sobą jedną przygodę na boiskach Bundesligi. Przez dwa lata występował w trykocie Eintrachtu Frankfurt. Dla zespołu „Orłów” zdobył ponad 30 bramek, a w sezonie 2017/2018 z drużyną z Hesji sięgnął po Puchar Niemiec. Tworząc dobry, zgrany duet z Luką Joviciem, był ważnym elementem układanki Nico Kovaca, a następnie Adiego Huttera. Nic też dziwnego, że znalazł się na celowniku West Hamu United. Ostatecznie „Młoty” sprowadziły reprezentanta WKS do Londynu za 50 milionów euro.

Premier League niestety brutalnie zweryfikowała Hallera. W Londynie miał zastąpić odchodzącego z klubu Marko Arnautovicia. Dla West Hamu zdobył 10 bramek, a spodziewano się po nim o wiele więcej. Pomimo nieudanego pobytu na Wyspach znalazł się kolejny chętny wyłożyć duże pieniądze na napastnika. Przechodząc do Ajaksu Amsterdam za ponad 20 milionów, stał się w tamtym momencie najdroższym piłkarzem sprowadzonym przez ten holenderski klub.

Odbudowa i kolejny głośny transfer

W zespole ze stolicy Holandii Haller odnalazł się znakomicie. Brylował nie tylko na krajowym podwórku. Szczególnie wyróżniał się w Lidze Mistrzów, w której zajął 3. miejsce w klasyfikacji króla strzelców. Z dorobkiem 11 bramek w 8 meczach ustąpił miejsca tylko Karimowi Benzemie i Robertowi Lewandowskiemu, którzy zdobyli kolejno 15 i 13 goli.

Na celownik wzięli go sobie działacze Borussii Dortmund, którzy stanęli przez trudnym zadaniem znalezienia następcy Erlinga Haalanda. O to, jakie odczucia związane z przybyciem Hallera na Signal Iduna Park panowały wśród kibiców BVB, również spytaliśmy Krzysztofa Przepiórę.

Kiedy odejście Haalanda zostało oficjalnie potwierdzone, faktem stało się, że Borussia Dortmund będzie potrzebowała absolutnie topowego transferu, aby wypełnić lukę po Norwegu, który był gwarancją bramek. Haller wydawał się dość logicznym wyborem – wysoka skuteczność w Ajaksie, idealny wiek dla piłkarza i doświadczenie w Bundeslidze zebrane w czasach gry w Eintrachcie.

Haller to nie wyjątek. Badajmy się!

Szacuje się, że rak jądra najczęściej dotyka mężczyzn w wieku od 15 do 35 lat. Szczególnie dotkliwie odczuły ten fakt oba berlińskie kluby Bundesligi. Aż trzech zawodników grających w stolicy Niemiec stoczyło swój najważniejszy pojedynek poza boiskiem.

Pierwszy diagnozę usłyszał Timo Baumgartl, grający obecnie w PSV Eindhoven. Później z gry zostali wyłączeni Marco Richter i Jean-Paul Boetius. Zawodnicy Herthy BSC wrócili do gry jeszcze przed mundialową przerwą. Potrzebujecie głośniejszych nazwisk? Arjen Robben. Znaleziono u niego guza, gdy miał 20 lat.

Takie rzeczy mogą przydarzyć się każdemu. Więc kiedy zdarza się to akurat piłkarzowi i jest to nagłaśniane przez media, trzeba o tym krzyczeć głośno, żeby wszyscy wiedzieli, że to jest normalne i że trzeba działać. Dobrze jest o tym porozmawiać, upublicznić to – wspomina Holender.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze