Peter Schmeichel uważa, że krytyka, której dopuszcza się Roberto Mancini względem swoich graczy, jest niepotrzebna. Były zawodnik mówi, że to właśnie włoski szkoleniowiec jest największym problemem Manchesteru City.
![Peter Schmeichel](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/t/trophy_tour_w_warszawie06-300x225.jpg)
– Niektórzy gracze City są mocno krytykowani przez trenera oraz zarząd klubu. Taka postawa nie pomaga piłkarzom. Tym się różnią oba kluby w Manchesterze. Alex Ferguson oczekuje od swoich piłkarzy pełnego zaangażowania, ale wie, że słabszy dzień może się przydarzyć każdemu. Manchester City na razie nie ma szans w konkurencji z United. Nie chodzi tu tylko o piętnaście punktów, które dzielą oba zespoły w tabeli. Chodzi też o podejście do zawodników czy kibiców – powiedział Peter Schmeichel. Duński bramkarz w swojej karierze reprezentował oba kluby z Manchesteru. Oczywiście w barwach „Czerwonych Diabłów” występował zdecydowanie dłużej.
Schmeichel podczas wywiadu starał się zaznaczyć różnicę, która dzieli oba kluby. Mówił, że największym problem Manchesteru City jest jego obecny szkoleniowiec, który nie potrafi zrozumieć standardów panujących na Wyspach Brytyjskich. Emocje przed dzisiejszymi derbami Manchesteru cały czas są podgrzewane.
A Wenger nigdy piłkarzy nie krytykuje nawet jak
grają tragicznie ;p