Atletico Madryt w obecnym sezonie spisuje się wręcz fatalnie. Słaba postawa czwartej drużyny ubiegłego sezonu Primera Division już poskutkowała dymisją trenera Abela Resino i zastąpienia go przez Quique Sancheza Floresa. Według Clebera Santany jego zespół nie może popełniać błędów, jeżeli chce znaleźć się w górze tabeli.
Santana w ostatnim czasie przedłużył kontakt z madrytczykami. Jego aktualnie obowiązująca umowa wygaśnie wraz z końcem sezonu 2011/2012.
– Mojej rodzinie i mnie bardzo podoba się w Madrycie. Mój kontrakt z klubem tracił ważność 30 czerwca. Nie niepokoiłem się zbytnio. Na szczęście udało mi się dojść do porozumienia. Teraz musimy pracować najlepiej, jak potrafimy, żeby drużyna pięła się w górę tabeli – powiedział brazylijski pomocnik.
Piłkarz jest przekonany, że ostatnia wygrana jego drużyny w Pucharze Króla spowoduje przełamanie w zespole, dzięki któremu Atletico odzyska morale, wróci do niego duch zespołowości, co popchnie drużynę do kolejnych zwycięstw.
– Jest mi bardzo trudno wyjaśnić, dlaczego mieliśmy tak słaby początek sezonu. Dobrze się przygotowaliśmy, ale nie potrafiliśmy osiągnąć dobrych wyników i wszystko zaczęło się walić. W pewnych meczach graliśmy zaledwie na 70% swoich możliwości, a w futbolu zawsze trzeba grać najlepiej, jak się potrafi. Nikt w końcu nie przyniesie zwycięstwa na tacy. Teraz nie mamy prawa popełniać błędów. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, ale powinniśmy zakończyć sezon w czwórce – dodał Santana.
Atletico Madryt po dziesięciu kolejkach Primera Division zajmuje dopiero 18. miejsce, które na koniec sezonu przyniosłoby im degradację do niższej klasy rozgrywkowej. Graczom ze stolicy Hiszpanii zaledwie raz udało się opuścić murawę z kompletem punktów.