Napastnik Evertonu, Louis Saha, przyznał w wywiadzie dla Premierleague.com, że w okresie gry dla Manchesteru United jego forma psychiczna nie była najlepsza. Francuz twierdzi, że przeżywał w tamtym czasie duże frustracje z powodu licznych kontuzji i nieobecności w składzie zespołu.
– Dziś śmieję się z tego wszystkiego, ale pamiętam, że w United mocno zwątpiłem w siebie. Problemy, jakie mnie tam spotykały, sprawiły, że straciłem radość z gry w piłkę. Za każdym razem, gdy wracałem z kontuzji, bałem się, że nie podołam obowiązkom. Wiem, że wyczuwali to wszyscy dookoła, zarówno fani, jak i moi koledzy z drużyny. Wyczuwałem to, przez co presja była jeszcze większa.
Mimo wszystko Saha wahał się, zanim opuścił Old Trafford. – Długo myślałem, zanim podpisałem kontrakt z Evertonem. Nie chciałem popełnić błędu przy wyborze nowego klubu. Teraz wiem, że zdecydowałem dobrze. Na Goodison Park odzyskałem formę i wiarę w siebie. Znów strzelam bramki, a gra sprawia mi radość. Wcześniej myślałem, że coś jest ze mną nie tak. Przetrwałem ten okres i czuję się silny psychicznie – zakończył Francuz.