Sadownik Błędów w tym roku obchodzi 30-lecie swojego istnienia. Klub z województwa mazowieckiego w ubiegłym roku spadł do B-klasy, dlatego teraz pracuje głównie nad aktywizacją lokalnej młodzieży.
Błędów to gmina wiejska licząca nieco mniej niż 7,5 tysiąca mieszkańców. Znajduje się ona w powiecie grójeckim, znanym z sięgających XVI wieku tradycji sadowniczych. Od 1992 roku funkcjonuje w niej Gminny Klub Sportowy Sadownik Błędów. Między innymi o jego historii opowiada w rozmowie z naszym portalem Dawid Królikowski, członek zarządu klubu i czynny zawodnik.
– Klub powstał w 1992 roku pod nazwą Magia Błędów. Jego założycielami byli Alfred Kozłowski oraz Leszek Krawczak, pomysłodawcą zaś wójt, Marek Mikołajewski. Chcieli oni przede wszystkim popularyzować piłkę nożną w gminie Błędów, dlatego zawodnikami byli mieszkańcy okolicznych miejscowości. Zespół rozpoczął wówczas rozgrywki w B-klasie.
W 1997 roku klub przyjął swoją obecną nazwę, a jego prezesem był Piotr Snopek. Gmina Błędów nazywana jest często „największym sadem Europy”, bo owoce z tutejszych sadów znane są powszechnie już na całym kontynencie. Dlatego też zmiana nazwy klubu wydawała się czymś zupełnie naturalnym.
W 2000 roku drużyna awansowała do B-klasy, a po dwóch latach do klasy okręgowej. 2005 rok okazał się dla Sadownika wyjątkowy, bo pod wodzą trenera Stanisława Bilskiego udało mu się awansować do grupy południowej V ligi. Był to najlepszy okres w historii klubu. Niestety, nie udało się utrzymać zespołu w tej klasie rozgrywkowej i kolejny sezon zakończył się spadkiem do ligi okręgowej.
Później kolejnym bardzo udanym sezonem był 2013/2014, bo zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony w Pucharze Polski okręgu radomskiego. Drużyna występująca wówczas w A-klasie dotarła do półfinału, w którym po bardzo emocjonującym meczu przegrała jednak z rezerwami Radomiaka Radom 2:3. Po drodze Sadownik wyeliminował Orła Jedlanka, KS Potworów, Energię Kozienice oraz Grację Tczów.
Znowu w B-klasie
Sadownik dekadę temu spadł z radomskiej ligi okręgowej. Od tamtego czasu występował głównie w A-klasie, ale dwukrotnie z niej spadł. I to na dodatek z hukiem. W sezonach 2017/2018 i 2020/2021 zajął bowiem ostatnie miejsce w tabeli grupy drugiej radomskiej A-klasy. Dlaczego w ubiegłym Sadownik nie dał rady uratować ligowego bytu?
– Przyczyną spadku zespołu w poprzednim sezonie były poważne problemy kadrowe. W zespole coraz mniej jest młodych perspektywicznych zawodników, którzy mogliby z powodzeniem zastępować starszych, doświadczonych graczy. Skutki takiej sytuacji zauważyć można również w obecnym sezonie, gdy często na mecz zespół jedzie praktycznie bez rezerwowych.
Trudno jest utrzymać przez 90 minut odpowiedni poziom intensywności, kiedy brakuje zmienników. Sytuacja pandemiczna sprawiła również, że po długiej przerwie w rozgrywkach spowodowanej lockdownem część zawodników nie wróciła już do trenowania i grania. Obecnie skupiamy się na skonsolidowaniu drużyny, poszerzeniu kadry w miarę naszych możliwości i na przygotowaniach do rundy wiosennej. Wierzymy, że będzie ona dużo lepsza w naszym wykonaniu niż poprzednie.
Sadownik liczy na młodzież
Królikowski nie ukrywa więc, że drużyna nie zawsze może poradzić sobie z brakami kadrowymi. Z pewnością nie są to zbyt dobre wieści na 30-lecie klubu z Błędowa. Nasz rozmówca podkreśla jednak, że Sadownik czyni starania, aby poradzić sobie zwłaszcza ze starzeniem się drużyny.
– W chwili obecnej naszym priorytetem jest zaktywizowanie lokalnej młodzieży, tak by w przyszłości nowi zawodnicy mogli trafić do zespołu. W tym celu zdecydowaliśmy się na współpracę z akademią piłkarską dla dzieci FC Mundialito. Udostępniliśmy szkółce swoje obiekty, aby dzieci mogły trenować w jak najlepszych warunkach. Mamy nadzieję, że długofalowo ta współpraca przyniesie korzyści. Jeśli chodzi o zmagania ligowe, to chcemy zakończyć sezon w górnej połowie tabeli, a w przyszłości włączyć się o awans do A-klasy.
W tym roku Sadownik nie ma już szans na promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Zajmuje bowiem siódme miejsce wśród dziewięciu drużyn występujących w grupie drugiej radomskiej B-klasy. Na półmetku obecnego sezonu drużyna traci 13 punktów do pierwszego w tabeli LKS II Promna i osiem do drugiego KS Wysokin.
Jak więc uczczone zostanie dołączenie Sadownika do grona 30-latków? – Pandemia i wynikające z niej obostrzenia komplikują kwestię uczczenia 30-lecia Klubu. Na pewno chcielibyśmy zorganizować spotkanie wszystkich zasłużonych dla Sadownika ludzi, zarówno działaczy, trenerów, piłkarzy oraz kibiców. Mamy nadzieję, że zakończenie sezonu będzie do tego dobrą okazją – kończy Królikowski.