Rzymianie w komplecie w LM? Lazio o krok od sukcesu


"Biancazzurri" w wysokiej dyspozycji

6 maja 2018 Rzymianie w komplecie w LM? Lazio o krok od sukcesu

Czwarte miejsce w lidze sprawia, że Rzym może liczyć na kolejnego reprezentanta w rozgrywkach Champions League. Lazio znajduje się w wybornej formie i imponuje na krajowym podwórku. Czy gracze Simone Inzaghiego utrzymają tak wysoką lokatę do końca bieżącego sezonu?


Udostępnij na Udostępnij na

Włosi w meczach towarzyskich latem ubiegłego roku wpakowali futbolówkę do bramki rywali 47 razy. Dokonali tej sztuki w zaledwie siedmiu meczach! W 30. edycji Supercoppa Italiana Lazio podejmowało „Starą Damę” na własnym obiekcie. Dla „Biało-błękitnych” bramki zdobywali 2×Immobile oraz Murgia. Juventus zdobył jednego gola mniej od swojego przeciwnika i piłkarze ze stolicy zapewnili sobie czwarte zwycięstwo w tym pucharze. Oczekiwania na następny sezon były ogromne.

Europa: misja Liga Mistrzów

W obecnym sezonie Lazio występowało w Lidze Europy. Trafili do grupy K razem z holenderskim Vitesse, belgijskim Zulte i francuską Niceą i zajęli pierwsze miejsce. W kolejnych rundach wyeliminowali Steauę Bukareszt i Dynamo Kijów. W ćwierćfinale podejmowali ekipę Salzburga. O ile na własnym terenie spisali się bardzo dobrze i wygrali 4:2, o tyle na wyjeździe ponieśli bolesną klęskę, przegrywając 1:4 i w taki sposób żegnając się z turniejem.

Do finiszu rozgrywek Serie A pozostały już tylko trzy kolejki, a „Biancazzurri” mają cztery punkty przewagi nad piątym w tabeli Interem Mediolan. Rzymianie zmierzą się z Atalantą, FC Crotone oraz rozegrają hitowe starcie z wyżej wymienionym Interem. Terminarz jest więc bardzo sprzyjający dla „Aquilottich”, którzy celują wysoko, bo w Ligę Mistrzów, która byłaby zwieńczeniem wysiłku, który włożyli w grę przez cały sezon; ostatnio grali o ten puchar w 2007 i 2008 roku. W następnych latach walczyli w Lidze Europy lub w ogóle nie byli w stanie zająć miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach. Motywacja jest zatem ogromna – bój o prestiż, pieniądze czy chociażby o satysfakcję wspaniałych kibiców.

Wielkie pieniądze czy zawodnik na lata?

W 2015 roku władze Lazio zdecydowały się wykupić z drużyny Racing Genk wówczas dwudziestoletniego Sergeja Milinkovicia-Savicia, którego transfer okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Serb prezentuje świetne piłkarskie rzemiosło, jego wartość opiewa na kwotę 70 milionów euro według portalu Transfermarkt, ale Włosi mogą chcieć zdecydowanie więcej.

Piłkarz jest kluczowym graczem w swojej drużynie, ma niesamowity wpływ na swoich kolegów. Posiada niespotykanie rzadkie zdolności przywódcze, w Rzymie jest tak ważną postacią, jaką jest Marek Hamsik w Neapolu bądź Giorgio Chiellini w Turynie. W sezonie 2017/2018 rozegrał dotychczas 45 spotkań, w których strzelił 13 bramek oraz zanotował dziewięć asyst. 29 kwietnia br. zdobył gola na wagę trzech punktów przeciwko FC Torino. Piłkarz z Półwyspu Bałkańskiego jest związany kontraktem z klubem do 2022 roku, lecz już dziś do gry o wielki talent wkraczają europejscy giganci.

https://www.youtube.com/watch?v=a4YScaF4xGc

Według „Daily Mail” Manchester United wyprzedził FC Barcelona w wyścigu o genialnego pomocnika, który czaruje uniwersalnością. Czy Milinković-Savić zamieni Stadio Olimpico na Old Trafford? Wszystko rozstrzygnie się niebawem, media z każdym dniem podkręcają atmosferę, ale będzie bardzo trudno przekonać zarząd do sprzedaży jednego z liderów. Na stół musiałaby być wyłożona potężna kwota, tylko taka skłoni ich do definitywnego transferu.

Ofensywne armaty

Ofensywa to następny powód do dumy. Dwaj ofensywni zawodnicy rzymskiego klubu zdobyli łącznie czterdzieści bramek w obecnym sezonie. Mowa tu o Ciro Immobile oraz Luisie Alberto, są świetni. Włoch wiedzie prym w klasyfikacji strzelców Serie A, a także plasuje się na trzecim miejscu w rankingu Złotego Buta.

Luis Alberto zaś to ofensywny gracz drugiej linii, w ostatnich dniach pojawiły się nawet spekulacje, według których Alberto miałby zastąpić Andresa Iniestę w hiszpańskiej Barcelonie. Co ciekawsze, Hiszpan miał już okazję zaprezentować swoje umiejętności w FC Barcelona B przeszło pięć lat temu. Pod względem liczby trafień piłkarze z Półwyspów Apenińskiego oraz Iberyjskiego to najskuteczniejszy duet we Włoszech.

Belgijski wojownik

Do sympatyków zespołu dotarła kolejna świetna informacja – Jordan Lukaku, jeden z fundamentów defensywy „Biancocelestich”, po sezonie zasiądzie do rozmów w celu przedłużenia kontraktu. Obecna umowa Belga dobiega końca za dwa lata, jednak już teraz szefostwo chce gwarancji jakości na najbliższą przyszłość. Lukaku ma bowiem 23 lata, jego forma nie jest jeszcze odpowiednio ustabilizowana, jednakże jest on wciąż perspektywicznym obrońcą, który dynamicznie się rozwija.

Forma Brazylijczyka

– Jestem szczęśliwy i dumny z tego, co udało mi się osiągnąć. Jestem przekonany, że to mój najlepszy sezon w karierze. To wypowiedź Felipe Andersona, który w wywiadzie dla UOL Esporte zaznaczył, że znajduje się w szczytowej dyspozycji. Piłkarz ten rozegrał albowiem 29 spotkań, strzelił siedem bramek i udało mu się asystować przy dziesięciu trafieniach. Anderson ma 25 lat i nadal wierzy w powołanie do reprezentacji swojej ojczyzny, lecz w kadrze rozegrał tylko jeden mecz i to trzy lata temu. Możliwe jednak, że zbliżające się spotkania z udziałem Felipe Andersona, a dokładniej jego dobre występy pozwolą mu dostać się na zgrupowanie seniorskiej drużyny Brazylii przed nadchodzącym mundialem.

Finansowy spokój

Lazio świetnie spisuje się również w dziale finansów. Klub w przypadku wymarzonego awansu do Champions League sięgnie po kluczowe wzmocnienia. Według transferowych pogłosek z Rzymem łączeni są między innymi Diego Godin, Kamil Glik, Ramiro Funes Mori czy wreszcie grający na szpicy Sébastien Haller. Są to zawodnicy o wystarczającej renomie i umiejętnościach. Liga Mistrzów nakłada często obowiązek rozegrania dwóch zawodów podczas jednego tygodnia, zatem skład „Aquilich” musi być tak rozszerzony, aby jak najwięcej piłkarzy miało swoich zastępców przy ewentualnej kontuzji lub przemęczeniu.

Czy to wszystko?

Włoska ekipa może się także popisać na innych polach. Lazio jest drużyną, która śmiało jest w stanie się pochwalić najdłuższą obecną passą bez porażki, są niepokonani od ośmiu spotkań. Odwołując się do wyliczeń portalu SoccerStats, rzymianie zajmowaliby fotel lidera, jeżeli brałoby się pod uwagę właśnie ostatnie osiem meczów.

Piłkarze grający na co dzień na Stadio Olimpico są też najbardziej bramkostrzelną ekipą w Calcio A – ich wynik to 84 bramki. Ponadto stoper włoskiego zespołu, Stefan de Vrij, zgromadził na swoim koncie aż siedem goli. Lazio to drużyna z największą liczbą obcokrajowców w składzie, poza tym ich bilans bramkowy daje im trzecią lokatę. Strzelają najwięcej goli w spotkaniach domowych oraz na wyjeździe.

W klasyfikacji asystentów na czele znajduje się Luis Alberto, w liczbie udanych interwencji Strakosha zajmuje ósme miejsce, jeśli chodzi o liczbę spotkań bez straconej bramki, daje mu to siódmą lokatę. Immobile popisał się dwukrotnie hat-trickiem w obecnych rozgrywkach. Najwięcej goli u siebie Lazio zdobyło przeciwko Sassuolo, gdy odniosło zwycięstwo 6:1. Natomiast najwięcej bramek na wyjeździe zaaplikowało w spotkaniu z Benevento. Sezon nadal trwa, Lazio prezentuje się ponadprzeciętnie, niemniej jednak fani nie doceniają osiągnięć drużyny, a na podziw rzymianie zdecydowanie zasługują.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze