Arsenal przegrał wczoraj ze Stoke na Britannia Stadium 0:1 po rzucie karnym za zagranie ręką Kościelnego. Wątpliwości co do podyktowanej przez Michaela Jonesa jedenastki ma szkoleniowiec „Kanonierów” Arsene Wenger.
– To był miły prezent od sędziego, Kościelny miał za mało czasu na reakcję, jak on mógł zabrać rękę? Nie miał szans – grzmiał po meczu trener.
Francuz powiedział również, że klęska jest ogromnym ciosem dla jego podopiecznych w walce o tytuł Premier League. Doświadczony szkoleniowiec przyznał, że takie mecze po prostu trzeba wygrywać.
Arsenal po 28. kolejkach traci do pierwszej w tabeli Chelsea Londyn cztery punkty.