Rozpracowujemy rywali Polaków – Hannover 96


Nie lada wyzwanie czeka Śląsk Wrocław w IV rundzie kwalifikacji do Ligi Europy. O ile warszawska Legia wylosowała rywala, z którym jest w stanie wygrać, o tyle „Wojskowym” przyjdzie zmierzyć się ze zdecydowanie mocniejszym rywalem – niemieckim Hannoverem 96. Zapraszamy do zapoznania się z kolejnym tekstem z cyklu „Rozpracowujemy rywali Polaków”.


Udostępnij na Udostępnij na

Zespół z Dolnej Saksonii być może nie ma obfitującej w tytuły historii, jednak jest klubem niezwykle doświadczonym. Hannover został założony w 1896 roku i z upływem lat stawał się coraz poważniejszą marką w Niemczech. Jeszcze przed założeniem Bundesligi dwukrotnie sięgał po tytuł mistrzowski – lata 1938 i 1954. W najnowszej historii największym sukcesem „Die Roten” jest zdobycie Pucharu Niemiec w 1992 roku. Był to nie lada sukces, ponieważ Hannover występował wówczas w drugiej lidze i jako pierwszy klub w historii sięgnął po ten tytuł, nie grając na co dzień w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W 1964 roku Hannover rozpoczął grę w niemieckiej Bundeslidze. Nie potrafił niestety utrzymać się w niej zbyt długo, tułając się przez kolejne lata po drugiej, a nawet trzeciej lidze. Powrót do elity nastąpił w 2002 roku i od tamtej pory ekipa z ADW Arena nigdy nie spadła do niższej klasy rozgrywkowej. Najczęściej jednak tylko walczyła o utrzymanie. Jak wiemy, obecny sezon Bundesligi jeszcze nie wystartował, więc teoretycznie w nieco lepszej sytuacji powinni być wrocławianie, którzy z ligą już ruszyli i mają jako takie ogranie. Bardzo dobry w wykonaniu Hannoveru był poprzedni sezon, w którym zespół ten zajął wysokie siódme miejsce, zdobywając 48 oczek. „Die Roten” byli bardzo groźni na własnym stadionie, na którym udało im się ograć chociażby Bayern Monachium, Borussię Dortmund, Werder Brema i VfB Stuttgart. Równie dobrze szło im w Lidze Europy, z której odpadli dopiero w ćwierćfinale z późniejszym triumfatorem – Atletico Madryt. Po drodze wyeliminowali takie firmy, jak: Sevilla, Kopenhaga, Club Brugge czy Standard Liege. Dopiero wspomniani „Rojiblancos” dwukrotnie pokonali niemiecką ekipę, za każdym razem w stosunku 2:1.

Jak niemiecka drużyna radziła sobie w tegorocznej edycji Ligi Europy? Do tej pory rozegrała tylko dwa spotkania trzeciej rundy, w której jej rywalem był irlandzki St Patrick’s Athletic. W pierwszym meczu rozgrywanym w Irlandii Hannover zwyciężył 3:0. Przed własną publicznością strzelił o jednego gola mniej. Do tego dołożyć trzeba pojedynek Pucharu Niemiec, w którym Hannover rozgromił FC Nottingen aż 6:1 (dwie bramki Sergio Pinto i Jana Schlaudraffa, po jednym golu Andreasena i Rauscha).

St Patricks 0-3 Hannover 96
Hannover 96: Zieler, Haggui, Pander, Eggimann, Cherundolo, Sergio Pinto, Huszti (57. Rausch), Andreasen (72. Schmeidebach), Stindl, Schlaudraff (79. Abdellaoue), Ya Konan.

Kiedy przyglądamy się kadrze „Die Roten”, kilka nazwisk powinno na dłużej przykuć naszą uwagę. Wydaje się, że nazwisko, które powinno nam mówić najwięcej, to Jan Schlaudraff, 29-letni napastnik. Nie jest to jednak typowany atakujący, Niemiec często gra tyłem do bramki i zajmuje nieco cofniętą pozycję. W swojej karierze zaliczył między innymi występy w Bayernie Monachium. Obrońcy Śląska będą musieli uważać również na Mame Dioufa, który zeszłej zimy przybył do Hannoveru z Manchesteru United. W dziesięciu meczach Bundesligi zdołał strzelić sześć bramek. Również i przed tym sezonem siódma drużyna zeszłego sezonu Bundesligi poczyniła bardzo ciekawy transfer. Z Zenitu Sankt Petersburg na AWD Arena trafił Szabolcs Huszti, który w Rosji nie mógł liczyć na regularną grę, ale mimo to – kiedy znajdował się na placu gry – prezentował się naprawdę z dobrej strony.

Bardzo solidnie wygląda ponadto linia obrony. Za lidera tej formacji trzeba uznać Christiana Schulza, który swego czasu reprezentował barwy Werderu Brema. Ważną postacią jest także Tunezyjczyk Karim Haggui, zawodnik niezwykle groźny przy ofensywnych stałych fragmentach gry. Nie powinno to dziwić, skoro 28-latek mierzy 190 centymetrów. Niewiadomą jest za to Hiroki Sakai, który trafił do Hannoveru z Kashiwa Reysol. Japończyk potrafi grać niezwykle ofensywnie, za co w Japonii zbierał bardzo pochlebne recenzje.

Liderem Hannoveru jest jednak Mohammed Abdellaoue, 26-letni napastnik, który w poprzednim sezonie zdobył jedenaście bramek na boiskach Bundesligi. Do Niemiec trafił z norweskiej Valerengi, w której również imponował skutecznością. Nie można oczywiście zapomnieć o Arturze Sobiechu, któremu będzie jednak bardzo trudno wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie „Czerwonych”. Trener Slomka dawał mu co prawda szanse w sparingach – w meczu z Manchesterem United Polak zdobył nawet gola – ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie to pierwszy wybór niemieckiego szkoleniowca.

„Die Roten” to drużyna mocno nieprzewidywalna, często polegająca właśnie na indywidualnych popisach poszczególnych piłkarzy. Śląsk będzie musiał skupić się na zneutralizowaniu poczynań swojego rywala w drugiej linii. Hannover to przede wszystkim ataki środkiem pola, gdzie nieoceniona jest pomoc wspomnianego Schlaudraffa. Zarówno on, jak i Abdellaoue potrafią grać głową i bez wątpienia niemiecki zespół będzie próbował to wykorzystać.

Do tej pory polskie drużyny rywalizowały z Hannoverem jedynie w fazie grupowej Pucharu Intertoto. W 1968 roku Legia Warszawa zremisowała u siebie 2:2, ale zdołała wygrać 3:2 w spotkaniu wyjazdowym. Obydwie ekipy spotkały się ze sobą także osiemnaście lat później. Warszawiacy i wtedy nie dali się ograć, remisując 2:2 na wyjeździe i wygrywając 1:0 przed własną publicznością. W międzyczasie z Niemcami grała także Stal Mielec – zwycięstwo 3:2 u siebie i porażka 1:4 w rewanżu. Nie tak dawno, bo 28 lipca 2012 roku, towarzysko z Hannoverem rywalizowała Wisła Kraków, remisując 1:1. „Białą Gwiazdę” uratował Genkow, zdobywając bramkę w 90. minucie spotkania.

Hannover 96 1–1 Wisła Kraków
Hannover 96:
Zieler, Cherundolo (63. Chahed), Haggui (63. Avevor), Felipe (35 Eggimann), Pander (46. Schulz),  Stindl (46. Didier Ya Konan),Andreasen (46. Schmiedebach), Sergio Pinto (63. Hauger), Huszti (46. Rausch), Schlaudraff (63. Aycicek), Abdellaoue (46. Sobiech).

Komentarze
~Browarynek (gość) - 13 lat temu

to ile obstawiamy ? 3 gole wbiją czy więcej ? :)

Najnowsze