Przed tygodniem wystartowały rozgrywki w rosyjskiej Premier Lidze. Nie zawiedli faworyci, pokazując ciekawą piłkę, nieustępującą tej z europejskich boisk. W drugiej kolejce również nie powinno zabraknąć wielkich emocji, nawet nie zważając na fakt, że tym razem zabraknie meczów z najwyższej półki.
Moskiewski Spartak na wyjeździe przetestuje beniaminka Kubania Krasnodar. Podopieczni Michaela Laudrupa przybywają w dobrych nastrojach po tym jak zremisowali z Zenitem w inauguracyjnej kolejce. Udany debiut zaliczyły zimowe nabytki Spartaka – Alex i Carioca. W znakomitej formie jest powracający do gry Welliton. Kubań nie zachwyciła przed tygodniem. Drużyna Siergieja Owczinnikowa poległa w Kazaniu, gdzie gościła u aktualnego mistrza. Beniaminek nie będzie miał łatwo i tym razem, bo przecież przyjedzie do nich dziewięciokrotny mistrz kraju i jeden z faworytów tegorocznych rozgrywek.
W niedzielę na Stadionie Pietrowskim w Sankt Petersburgu Zenit zmierzy się z Saturnem Ramienskoje. Zenit odpadł z rozgrywek Pucharu UEFA i już nie obroni tytułu zdobytego przed rokiem. Teraz Dick Advocaat i jego podopieczni mogą skupić się wyłącznie na rozgrywkach ligowych. Bez Arszawina Zenit nie prezentuje tej formy, co ze swoją gwiazdą. Było to widać w dwumeczu z Udinese. Nie powinno to jednak przełożyć się na mecze w lidze, gdzie Zenit w każdym spotkaniu będzie walczył tylko o trzy punkty. Saturn przeżywa ciężkie chwile w związku z kryzysem. Pierwsza kolejka potwierdziła obawy kibiców z Ramienskoje, ich ulubieńców czeka trudna przeprawa w tym roku. Jurgen Reber nie może liczyć na obrońcę Okoronkwo zdyskwalifikowanego za czerwoną kartkę w meczu z CSKA. Łatwo w tym spotkaniu o wskazanie faworytów, którymi zdecydowanie są zawodnicy Zenitu.
Aktualnego mistrza Rubin Kazań czeka wyjazdowe spotkanie w Nalcziku z miejscowym Spartakiem. Podopieczni Kurbana Bierdyjewa są dobrze przygotowani do rozgrywek, co potwierdzili pewnie wygrywając w pierwszej kolejce. W ataku Kazania najprawdopodobniej ponownie zagrają Bucharow i Adamow, którzy w ubiegłą niedzielę trzykrotnie pokonali bramkarza przeciwników. Gospodarze to ciężki orzech do zgryzienia nawet dla faworyta całych rozgrywek. Przed rokiem w Nalcziku zespół z Kabardino
