Ronaldinho dalej baluje


Ronaldinho, jeden z najlepszych piłkarzy świata w latach 2006-2007, miał pomóc nie tylko sobie w odbudowaniu dawnej formy, ale przede wszystkim Milanowi, który z meczu na mecz prezentuje się coraz gorzej. Niestety jak na razie ani Milan, ani Ronaldinho nie potrafią wyjść na prostą.


Udostępnij na Udostępnij na

Brazylijczyk musiał odejść z Barcelony, bo od treningów wolał nocne imprezy. Zmiana „klimatu” miała mu wyjść na dobre, tymczasem wyszło na jaw, że podczas meczów reprezentacji Brazylii, Roni nie potrafił odmówić znajomym. Zamiast spokojnie relaksować się z rodziną, szalał w lokalnych dyskotekach i wracał do domu bardzo późno.

Czy to początek tej samej historii, tylko osadzonej w innym miejscu? Wprawdzie Ronaldinho w meczu z Bologna FC strzelił jak na razie jedyną bramkę dla Milanu, ale niczym specjalnie się nie wyróżnia.

Wczoraj Ronaldinho odbył poważną rozmowę z wiceprezydentem Milanu, Adriano Gallinim, i – według różnych źródeł – Włoch jasno dał do zrozumienia Brazylijczykowi, że – w przeciwieństwie do władz Barcelony – „Rossonierich” nie będą tolerować podobnych wybryków.

Komentarze
~kecaj (gość) - 17 lat temu

bramke strzelił Ambrosini a nie Roanldinho ;)

Najnowsze