Brendan Rodgers jest pod wrażeniem występu swojego zespołu w meczu z Arsenalem Londyn. Studzi jednak emocje jeśli chodzi o walkę Liverpoolu o mistrzostwo Anglii.
Północnoirlandzki trener wprost przyznaje, że mistrzostwo Anglii nie jest celem, który klub z miasta Beatlesów stawia sobie w obecnym sezonie. W ubiegłym tygodniu Rodgers dał do zrozumienia, że Liverpool celuje w pierwszą czwórkę i powrót do Ligi Mistrzów. Po spotkaniu z Arsenalem nic się w tej materii nie zmieniło. Zapytany wprost, czy uważa, że klubu nie stać na przerwanie trwającej 24 lata serii bez mistrzostwa, powiedział – Tak. Wystarczy spojrzeć na nasz skład, to duży wyznacznik szans. Gramy świetny sezon, naszym celem jest dojść najwyżej, jak się tylko da. Ale patrząc na pieniądze Manchesteru City, czy na to, jak wygląda ławka rezerwowych Arsenalu… będziemy się skupiać na sobie. Dzięki temu dojdziemy do miejsca, z którego realnie można startować do tytułu mistrza Anglii.
Co do meczu z „Kanonierami” szkoleniowiec „The Reds” był bardziej entuzjastyczny – Byliśmy dziś świetni. To był cudowny występ w bardzo prestiżowym starciu między dwoma zespołami i kolejny wyznacznik tego, że jako klub idziemy w dobrym kierunku.