Park Ji-Sung po kilku latach spędzonych na Old Trafford postanowił poszukać nowych wyzwań i tym samym podpisał dwuletni kontrakt z Queens Park Rangers. Rio Ferdinand wyraził swój smutek związany właśnie z odejściem Koreańczyka do innego klubu.
Park w barwach Manchesteru United występował już 2005 roku. W ciągu siedmiu lat zdołał rozegrać imponującą liczbę 205 spotkań i zdobył 27 bramek. Dzięki temu zdobył uznanie w oczach takich legend, jak chociażby Rio Ferdinand, który nazwał go prawdziwym piłkarzem z krwi i kości.
– Ji jest naprawdę fantastycznym piłkarzem. Był lubiany i szanowany zarówno przez kolegów, jak i naszych fanów. Był niezwykle ważny dla Manchesteru United i nigdy nie było z nim kłopotów. Ji jest po prostu wzorcem dla innych, jest bezinteresownym zawodnikiem, dla którego liczy się dobro zespołu i cały ten czas, który spędził na Old Trafford był niezwykle udany dla niego i dla klubu – zaznaczył defensor „Czerwonych Diabłów”.
– Jest mi smutno, że przechodzi on do innej drużyny, bo jest naprawdę wyjątkowym piłkarzem i dobrym przyjacielem. Po trzech, może czterech latach na Old Trafford odblokował się i był jednym z tych, którzy uwielbiali sobie pożartować. Jak już wspomniałem, jest mi bardzo smutno.
Rio uważa także, że najlepszym spotkaniem w wykonaniu pochodzącego z Korei pomocnika, był pojedynek z AC Milanem w 2010 roku. Park był wówczas egzekutorem dla samego Andrei Pirlo.