Obrońca Manchesteru United Rio Ferdinand musi opuścić zgrupowanie reprezentacji Anglii. Defensor nie pojedzie na zgrupowanie, ponieważ musi przestrzegać przygotowanego programu treningowego, pomagającego mu wciąż grać na najwyższym poziomie.
34-latek został powołany przez Roya Hodgsona z powodu zakończenia kariery reprezentacyjnej przez Johna Terry’ego oraz problemów zdrowotnych Michaela Dawsona.
Zawodnik Manchesteru United musi przestrzegać zaplanowanych wcześniej specjalnych treningów i programu medycznego. Selekcjoner nie przejawia jednak objawów złości:
– Jestem zadowolony, że Rio zadzwonił i chciał się ze mną spotkać. Ważne było usłyszeć od niego historię o dbaniu o swoje ciało.
Wydawało się, że kariera Ferdinanda w reprezentacji to rozdział zamknięty, jednak w zaistniałych okolicznościach sam zainteresowany z entuzjazmem zapatruje się na dalszą grę w barwach swojego kraju:
– Jestem rozczarowany, że nie będę mógł zagrać w nadchodzących meczach, ale powiedziałem Royowi, że jestem gotowy kontynuować swoją przygodę z reprezentacją i mam nadzieję na dalszą współpracę.