Ribery wyrzucony, sensacja w Offenbach


O 20:30 rozpoczęły się dwa zaplanowane na dziś mecze 1/8 finału Pucharu Niemiec. Niemałą niespodzianką było zwycięstwo trzecioligowego Kickers Offenbach.


Udostępnij na Udostępnij na

Mecz pomiędzy Kickers Offenbach a Fortuną Düsseldorf nie należał do najciekawszych. W pierwszej połowie na wyróżnienie zasługują jedynie dwie interwencje Wulnikowskiego, który dobrze obronił dwa groźne strzały Ilso. Oprócz tych dwóch sytuacji zespoły nie potrafiły wykreować więcej zagrożenia pod którąkolwiek z bramek.

Druga połowa rozpoczęła się od naporu gości. Ponownie jednak Wulnikowski nie dał się pokonać, pewnie broniąc uderzenia Schahina i Reisingera. Coraz śmielej do głosu zaczęli dochodzić piłkarze z Offenbach, co przyniosło im gole. Niecały kwadrans przed końcem meczu mocne uderzenie Hahna fantastycznie sparował Giefer, ale przy dobitce Fetscha nie miał już żadnych szans. W 86. minucie zwycięstwo Kickers przypieczętował Vogler, który wykorzystał świetne podanie od Feldhahna. Trzecioligowy zespół przeszedł kolejną fazę Pucharu Niemiec, co na pewno jest ogromnym sukcesem.

Kickers Offenbach 2:0 Fortuna Düsseldorf
Fetsch 76, Vogler 85.

Bayern zapewnił sobie awans do ćwierćfinału, choć duży w tym udział miał Neuer. Bramkarz gości sprawił, że mimo nerwowego początku jego zespół nie przegrywał. Szczególnie przy strzale Koo popisał się fantastycznymi umiejętnościami. Błędy popełniał Van Buyten, ale nie potrafili ich wykorzystać Mölders i Werner. Bayern ukarał rywali za brak ich opanowania w wykończeniu akcji ofensywnych. Ribery zakręcił przeciwnika w polu karnym i podał do Gomeza, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce. To uspokoiło sytuację w pierwszej połowie.

Druga część meczu rozpoczęła się od czerwonej kartki dla Ribery’ego. Francuz uderzył w twarz Koo. Trzeba przyznać, że to Koreańczyk sprowokował skrzydłowego Bayernu. „Bawarczycy” nastawili się na kontrataki, które były bardzo groźne, ale nie przyniosły goli. Niewiele brakowało, aby gospodarzom udało się wyrównać. Po raz kolejny popisał się jednak Neuer, który obronił strzał Oehrla. Niewykorzystana sytuacja się zemściła. Na pięć minut przed końcem meczu do bramki trafił Shaqiri, który wykorzystał świetne podanie Mandzukicia.

FC Augsburg 0:2 Bayern Monachium
Gomez 26, Shaqiri 85.

Komentarze
~rap (gość) - 11 lat temu

Shaqiri wykorzystał podanie mullera,a nie
mandzukicia

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze