We wtorek Didier Deschamps podał 23 osobową kadrę reprezentacji Francji na mistrzostwa świata w Brazylii. Na liście wybrańców selekcjonera nie znalazły się m.in. nazwiska Nasriego i Abidala. Z tego powodu smutny jest Franck Ribery, który przyjaźni się z zawodnikami Manchesteru City i Monaco.
Franck Ribery, w przeciwieństwie do Abidala i Nasriego, znalazł się w kadrze na brazylijski mundial. Wiadomość o niepowołaniu pomocnika Manchesteru City i obrońcy AS Monaco mocno zasmuciła piłkarza Bayernu Monachium.
– Oczywiście jestem smutny z tego powodu, ponieważ mam szczególną relację z Erickiem i Samirem. To są moi dobrzy kumple – powiedział Ribery o decyzji Deschampsa. – Odnośnie Abidala to jestem rozczarowany z tego powodu, że rozegrał wszystkie mecze w kwalifikacjach. Prawda, że później miał trudny moment w Monaco. Jeśli chodzi o Nasriego, to miał on świetny sezon w barwach Manchesteru City – stwierdził Francuz. – Jednak to nie ja jestem trenerem – dodał.
Pomocnik Bayernu Monachium odniósł się również do szans reprezentacji „Trójkolorowych” w Brazylii. – Myślę, że nasza grupa już od jakiegoś czasu żyje ze sobą bardzo dobrze. Jesteśmy prawdziwą drużyną, solidarną i scementowaną. Trzeba zachować tą siłę i jechać do Brazylii z wielką ambicją i chęcią odniesienia sukcesu – wytłumaczył Ribery.
Deschamps bawi się w Nawałkę... mi też szkoda
ich. Dla Abidala byłyby to chyba ostatnie
Mistrzostwa w karierze. Szkoda ich :(
Abidala rozumiem ale Nasri jest dobry wiec nie wiem
czy on woli jakiegos Payeta o ile jest powolany