Nieprzypadkowo w ostatnich latach o Serbach mówiło się, że mają bardzo dobrych piłkarzy, ale nie potrafią stworzyć drużyny. Przegrane kolejno eliminacje do Euro 2012, MŚ 2014 i Euro 2016 były najlepszym potwierdzeniem tej tezy. Serbowie zaczynają się jednak pomału odradzać i przypominać drużynę, która tak cieszyła grą podczas eliminacji MŚ 2010.
Wówczas w cuglach awansowali na turniej finałowy, w grupie będąc lepszymi m.in. od Francuzów. Wróćmy jednak do aktualnej rzeczywistości. Tę sprzed kilkunastu miesięcy opisywaliśmy całkiem niedawno i zwracaliśmy uwagę przede wszystkim na brak dobrych wyników i fatalną atmosferę wokół kadry.
Obecnie poprawiła się ona znacznie. Wpływ na to miały w dużej mierze bardzo dobre w ostatnim czasie wyniki. Zawodnicy z Bałkanów ostatni raz przegrali z… Polską w Poznaniu pod koniec marca, a w kolejnych siedmiu meczach nie dali się pokonać (licząc też niedzielny mecz z Austriakami), notując pięć zwycięstw i dwa remisy.
Reprezentacja Serbii ostatni raz przegrała z… Polską w Poznaniu pod koniec marca, a w kolejnych siedmiu meczach nie dała się pokonać (licząc też niedzielny mecz z Austriakami), notując pięć zwycięstw i dwa remisy.
Gdzie leży więc klucz do tak dobrej postawy? W dwóch elementach. Pierwszy z nich to poprawa mentalności zespołu, który zaczął grać w końcu jak jedność. Serbowie, czy w ogóle piłkarze z Bałkanów, są utożsamiani często z piłkarskim gwiazdorzeniem, ponieważ prawie każdy z osobna chce udowodnić, że jest w swoim fachu najlepszy i zamiast skupiać się na pomocy drużynie, woli nabijać osiągnięcia indywidualne. Dziś reprezentacja Serbii stawia w głównej mierze na wykonanie zadania. Jej piłkarze zostawiają serce na boisku i pomagają sobie nawzajem. To dało też owoce w niedzielę w starciu z uczestnikami Euro 2016.
https://www.youtube.com/watch?v=5tnNJwK7aLo
Drugi to poprawa gry ofensywnej. W eliminacjach Euro 2016 była ona na bardzo niskim poziomie. Osiem bramek zdobytych w ośmiu meczach nikogo na kolana nie powaliło. W siedmiu spotkaniach, licząc od meczu z Polską, po stronie zysków reprezentacja Serbii ma już trzynaście goli. Progres widoczny jest także w statystykach indywidualnych zawodników. Aleksandar Mitrović zdobył w 2016 roku już cztery bramki (we wcześniejszych eliminacjach żadnej), a na prawdziwego lidera wyrasta Dusan Tadić, który maczał palce w ostatnich dziesięciu golach dla Serbii (pięć bramek i pięć asyst).
Reprezentacja Serbii w eliminacjach Euro 2016 zdobyła osiem bramek w ośmiu meczach. W siedmiu spotkaniach 2016 roku, licząc od meczu z Polską, po stronie zysków ma już trzynaście goli.
Oczywiście, nie wszystko jeszcze chodzi jak w szwajcarskim zegarku. Szwankuje zwłaszcza obrona, która w ośmiu meczach tego roku straciła osiem bramek. Reprezentacja Serbii po trzech meczach jest liderem swojej grupy. Patrząc na zestaw rywali (Irlandia, Walia, Austria, Gruzja, Mołdawia) i aktualną formę, można powiedzieć jedno. Serbowie mają szanse wrócić na należne im miejsce (czytaj zakwalifikować się na mundial do Rosji).
Serbia – Austria 3:2 (Mitrović 6′, Mitrović 23′, Tadić 74′ – Sabitzer 15′, Janko 62′)