Walczyły jak nigdy… reprezentacja Polski zakończyła udział na EURO 2025


Reprezentacja Polski zakończyła z przytupem pierwszy występ na kobiecym EURO. Czas na podsumowanie, wyróżnienia i spojrzenie w przyszłość.

13 lipca 2025 Walczyły jak nigdy… reprezentacja Polski zakończyła udział na EURO 2025
Foto IMAGO/PressFocus

Reprezentacja Polski zakończyła mistrzostwa Europy 2025. Przeżywaliśmy ten turniej jako nasz debiut na takiej imprezie. Każdy zdobyty punkt miał być sukcesem. Nina Patalon poprowadziła nasze zawodniczki nie tylko na turnieju. Selekcjonerka zgarnęła historyczne trzy punkty. Trzeci mecz był rozegrany o „honor", ale obraz kobiecej kadry maluje się w jasnych barwach. Czuliśmy jak wiele dla pań znaczył występ w „biało-czerwonych" barwach na arenie międzynarodowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Nerwy?

W rywalizacji z Niemkami i Szwedkami widzieliśmy, że odstajemy od najmocniejszych zespołów na Starym Kontynencie. Te reprezentacje wypunktowały nasze słabości. Dostaliśmy solidną lekcję od doświadczonych i ogranych ekip. Pierwsza połowa dawała nam nadzieję na korzystny rezultat przeciwko naszemu zachodniemu sąsiadowi. Jednak w drugiej Jule Brand popisała się cudownym uderzeniem i otworzyła konto strzeleckie reprezentacji Niemiec. Polskiemu zespołowi brakowało przetrzymania piłki. Polki nie dały sobie przestrzeni na postraszenie wicemistrzyń Europy. Nasze reprezentantki były zbyt nerwowe i podejmowały za szybko boiskowe decyzje. Niemiecka machina wykorzystywała to raz za razem, aż Lea Schüler ustaliła wynik na 2:0.

Półfinalistki poprzednich mistrzostw – Szwedki, nie dały ani chwili wytchnienia naszym paniom. Od pierwszej minuty rzuciły się szturmowymi atakami i nieustannym pressingiem. Znów próbowaliśmy wydostać się z tych tarapatów skutecznymi kontratakami, lecz brakowało nam spokoju w wyprowadzeniu piłki. Nie byliśmy w stanie przeciwstawić się naporowi Stiny Blackstenius i spółki. Przegraliśmy ten mecz 0:3. Zapamiętaliśmy z tego spotkania chaos komunikacyjny naszej defensywy. Polskie obrończynie były niezdecydowane i gołym okiem dostrzegaliśmy słabą komunikację.

Promyk nadziei

To, co zobaczyliśmy w meczu z Danią to odmieniony wizerunek wybranek Niny Patalon. Reprezentacja Polski została zmodyfikowana. Nasza środkowa linia rozgrywała piłkę dużo spokojniej i staranniej. Od razu przyniosło to wymierne korzyści, co udokumentowaliśmy bramkami. Ewelina Kamczyk zaprezentowała się rewelacyjnie. Tworzyła sytuacje oraz zagrywała decydujące podania. Nasza obrona była skupiona i dobrze zorganizowana. Przede wszystkim urósł poziom pewności siebie naszych pań. Ten zespół zagrał, jakby jutra miało nie być. Dała o sobie znać siła ognia tej reprezentacji. Natalia Padilla-Bidas z Pauliną Tomasiak fruwały na skrzydłach. Ewa Pajor nie była osamotniona w akcjach ofensywnych i potrafiliśmy wykorzystać naszą kapitan. T0, jaki postęp zrobiła ta reprezentacja uświadamia nam historyczne zwycięstwo z dwunastą drużyną rankingu FIFA. Wynik 3:2 jest promykiem nadziei na kolejne lata i wyzwania, które będą stawiane przed tym zespołem.

Ministrowie Obrony Narodowej

Kinga Szemik strzegła dzielnie polskiej bramki podczas tego turnieju. W trzech meczach wyciągała piłkę z siatki siedmiokrotnie. W kontrze podajmy czternaście udanych interwencji zawodniczki West Ham United. Mogliśmy przegrywać wyżej, gdyby nie postawa dwudziestoośmiolatki. Nasza bramkarka udzieliła wywiadu, w którym powiedziała, że mogła zachować się lepiej przy golach. Trzymamy kciuki, aby po tym turnieju Kinga Szemik czuła się jeszcze mocniej i pewniej między słupkami.

Sylwia Matysik zostawiła absolutnie całą siebie na szwajcarskich boiskach. Wybitny był jej poziom zaangażowania i determinacji po prawej stronie obrony. Kiedy w trakcie jednego meczu usiadła na murawie z powodu skurczy, podniosła się z placu gry po chwili oddechu i dalej gryzła trawę za „biało-czerwone” barwy. Statystycy zaliczyli piłkarce Kolonii czternaście odbiorów w trakcie imprezy. Dodajmy do tego liczne pojedynki na bokach, w których nie odpuszczała ani na moment rywalkom. To był bardzo udany występ Sylwii Matysik.

Emilia Szymczak nie spaliła się. Dziewiętnastolatka liderowała naszej obronie pod nieobecność Pauliny Dudek. Twarda i nieustępliwa zawodniczka FC Barcelony pokazała swoje piłkarskie umiejętności. Reprezentacja Polski będzie miała pociechę z tej dziewczyny. Już w tym turnieju zanotowano przy jej nazwisku szesnaście skutecznych odbiorów. Oby ten rozwój nie zatrzymywał się lecz szedł nieustannie naprzód.

Atak odpalił

Ewa Pajor jest panią kapitan pełną piersią. Oddała tej drużynie tyle, ile mogła. Pewnie będzie żałować sytuacji z inauguracyjnego spotkania, ale co się odwlecze to nie uciecze. Reprezentacja Danii odczuła zabójczą skuteczność snajperki FC Barcelony. W pierwszych dwóch meczach brakowało serwisu do naszej najlepszej zawodniczki. Kapitan reprezentacji Polski biegała za piłką oraz atakowała piłkę po zagraniach, które były niedokładne. Ani na chwilę nie wątpiła w to, że ta drużyna jest zdziałać coś wielkiego.

Natalia Padilla-Bidas zapisała się w annałach historii. Skrzydłowa reprezentacji Polski strzeliła pierwszą bramkę na Mistrzostwach Europy 2025. To jej strzał będziemy oglądać i wspominać jako ten wyjątkowy. Nigdy nie zapomnimy tej radości. Piłkarka Bayernu Monachium wprowadziła nas w stan euforii. Na zawsze zachowamy nagranie z tym golem oraz cieszynką, która uwypukla to cudowne wydarzenie. Prowadziliśmy po raz pierwszy na EURO dzięki temu trafieniu. Dwudziestodwulatkę należy wyróżnić nie tylko za stworzenie wzruszającej historii. W meczu z Danią była niesamowita w  ilości powrotów. Szczególnie w pierwszej połowie kiedy Dunki miały piłkę przy nodze, a nasza zawodniczka w pełnym biegu przejmowała dla nas posiadanie. Życzymy Natalii Padilli-Bidas pięknej i rozkwitającej kariery oraz jak największej ilości takich meczów jak ten z 12.07.2025r.

Przyszłość

Wybranki Niny Patalon są młodym zespołem. Pierwsza „jedenastka” reprezentacji Polski była o ponad dwa lata młodsza od duńskiego zespołu. Ponad 25 lat liczył sobie nasz wczorajszy garnitur. Paniom nie wypomina się wieku, ale dzisiaj w perspektywie przyszłości należy przywołać ten aspekt. Nadchodzi czas eliminacji do Mundialu w Brazylii, który zostanie rozegrany w 2027 r. Droga wiedzie przez Ligę Narodów. Reprezentacja Polski zdobyła olbrzymi bagaż doświadczeń. Te dziewczyny rozkochały serca polskich kibiców. Znów żyliśmy wielkim turniejem z udziałem „Biało-Czerwonych”. Pragniemy dalej podróżować za tą kadrą. Niech ta praca, którą wykonują przekuje się w awans na kolejny wielki turniej. Obyśmy już za dwa lata mogli podziwiać ten zespół na wielkiej scenie. Niech ten mecz z Danią będzie wyznacznikiem naszych umiejętności, a żadna granica niech nie będzie nam straszna. Reprezentacjo Polski kobiet, dziękujemy i do zobaczenia wkrótce!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze