Reprezentacja Polski U-17 kobiet zarówno ten, jak i poprzedni rok reprezentacyjny może zaliczyć do naprawdę dobrych. Po świetnych eliminacjach zasłużenie awansowała na mistrzostwa Europy, a teraz była o krok od finału.
Reprezentantki Polski w grupie znalazły się z Hiszpankami, Portugalkami oraz Belgijkami. Na pierwszy rzut oka faza grupowa nie wyglądała na łatwą. Jednak Polki kontynuowały swoją dobrą passę i ambitnie walczyły w każdym spotkaniu.
Trzy mecze, cztery punkty
Pierwszy mecz rozpoczynający przygodę na mistrzostwach Europy Polki zakończyły zwycięstwem. Po jednobramkowej przewadze wygrały z Belgijkami. Mimo kilku niewykorzystanych akcji bramkowych jedna bramka, zdobyta przez Zuzannę Witek, starczyła, aby wygrać ten mecz.
Brawo drużyna! Nasza reprezentacja kobiet U-17 w swoim pierwszym meczu pokonała 1:0 reprezentację Belgii. Bardzo udany początek turnieju. Oby tak dalej 🇵🇱
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) May 6, 2024
W swoim drugim meczu reprezentantki Polski zmierzyły się z faworytkami tej grupy – Hiszpankami. Młode piłkarki z Hiszpanii wówczas wygrały swój pierwszy mecz z Portugalkami z przewagą aż trzech bramek. Nastroje przed tym meczem były różne, bo to na reprezentację Hiszpanii stawiano, że wygra ten mecz. Jednakże Hiszpanki nie spodziewały się, że Polki będą potrafiły się przeciwstawić na boisku i do końca walczyły o zwycięstwo. Choć Hiszpanki zdecydowanie przeważały, to Polki potrafiły powstrzymywać ich ataki. Mecz zakończył się zwycięstwem Hiszpanek, które w ostatniej minucie zabrały Polkom punkty, strzelając bramkę na 1:0 po dobrym rozegraniu stałego fragmentu gry. Mimo przegranej Polki pozostawiły po sobie dobre wrażenie, a porażka nie odebrała im motywacji, aby nadal walczyć o najwyższe cele.
Mając na koncie trzy punkty po dwóch meczach, reprezentantki Polski musiały wygrać lub zremisować w trzecim i ostatnim meczu w fazie grupowej. Natomiast dla Portugalek liczyło się tylko zwycięstwo. Mimo dominacji reprezentantek Portugalii nie zdołały one zwyciężyć z Polkami. Bramkę otwierającą mecz strzeliła Weronika Araśniewicz, a już w drugiej połowie Portugalka Joana Goncalves Santos Valente strzeliła gola wyrównującego. Mecz ostatecznie zakończył się remisem, co dało awans reprezentantkom Polski do fazy pucharowej.
⭐️ GROUP B ⭐️
🔝 @SEFutbolFem
🥈 @laczynaskobieca #U17WEURO pic.twitter.com/CX6JKFHK5u— UEFA Women's EURO (@WEURO) May 12, 2024
Historyczny awans do półfinału
Półfinałowy mecz Polki rozegrały z reprezentantkami Anglii. Polki w pełni zmotywowane podeszły do tego spotkania, jednak dużo zabrakło, aby pokonać lepsze w tym meczu reprezentantki Anglii. To był trudny mecz i ostatecznie Polki nie awansowały do finału. Po kilku błędach przesądzających wynik spotkania Polki przegrały dwiema bramkami.
Dziękujemy za walkę, dziewczyny! 💪🏼👏🏻
____
FT #ENGPOL 2:0 🏴🇵🇱 U17 #U17WEURO pic.twitter.com/SNGBNYEqpE— Łączy nas piłka kobieca (@laczynaskobieca) May 15, 2024
Walka nie tylko o medal
Po słabym półfinałowym meczu z Anglią została szansa na odegranie się w spotkaniu o 3. miejsce. Stawka nadal była ogromna, bo walka toczyła się nie tylko o brązowy medal, lecz także o udział w tegorocznych mistrzostwach świata, które jesienią odbędą się na Dominikanie. Mistrzostwa Europy stanowią również szansę na udział w tegorocznej prestiżowej imprezie. Zasada mówi, iż trzy najlepsze drużyny turnieju dostaną szansę na wyjazd na mistrzostwa Europy.
Pierwsza waleczna połowa
Ostatnie starcie tego turnieju zostało rozegrane z Francuzkami. To był ostatni, ale i najciekawszy mecz tych mistrzostw Europy w wykonaniu Polek. Zacięta walka trwała do ostatniej minuty gry.
Bramkę otwierającą ten mecz strzeliła reprezentantka Polski już w 10. minucie gry. Oliwia Związek po prostopadłym podaniu od Krystyny Flis uderzyła do pustej bramki. Radość Polek nie trwała zbyt długo, bo już po niespełna minucie Justine Rouquet po strzale z powietrza trafiła do bramki Julii Woźniak. Pół godziny później bramkę do szatni dla Francji strzeliła zdobywczyni pierwszego gola w bardzo podobnym stylu – po dośrodkowaniu strzałem z powietrza.
90 minut nie wystarczyło, aby wygrać
Po przerwie natężenie walki nie zmalało. Obie ekipy miały swoje okazje, a Polkom bardzo zależało na zdobyciu chociaż wyrównującej bramki. I tak też się stało. W 80. minucie niesamowitym strzałem popisała się Oliwia Łapińska, która uderzyła z 30. metra, trafiając do bramki, w pełni zaskakując bramkarkę reprezentacji Francji Ambre Bouchard.
Do końca spotkania nie było zmiany wyniku. Wobec tego rozpoczęła się seria rzutów karnych. Ta forma dogrywki to loteria – potrzebne są nie tylko umiejętności, lecz także zdolność radzenia sobie z presją. To pokazały Polki w konkursie rzutów karnych, nie marnując żadnego karnego oraz nie ulegając emocjom. Za to Francuzki pomyliły się dwa razy, co dało zwycięstwo reprezentantkom Polski 4:2.
Brawo, brawo, brawo! Mamy historyczny sukces! Nasza drużyna kobiet U-17 po bardzo emocjonującym spotkaniu wygrywa w rzutach karnych z reprezentantkami Francji. Gratulacje dla całej drużyny oraz sztabu na czele z selekcjonerem Marcinem Kasprowiczem! Dzięki wygranej z Francuzkami…
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) May 18, 2024
Historyczny sukces
Ostatni wielki sukces reprezentacja Polski U-17 kobiet, w składzie z Ewą Pajor, osiągnęła w 2013 roku, zdobywając mistrzowski tytuł na mistrzostwach Europy. Ogółem Polki zagrały na trzech takich turniejach. Jednak w zeszłym roku swoją przygodę zakończyły już na etapie fazy grupowej, natomiast w tegorocznych mistrzostwach Europy zdobyły brązowy medal. Co więcej, pierwszy raz w historii zagrają na mistrzostwach świata, które odbędą się jeszcze w tym roku na Dominikanie.
MAMY TOOOOOOO! 🇵🇱🥹
____
FT #POLFRA 2:2 (4:2) 🇵🇱🇫🇷 U17 #U17WEURO pic.twitter.com/wWa43r8e53— Łączy nas piłka kobieca (@laczynaskobieca) May 18, 2024