Remis Ruchu po bezbarwnej grze


22 lipca 2010 Remis Ruchu po bezbarwnej grze

Ruch Chorzów zremisował bezbramkowo z Vallettą w rewanżowym meczu II rundy Ligi Europejskiej. Chorzowianie nie zachwycili, co z całą pewnością nie jest dobrym prognostykiem przed spotkaniami z Austrią Wiedeń.


Udostępnij na Udostępnij na

Od samego początku „Niebiescy” ruszyli do ataku. W 6. minucie meczu w pole karne z piłką wbiegł Grzyb i podał do Sobiecha, który uderzył wprost w bramkarza rywali. Ruch zepchnął Vallettę do głębokiej defensywy. Mimo sporej ilości zawodników pod polem karnym Maltańczyków udawało się stwarzać okazje bramkowe. W 10. minucie Pulkowski zagrał świetną piłkę do Nykiela, który podał futbolówkę do Sobiecha. Snajpera Chorzowian uprzedził jednak jeden z obrońców gości.

Ruch Chorzów mimo remisu z Vallettą awansował do kolejnej rundy
Ruch Chorzów mimo remisu z Vallettą awansował do kolejnej rundy (fot. arka-gdynia.pl)

Po chwili znów groźnie było pod bramką piłkarzy z Malty. Pulkowski zagrał do Olszara, a ten mimo problemów z przyjęciem zdołał się obrócić i oddać strzał, który poszybował obok bramki. Po pierwszym kwadransie mieliśmy więc bezbramkowy remis. Kolejne minuty były nieco spokojniejsze. Ruch nadal atakował, ale nie mógł stworzyć sobie sytuacji bramkowej.

Goście natomiast ograniczali się do kontrataków i stałych fragmentów. W 26. minucie na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Sadlok. Uderzył mocno i celnie, ale fantastyczną paradą popisał się Hogg. Chwilę później znów bramkarz Valletty uratował swój zespół. Po uderzeniu Straki wybił on bowiem piłkę zmierzającą w samo okienko bramki. Po pół godzinie gry sędzia zarządził krótką przerwę na uzupełnienie płynów. Lepiej wpłynęła ona na drużynę gości, która osiągnęła w tym fragmencie meczu nieznaczną przewagę. W końcówce pierwszej części gry sporą aktywnością wykazał się Pulkowski, który oddał dwa niecelne strzały. W doliczonym czasie gry szansę mieli jeszcze „Niebiescy”, ale mocny strzał Straki wyłapał Hogg.

Druga połowa rozpoczęła się od ataku Ruchu. Po minięciu obrońcy, na strzał zdecydował się Olszar. Jego uderzenie obronił jednak bramkarz gości. W kolejnych minutach optyczną przewagę osiągnęła Valletta, ale nie potrafiła udokumentować jej groźną akcją podbramkową. W 60. minucie boisko opuścił aktywny Olszar, którego zmienił Piech. Młody gracz „Niebieskich” miał wnieść do gry ożywienie, ale jak się później okazało, niczym szczególnym się nie wyróżnił. Dwie minuty później z rzutu wolnego uderzał Sadlok. Jego uderzenie było jednak niecelne i nie sprawiło kłopotów Hoggowi. Kilka minut później kolejny rzut wolny dla Ruchu. Tym razem na strzał zdecydował się Straka, ale na miejscu był maltański bramkarz. Chwilę później serce mocniej zabiło chorzowskim kibicom, bowiem na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Briffa. Mimo, iż do bramki było około 40 metrów, to piłka z niewiarygodną siłą zmierzała pod poprzeczkę. Świetną interwencją popisał się jednak Perdjić, który zastępował tego dnia w bramce pauzującego za kartki Pilarza. Wraz z upływem czasu, gospodarzom coraz ciężej było stworzyć akcję podbramkową. Z tego też powodu dało się wyczuć na trybunach niezadowolenie kibiców, którzy w nie do końca cenzuralnym tonie motywowali swoich piłkarzy do lepszej gry.

W 86. minucie po raz pierwszy pokazał się Piech. Jednak jego uderzenie z dystansu minęło bramkę strzeżoną przez Hogga. Na minutę przed końcem zakotłowało się jeszcze w polu karnym gości, ale obrońcy wybili futbolówkę. W doliczonym czasie gry świetną akcją popisał się Nykiel, który wszedł w pole karne i uderzył na bramkę rywali. Futbolówkę z problemami wybił jednak golkiper gości.  Gola mogli zdobyć jeszcze zawodnicy z Malty. Fantastyczne uderzenie z dystansu oddał Agius, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Perdjić. Po rzucie rożnym kolejną sytuację mieli podopieczni Jesmonda Zerafy. Instynktownie obronił jednak bramkarz Ruchu. W ostatnich sekundach na uderzenie z własnej połowy zdecydował się Piech. Piłka wpadła do bramki, ale chwilę wcześniej sędzia zakończył mecz.

Mimo remisu, podopieczni Waldemara Fornalika z całą pewnością nie mogą być z siebie zadowoleni. Poza pierwszym kwadransem Ruch zagrał słabo. Chorzowianie nie byli w stanie sforsować szczelnie ustawionej defensywy rywala. Przy odrobinie szczęścia to rywale mogli wracać do kraju z awansem do III rundy. Szczęście sprzyjało jednak gospodarzom, którzy w kolejnej rundzie zmierzą się z Austrią Wiedeń.

Komentarze
~xXx (gość) - 14 lat temu

Mówią, że Lech cienko zagrał, a co dopiero Ruch
!!!

Odpowiedz
mareczek11 (gość) - 14 lat temu

żal mi cie , ruch zagrał słabo ale tak i tak
możliwe mają szanse z austrią wiedeń

Odpowiedz
~weteran (gość) - 14 lat temu

na co liczyliście?,i tak dobrze,że w komplecie
nasze drużyny awansowaly!!!!!!!Apetyt rośnie w
miarę jedzenia,poczekajmy,kazdy udział w kolejnej
rundzie to kasa dla klubu/piłkarzy/,może się
zmobilizują,albo Bóg dopomoze...?

Odpowiedz
~xXx (gość) - 14 lat temu

ej ty mareczek nie bądź taki cwany poczekaj do
czasu aż ruch zagra znowu i sie wypowiadaj

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze