Hugo Lloris przeniósł się w ostatnich dniach okienka transferowego z Olympique Lyon do Tottenhamu Londyn. Pierwszy mecz po przybyciu do stolicy Anglii musiał oglądać z ławki rezerwowych. O miejsce w bramce Francuz musi rywalizować z Bradem Friedelem.
Cała Francja martwi się o formę i morale swojego podstawowego bramkarza. Tottenham zabiegał o Llorisa od początku okienka transferowego, ale udało mu się go pozyskać dopiero na kilkadziesiąt godzin przed jego zamknięciem. Mimo to wszyscy spodziewali się, że golkiper reprezentacji Francji stanie się od razu numerem jeden w klubie z Londynu. Jednak Andre Villas-Boas postawił w ostatnim starciu ligowym na Amerykanina Brada Friedela.
W związku ze zbliżającymi się meczami eliminacji mistrzostw świata całe piłkarskie otoczenie we Francji zadaje sobie pytanie: jaka jest obecna forma Llorisa i jego morale? Były trener piłkarza, obecny opiekun Olympique Lyon, Remi Garde uspokaja wszystkich. – Hugo jest wystarczająco mocny i od początku tego sezonu już to nieraz udowodnił – powiedział trener Lyonu. – Jest w odpowiedniej kondycji zarówno fizycznej, jak i psychicznej, aby zagrać w drużynie narodowej. W ogóle się o to nie martwię – zakończył Garde.
Hugo Lloris, 25-letni zawodnik, jest od dłuższego czasu podstawowym bramkarzem reprezentacji Francji. W obecnym sezonie przeszedł do londyńskiego Tottenhamu z Olympique Lyon, w którym zdążył zagrać w kilku meczach ligowych. Wraz z reprezentacją „Trójkolorowych” wystąpił na Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie.