Relacja Sotirović – Lenczyk: spalony most?


2 marca 2011 Relacja Sotirović – Lenczyk: spalony most?

Kłótnia na linii Sotirović – Lenczyk uszczupliła kadrę wrocławskiej drużyny, sprokurowała bowiem odejście z klubu pierwszego z wymienionych. 28-letni napastnik odchodził z klubu w złej sławie, jego wypowiedzi zaostrzają tylko sytuację – zastrzegł, że jeśli obecny trener Śląska utrzyma posadę, nie powróci do Wrocławia.


Udostępnij na Udostępnij na

Odejście Sotirovicia było nieplanowane. Nowy nabytek Jagiellonii nie należał do ulubieńców Lenczyka, który pod pretekstem destrukcyjnego działania Serba na morale drużyny, odsunął go od pierwszego zespołu. Vuk nie mógł pogodzić się z perspektywą gry w Młodej Ekstraklasie, dlatego musiał szukać sobie nowego pracodawcy. Był bliski podpisania umowy z Arką, ostatecznie złożył jednak podpis pod kontraktem zaoferowanym przez lidera Ekstraklasy, Jagiellonię Białystok.

Vuk Sotirović odszedł na wypożyczenie w bardzo nerwowej atmosferze
Vuk Sotirović odszedł na wypożyczenie w bardzo nerwowej atmosferze (fot. Mateusz Styrnik/ iGol.pl)

Zdecydowałem się przyjąć ofertę Jagiellonii. Klub jest pod każdym względem na dużo wyższym poziomie niż wtedy, kiedy z niego odchodziłem. Gdy grałem w Śląsku, to śledziłem losy Jagiellonii. Mam duży sentyment do tego klubu. Ponadto Jaga walczy o mistrzostwo Polski, a mnie interesowała rywalizacja o jak najwyższe cele. Między innymi dlatego odrzuciłem korzystniejszą finansowo ofertę z Arki Gdynia – mówił Sotirović.

Były napastnik wrocławskiego klubu nie szczędził ostrych słów pod adresem trenera Lenczyka. Sotirović ma nadzieję, że… już nigdy nie zobaczy swojego byłego szkoleniowca.

Jest mi przykro, że w taki sposób odszedłem ze Śląska. Ostatnio rozmawialiśmy z władzami klubu o przedłużeniu kontraktu, a nie o moim odejściu. Stało się, jak się stało. Może ja lepiej na tym wyjdę i może kiedyś „podziękuję” trenerowi, że tak postąpił. Mam jednak nadzieję, że już go nigdy w życiu nie spotkam. Nie mam na to ochoty – powiedział z antypatią napastnik „Jagi”.

Sotirović nie ukrywa, że gra przy Oporowskiej jest dla niego priorytetem. Nie do zaakceptowania dla niego jest jednak sytuacja, w której będzie zmuszony do współpracy z trenerem Lenczykiem.

Jeżeli Lenczyk zostanie na kolejny sezon w Śląsku, to w czerwcu na pewno tam nie wrócę. Jeśli jednak odejdzie, to jestem otwarty na rozmowy ze Śląskiem. Nie ukrywam, że chciałem zostać we Wrocławiu dłużej. Mimo że za pół roku kończył mi się kontrakt, nie zdecydowałem się podpisać umowy z nowym pracodawcą. Dałem słowo i powiedziałem wówczas, że Śląsk jest na pierwszym miejscu. Wszystko ku temu było na dobrej drodze – wyznał Serb.

Wszystko wskazuje jednak na to, że obecny szkoleniowiec Śląska Wrocław utrzyma posadę na następny sezon. Od kiedy rozpoczął pracę z wrocławską drużyną, zalicza ona kolejne imponujące serie meczów bez porażki. Wygląda więc na to, że przyszłość Sotirovicia w Śląsku to już temat nieaktualny.
 

Komentarze
~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

Ja powiem wprost,że należę do grupy
ludzi,która...nie lubi trenera Lenczyka;/ Za co???Za
to,że między innymi ten człowiek w momencie gdy
przegrywa mecz,to oskarża wszystkich tylko nie
siebie! A już w ogóle przegina,gdy przegra z
LEGIĄ!!!8/

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze