Levadia Tallinn, pogromca Wisły Kraków w bieżącej edycji Ligi Mistrzów, zwyciężyła w meczu 32. kolejki ligi estońskiej, 2:0. Tym samym klub zapewnił sobie już siódmy mistrzowski tytuł.
Do zespołu z Tallinna należy także najdłuższa seria spotkań w rozgrywkach krajowego czempionatu. Tallińczycy od 59 spotkań są niepokonani. Obrońca Levadii, Tichon Szynow opowiedział, w jaki sposób jego drużyna zdobyła mistrzostwo: – Do przerwy wykonaliśmy plan na to spotkanie, po niej utrzymaliśmy swoje tempo, choć nie zdobyliśmy już bramki. Ale to nieważne. Po meczu symbolicznie wznieśliśmy toast szampanem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi – powiedział w wywiadzie dla mediów Szynow.
Levadia po 32 kolejkach zgromadziła 88 punktów. Bilans bramkowy drużyny do tej pory, to 110:19. Do końca rozgrywek Meistriiligi pozostały cztery rundy spotkań.
Jeśli napastnicy strzelają tyle bramek, to coś muszą
umieć mimo iż liga estońska gigantem nie jest. Wg
mnie jakiś scout z polskich klubów mógłby się tam
wybrać i pooglądać ich mecze. Ceny za zawodników
niebyły by zbyt wygórowane, a dobry snajper byłby
nasz.