Rekord Bielsko-Biała po niesamowitej końcówce rundy wiosennej awansował po raz pierwszy na poziom centralny. „Zielono-biali” w swoich szeregach mają między innymi zawodników z przeszłością w ekipach ekstraklasowych i kapitana z krwi i kości, którzy z pewnością pomogli w historycznym awansie. Niestety, ten sezon dla rekordzistów nie rozpoczął się najlepiej, przez co drużyna zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Aczkolwiek czy na pewno jest aż tak źle?
Historyczny awans w Cygańskim Lesie
Rekord Bielsko-Biała w poprzedniej kampanii był zdecydowanie najlepszą drużyną w III lidze. Ekipa prowadzona przez Dariusza Klaczę w 34 meczach zdobyła aż 75 punktów, co przekłada się na 2,21 pkt na mecz. Zespół z Cygańskiego Lasu wówczas przegrał zaledwie pięć razy, natomiast wygrał 23-krotnie, co czyniło go w tych aspektach odpowiednio drugą i pierwszą drużyną poprzedniego sezonu. Zespół był bardzo bramkostrzelną drużyną, co przełożyło się na najlepiej grającą drużynę w lidze. Najlepszym strzelcem został wtedy Daniel Świderski, który zanotował 31 trafień. Rekord do końca walczył o ligowy triumf. Jednak gdy przyszła pora na ostateczny egzamin, bielszczanie w ostatniej kolejce uporali się z Górnikiem Polkowice 2:1, co sprawiło że drużyna mogła świętować zasłużony awans.
– Stworzyliśmy bardzo zgrany i ofensywnie grający zespół. Jakość zawodników, nowe spojrzenie i taktyka trenera Klaczy, który dołączył przed sezonem, i bardzo dobra atmosfera w zespole sprawiły, że zaczęliśmy seryjnie wygrywać. Sezon kosztował nas dużo wysiłku, nie mogliśmy sobie pozwolić na gorsze momenty, ponieważ awansowała tylko jedna drużyna. Pojawiły się słabsze okresy, zwłaszcza na wiosnę, ale nasza drużyna była na tyle silna i miała doświadczonych zawodników, że w czerwcu mogliśmy świętować historyczny i upragniony przez wielu awans – powiedział nam kapitan drużyny Konrad Kareta.
Rekord Bielsko-Biała – kto stoi za jego sukcesem?
Trenerem od sezonu 2023/2024 został Dariusz Klacza. Szkoleniowiec, którego celem od samego początku było wywalczenie awansu, wziął się ostro do pracy. Warto wspomnieć, że Klacza to trener, który pomimo młodego wieku prowadził już wcześniej przez ponad trzy lata drużynę Unii Dąbrowa Górnicza. Od tamtego momentu i rozstania się z zespołem z Dąbrowy Górniczej stał się trenerem drużyny Rekordu. Dariusz Klacza po jakże historycznym sukcesie i próbie poprowadzenia Rekordu w II lidze postanowił odejść z drużyny po zremisowanym 2:2 meczu ze Skrą Częstochowa. Rekordziści pomimo ogromnej przewagi i grania w przewadze zremisowali owo spotkanie 2:2. Nowym trenerem ekipy z Bielska został dotychczasowy szkoleniowiec rezerw klubu Dariusz Rucki.
– Trener Klacza jest bardzo ambitnym trenerem, który żyje cały czas piłką. Cechuje go bardzo profesjonalne podejście do swoich obowiązków i jest otwarty na dialog z piłkarzami, chce poznawać ich zdanie na temat taktyki czy różnych boiskowych sytuacji. Doświadczenie nabyte w Rekordzie na pewno pomoże trenerowi w dalszej pracy, zapewne kiedyś na wyższym poziomie rozgrywkowym – dodaje kapitan zespołu.
Silne osobowości w szatni
Wspomnieliśmy o intrygującej postaci trenera Klaczy, czas więc przywołać do tablicy zawodników, którzy stanowią o sile tej ekipy. Mowa tutaj o Tomaszu Nowaku, Danielu Świderskim i Konradzie Karecie. Należy pamiętać, iż każdy zawodnik przyczynił się do wywalczenia awansu, jednakże wymienieni gracz odegrali kluczową rolę. Zacznijmy od przedstawienia sylwetki najlepszego strzelca II ligi.
Świderski to gracz, który pierwsze swoje kroki piłkarskie stawiał w Zniczu Biała Piska. Swoją dobrą grą wzbudził zainteresowanie tak wielkiej marki, jaką jest Widzew Łódź. Dla drużyny z Serca Łodzi zdobył wówczas trzy bramki w zaledwie pięciu meczach. Kolejnymi klubami na mapie piłkarskiej Polski były Resovia Rzeszów, Motor Lublin i Stal Stalowa Wola. Z tego ostatniego właśnie przeniósł się do Rekordu Bielsko-Biała. W tym klubie widać, że idzie mu świetnie, ponieważ zawodnik ma na swoim koncie w chwili obecnej 48 goli w barwach rekordzistów.
Pomocnik z przeszłością w ekstraklasie i walczak z Bielska
Kolejną ogromnie ważną postacią Rekordu jest Tomasz Nowak. Zawodnik, który najczęściej występuje jako typowa „ósemka”. Nowak to piłkarz, podobnie jak Świderski, z ogromnym doświadczeniem. Mowa tutaj o klubach, które zapewniały mu grę w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, np. Podbeskidzie Bielsko-Biała, Górnik Łęczna czy Zagłębie Sosnowiec. 38-latek swoją ogromną wiedzą, doświadczeniem i charyzmą jest inspiracją dla młodych piłkarzy.
Swoje pierwsze kroki stawiał w Obrze Kościan. W listopadzie 2007 roku Nowak został powołany przez Leo Beenhakkera do reprezentacji Polski na zgrupowanie, które odbyło się w Turcji. Wystąpił w sparingu z Antalyasporem, lecz oficjalnego debiutu w meczu z Bośnią i Hercegowiną nie zaliczył.
– To zawodnicy kluczowi w naszej grze ofensywnej. Występują we wszystkich meczach, omijają ich kontuzje, na co sami mają duży wpływ przez sposób, w jaki o siebie dbają. Przez Tomka przechodzi praktycznie każda nasza akcja, a Daniela największą bronią jest skuteczność. To lider strzelców zeszłego sezonu i obecny lider w II lidze. Mam nadzieję, że zostanie z nami i pomoże drużynie kolejnymi bramkami. Poza tym obaj są ważnymi postaciami w naszej szatni – wspomina Kareta.
Nie sposób nie wspomnieć o Konradzie Karecie, który jest kapitanem tego zespołu. Kareta to zawodnik o wielkiej nieustępliwości i waleczności, jak przystało na prawdziwego mieszkańca Bielska. Piłkarz swoje pierwsze kroki stawiał właśnie w Rekordzie. Później grał jeszcze w takich klubach jak Podbeskidzie i BKS Stal Bielsko- Biała.
– Konrad to osoba, do której można podejść z każdą sprawą, zawsze wie, jak odpowiednio dotrzeć do zespołu. Na boisku lider, który stara się zawsze odpowiednio zmotywować zespół i korygować jego złe ustawienie. Wojownik i ostoja linii defensywnej – opisuje swojego kolegę z szatni bramkarz Rekordu Krzysztof Żerdka.
Co dalej z Rekordem?
– Celem było i jest utrzymanie. Apetyty na pewno były większe, często beniaminkowie w pierwszych sezonach są w stanie sporo namieszać w górnej części tabeli. Wiedzieliśmy, że mamy niezły skład, wyniki sparingów dawały duże nadzieje na udaną rundę, jednak liga w trakcie sezonu zweryfikowała nasze zamiary. Nie zmienia to faktu, że potencjał w naszej drużynie jest spory i stać nas na więcej.
Takimi słowami opisał cele na obecny sezon Kareta. Jednakże czy to oznacza, że utrzymanie to jedyny cel? Niekoniecznie. Pamiętajmy, że pracę w drużynie przejął trener rezerw Rekordu Dariusz Rucki. On poprowadzi drużynę do końca tego sezonu i zobaczymy, czy przyniesie to oczekiwane rezultaty. Wydaje się jednak, że drużyna z Cygańskiego Lasu ma dość jakości, by pozostać w II lidze.