Już dzisiaj reprezentacja Polski podejmie na Stadionie Narodowym w Warszawie reprezentację Anglii. Podobnie jak u większości kibiców, tak i w naszej redakcji zdania odnośnie do tego spotkania są podzielone. Oto, jaki przebieg wieczornego spotkania obstawiają redaktorzy iGola.
Na sam początek przemyślenia redaktorów, którzy na co dzień zajmują się ligą angielską i przygotowują dla Was zapowiedzi kolejki, raporty pomeczowe i różnego rodzaju inne teksty związane z Premier League.

– Anglia ma kilka problemów kadrowych. Brak Terry’ego i przez to mało zgrany środek obrony może sprawić, że Hart nie będzie mógł czuć się tak pewnie jak zawsze. Poza tym na skrzydle zabraknie Walcotta (zmiennikiem będzie Lennon albo Milner), a w środku Lamparda. Do składu wróci jednak Gerrard, któremu skończyło się zawieszenie, i to pewnie on zagra z Carrickiem w środku pola. Za napastnikiem, prawdopodobnie Defoe, zagra Rooney. Niestety dla nas, ostatnio bardzo spodobała mu się gra na tej pozycji (mecz z Newcastle) i jeśli rozegra kolejne spotkanie na takim poziomie, to nasza obrona będzie miała sporo roboty. Oczywiście u nas też są osłabienia. Na pewno nie ma w kadrze zawodnika, który będzie potrafił zastąpić Błaszczykowskiego. Niemniej jednak patriotycznie uważam, że stać nas na urwanie punków Anglikom (bo to przecież oni są faworytami). Przy odrobinie szczęścia możemy pokusić się nawet o sensację. Mam nadzieję, że dużą rolę odegra dwunasty zawodnik na Stadionie Narodowym – twierdzi Karol Wnuk, szef ligi angielskiej, który przyznał, że typuje 2:1 dla Polski i zaznacza, że sam będzie dopingował naszych rodaków z trybun Stadionu Narodowego.
Nieco innego zdania jest zastępca Karola, a także szef projektu eliminacji do mistrzostw świata w 2014 roku, Adrian Orlicki, który uważa, że zwycięstwo podopiecznych Waldemara Fornalika jest praktycznie niemożliwe.
– Nie wierzę w Polaków, ja tylko mam nadzieję na remis. Nie powinniśmy klękać przed Anglikami, to fakt, ale faktem jest też, że praktycznie na każdej pozycji są lepsi. Co z tego, że zabraknie Lamparda czy Terry’ego, skoro mogą ich zastąpić zawodnicy może nie aż tak dobrzy, ale przynajmniej z tej samej półki? A u nas? Zabraknie Kuby, no i właśnie, kto ma go zastąpić? Wszołek? Proszę… To, że rozegrał kilka dobrych meczów w słabej lidze i miał momenty przeciwko piłkarzom z lig afrykańskich, o niczym nie świadczy. Może i wbijemy gola Anglikom, w końcu „Lewy” to „Lewy” (choć z drugiej strony to kadra, a nie BVB), ale sami stracimy dwa albo trzy, bo nie wydaje mi się, żeby Perquis z Glikiem zatrzymali atak Rooney – Defoe. Czyli 2:1/3:1 dla Anglii – tak obstawiam, chociaż wiadomo, chciałoby się trzech punktów.

– Wszystko zależy od tego, kto pierwszy strzeli bramkę. Jeżeli Polska – będzie 1:1, ale zarazem 1:1, które pozostawi wrażenie straconej szansy. Jeżeli Anglia strzeli pierwsza, będzie 2:0. Skłaniam się właśnie ku 2:0, Defoe na liście strzelców. Ale z drugiej strony przeciwko San Marino Wyspiarze zagrali słabiutko… – Adrianowi wtóruje Robert Błaszczak, korespondent iGola w Londynie.
W reprezentację Polski wierzy za to Artur Kurzawa (choć swoich pieniędzy na zwycięstwo by nie postawił), zastępca szefa projektu eliminacji do mistrzostw świata, na co dzień dostarczający Wam aktualności z polskich boisk: – Będzie to mecz rangi Euro 2012. Po fanach widać, jak pozytywnie są nastawieni na bitwę o Warszawę. Bardzo trudno jest wytypować zwycięzcę. To oczywiste, że za faworytów uchodzą Anglicy, ale zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały w naszym kraju. Mimo że jestem optymistą, swoje pieniądze postawiłbym na Anglię. W naszej kadrze zabraknie czołowych zawodników, którzy kreują grą zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Niestety, nie mamy dwóch, trzech graczy o podobnych umiejętnościach na jednej pozycji, a takich posiadają Anglicy, którzy spokojnie załataliby ewentualne dziury.
Szef ligi niemieckiej, Krzysztof Marczyk, pod lupę wziął Kubę Błaszczykowskiego, a raczej jego brak. Czy w naszej kadrze rzeczywiście są zawodnicy, którzy są w stanie zastąpić naszego kapitana? Według Krzysztofa – tak: – Z Anglią zagramy bez naszego motoru napędowego i kapitana, Kuby Błaszczykowskiego. Na szczęście żyjemy w kraju, w którym nie brakuje bramkarzy wariatów i przebojowych skrzydłowych. Na prawą stronę jest kilku kandydatów. Mówiło się o Grosickim, Wszołku, a nawet Piszczku! Obsada prawej strony nie będzie problemem. Tak jak problemem nie było przekazanie opaski kapitańskiej Marcinowi Wasilewskiemu. Problemem będzie środek pola i defensywa. Możemy się spodziewać ustawienia z dwoma defensywnymi pomocnikami. Naturalnymi kandydatami do pierwszego składu są Krychowiak i Polański. Pierwszy utalentowany, trochę nieopierzony, ale grający jak profesor w Ligue 1. Drugi nie zrobił kariery na miarę talentu, a ostatnio ma problemy z regularnym grywaniem w Mainz, jednak do gry w wyjściowej jedenastce jest pewniakiem. Jeżeli na drugiej szali postawimy Gerrarda, Lamparda albo jakiegokolwiek pomocnika Anglii… No i obrona. Wawrzyniak jest bez formy. Perquis dobre występy przeplata słabymi, a do tego nie grzeszy szybkością. Wasilewski jest fundamentem naszego muru, ale czy na fundament nie powinno się składać więcej elementów? Piszczka do niego nie zaliczę, bo lepiej wychodzą mu ofensywne wyjścia niż odbiór piłek. Wiele będzie też zależeć od naszej taktyki. Mecz z RPA pokazał, że ćwiczyliśmy kontrataki i stałe fragmenty gry. Zapowiada się więc obrona Częstochowy i walka podjazdowa. Polacy zawsze byli dobrzy w partyzantce. Jeśli się ich odpowiednio zmotywuje, mogą zremisować, a nawet wygrać. W końcu piłka jest nieobliczalna.

Już prawie na koniec typy byłego zastępcy redaktora naczelnego iGola, Roberta Fili, który upatruje w dzisiejszym meczu doskonałą okazję do zrehabilitowania się za nieudane Euro 2012: – Mecz Polski z Anglią będzie bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem w historii trenerskiej Waldemara Fornalika. Były selekcjoner Ruchu Chorzów, mimo iż w wywiadach podkreśla, że to tylko jedno spotkanie, to zdaje sobie sprawę z tego, jak ono jest ważne. Reprezentacja Polski znalazła się w trudnej grupie, bo oprócz nas apetyt na awans mają Anglia, Czarnogóra i Ukraina. Dlatego też ważne jest, by przed własną publicznością nie przegrać. Tym bardziej że rewanż z Anglią na Wembley będzie niezwykle trudny, a niewykluczone, że będzie decydował o naszym awansie. Piłkarze reprezentacji Polski muszą wzbić się na wyżyny swoich umiejętności. To mecz z Anglią będzie prawdziwą rehabilitacją za nieudane Euro 2012.
I już naprawdę na zakończenie kobiecy punkt widzenia, czyli prognozy szefowej zespołu korektorskiego, Katarzyny Burskiej: – Spotkania Polaków z Anglikami zawsze wywołują spore emocje zarówno wśród piłkarzy, jak i kibiców. Pora wreszcie udowodnić, że nie cierpimy na kompleks Wyspiarzy. Zadanie nie będzie jednak łatwe, problemy kadrowe pokrzyżowały szyki Waldemarowi Fornalikowi. Ale może okaże się, że będący do tej pory w cieniu zmiennicy, niesieni dopingiem kilkudziesięciotysięcznej publiczności zgromadzonej na Stadionie Narodowym, pokażą, że wcale nie są gorsi od tych, na których stawiano dotychczas, i poprowadzą „Biało-czerwonych” do sukcesu? Liczę, że uda się przeprowadzić jakiś szybki kontratak, Robert Lewandowski powtórzy wyczyn z meczu otwarcia Euro 2012, a Joe Hart choć raz się pomyli. Życzyłabym sobie chociaż remisu, bo jeden punkt w starciu z silną drużyną byłby ważny w ostatecznym rozrachunku.
Niektórzy z was to faktycznie optymiści...
2:1 dla Angli
chyba cos ci sie pomyliło bo bedzie 2:1 dla
POLSKI
Lewandowski najeb chodzby 5 ale musimy wygrac !!!!
2-0 dla Anglii
4:3 dla Polski, to mój typ.
Chyba wielu jednak nie! Wygramy minimalnie chłopaki
pokażą ze mają jaja i pojadą z Anglikami! :-) co
wy myślicie ze Anglia jest taka dobra spojrzcie jacy
zawodnicy tam grają napewno to jest taki sobie
zespół na jaki ich stać jak dla mnie mają
drużynę w sam raz w naszych zasięgu przypomnijcie
sobie euro z Rosją ! :-) każdy mówił ze
dostaniemy a to dla nas remis był porazka bo
byliśmy lepsi od Rosjan!
1:0 dla Polski
Po raz kolejny dobrze gadasz :D Przez cały mecz
prowadziliśmy z Rosją(nie wynikiem), a wszyscy
przed meczem mówili, że nas okopią 4-0. Z Anglią
to my będziemy górą!!
Polska 2-1 Anglia :D
szkoda że nie ma Kuby ale damy rade !!!
bedzie 1-0 zero dla polski chciałbym żeby było
wiecej goli ale anglia to nie jest rywal do bicia
W czasie wojny wywieźliby cię do Kazachstanu za
niszczenie morale!
2:1 Polska,
3:2 Polska,
1:1 Polska.
Jedyne możliwe! Wygramy!!! Wiara ludzie, wiara!
Wiara czyni cuda! Walcott nie zagra, Terry
odszedł...haha! Zwyciężymy! Z Lewym, Piszczkiem,
Tytoniem, Wasylem, Komorowskim(i Kubą, choć on
akurat nie gra, ale to szczegół) nikt na świecie
nie ma szans!
Dania, która ledwo zakwalifikowała się do Euro,
pokonała Holendrów - wicemistrzów świata -
1:0.
Włosi, którzy ledwo wyszli z grupy, zremisowali 1:1
z malutką Chorwacją, w ćwierćfinale zwyciężyli
z Anglikami w karnych, mimo, że lepsi są w
defensywie niż w ataku. W półfinale trafili na
faworytów Euro, Niemców. Jako jedyni wygrali
wszystkie mecze, mimo, że byli w "grupie śmierci".
I co? Dwie bomby wsunął Balotelli, mamy 2:1. Tak
też Włosi, na których nikt nie stawiał, zdobyli
wicemistrzostwo Euro.
Szwedzi, skazani na pozostanie w grupie, wygrali z
walczącymi o pierwsze miejsce Francję 2:0, wtedy
Ibrahimowić zaliczył najlepszą bramkę
turnieju.
Grecy, z dorobkiem 1-go punktu wymęczonego w meczu z
Polską, zwyciężyli 1:0 z faworytem grupy, Rosją,
i to oni wyszli z grupy.
Dlatego kochamy futbol. Dlatego ty, czytelniku tego
komentarza, siedzisz na iGolu. Bo nic nie jest
oczywiste! DWUNASTY ZAWODNIK TO MY WSZYSCY,
PAMIĘTAJCIE!