Raport Euro 2012: Warszawa


15 lutego 2012 Raport Euro 2012: Warszawa

O stolicy, kontrowersyjnych decyzjach administracji czy stanie przygotowań Stadionu Narodowego do Euro 2012 słyszy się wiele. Turniej zbliża się już wielkimi krokami, do rozpoczęcia meczu otwarcia zostało zaledwie 113 dni, a okazuje się, że Narodowy nie jest gotowy na rozegranie Superpucharu. Sama organizacja imprezy inauguracyjnej „Oto jestem” wywołała popłoch i paraliż komunikacyjny znacznej części miasta. Jak jest w końcu z tą Warszawą? Zapraszamy do lektury.


Udostępnij na Udostępnij na

Zacznijmy od dróg

Generalna Dyrekcja Krajowych Dróg i Autostrad błyskawicznie zareagowała na spekulacje dotyczące nawierzchni i jasno stwierdziła: „Na Euro 2012 pojedziemy po asfalcie”. Dodatkowo GDKDiA poinformowała, że na 90-kilometrowym odcinku A2 między Warszawą a Łodzią leży już ponad 70 km nawierzchni asfaltowej. W oficjalnym oświadczeniu można również przeczytać, że kontynuacja prac nad ostatnią warstwą asfaltu będzie prowadzona wiosną, ze względu na wymogi technologiczne i harmonogram.

Murawa na Stadionie Narodowym
Murawa na Stadionie Narodowym (fot. NCS/www.stadionnarodowy.org.pl)

Oprócz tego na S8 nadal trwają prace w okolicach Radziejowic oraz na odcinku Salomea Wolica. Robotnicy ciężko pracują również na budowie drogi ekspresowej S-2 (POW) na odcinku od węzła Konotopa do węzła Lotnisko, wiemy już, że prace zakończą się w trzecim kwartale 2012 roku, ale na ostatni dzień maja wykonawca ma zapewnić przejezdność. Nieprzerwanie trwa dostosowywanie Trasy Armii Krajowej do parametrów drogi ekspresowej S8 na odcinku węzeł Modlińska w Warszawie węzeł Piłsudskiego w Markach i jest to pierwszy z etapów przebudowy owej trasy.

W komunikacji żałoba. Nocą 10 lutego zmarł prezes zarządu warszawskiej Szybkiej Kolei Miejskiej Leszek Walczak. Od lat współtworzył nowoczesną sieć komunikacji miejskiej w Warszawie i okolicach. Śmierć wybitnego pracownika nie wprowadziła jednak do SKM-u chaosu i wszystko idzie zgodnie z planem. ZTM prowadzi obecnie kampanie „Bilety ZTM bliżej, niż myślisz…”. Głównie reklama ma za zadanie poinformowania o liczbie punktów sprzedaży i technologiach,  za pomocą których można kupić bilety. Zarząd Transportu Miejskiego zachwala, iż dzięki nowoczesnym rozwiązaniom (m.in. zakup biletu przez telefon) znajdujemy się w ścisłej europejskiej, a nawet światowej czołówce, wyprzedzając takie miasta jak: Barcelona, Madryt, Amsterdam, Paryż i Berlin. Ostatnio warszawska komunikacja wydała oświadczenie, że 1388 z 1534 eksploatowanych obecnie autobusów to pojazdy niskopodłogowe. Oznacza to, że ponad 90% autobusów wyjeżdżających na ulice w dni powszednie i 100% w weekendy to autobusy niskopodłogowe. Dla porównania dziesięć lat temu było to zaledwie 27,7%.

Wiemy również, dlaczego nowoczesne tablice na dworcu Warszawa Centralna wyświetlają małe i nieczytelne napisy. Zawiniło oprogramowanie, a nie nowe urządzenia i teraz wszystko jest w rękach PKP Informatyka.

Coraz poważniej wygląda budowa lotniska w Modlinie. Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin otrzymał w styczniu Certyfikat Instytucji Zapewniającej Służby Żeglugi Powietrznej. Tym samym budowane lotnisko jest pierwszym w Polsce, które posiada własną certyfikowaną służbę informacji powietrznej AFIS (Aerodrome Flight Information Service). Mało tego, zarząd lotnika podpisał już umowę z pierwszym przewoźnikiem. Wizz Air poinformował 1 lutego o przenosinach planowanych na 18 lipca 2012 roku całej warszawskiej bazy operacyjnej na uruchamiane wkrótce lotnisko Warszawa-Modlin.

(Grzegorz Zimecki)

„Oto jestem”

29 stycznia w końcu doszło do oficjalnego otwarcia Stadionu Narodowego. Podczas inauguracyjnej imprezy „Oto jestem” przez obiekt przewinęło się (według różnych rachunków) aż 75 tysięcy widzów. Niby wszystko było pięknie, dopisała pogoda, dopisała frekwencja widzów, zespoły też spisały się w sumie bez zarzutów. I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jeden wielki bałagan, jaki wciąż panuje na naszej głównej arenie na Euro 2012. Pierwszą poważną wpadką były akredytacje dziennikarskie. Wiele wniosków zostało zagubionych i niektóre media nie mogły punktualnie wziąć udziału w owym wydarzeniu. Część dziennikarzy musiała czekać na ręczne wyrobienie legitymacji i ze sporym opóźnieniem dotarła na stadion. Jak się okazało, arena też nie była dopracowana. I nie chodzi tutaj o kwestie techniczne, ale o zwykły porządek. Było brudno. Na krzesełkach nie dało się usiąść, po trybunach latały jakieś folie, a na korytarzach prowadzących do loży prasowej wciąż widniały oznaki świeżości i niekompletnego wykończenia. Sam stadion, jako arena, robił niesamowite wrażenie, ale na wielkie otwarcie powinien być jednak znacznie bardziej dopieszczony.

Pierwszym poważnym sportowym testem stadionu miał być mecz o Superpuchar Polski pomiędzy Legią Warszawa i Wisłą Kraków. Niestety zaplanowane na 11 lutego spotkanie nie doszło do skutku. Negatywne opinie sanepidu oraz policji sprawiły, że Ekstraklasa SA musiała odwołać mecz, gdyż zabrakło zezwolenia na przeprowadzenie imprezy masowej. Cała otoczka związana z organizacją Superpucharu, kompromitacja zarządców czy minister sportu przypominała kabaret. Najbardziej ucierpieli niewinni – kibice.

Na stadionie pojawiło się do 75 tys. gości
Na stadionie pojawiło się do 75 tys. gości (fot. NCS/www.stadionnarodowy.org.pl)

Zaraz po Euro 2012 Stadion Narodowy czeka kolejna wielka impreza. Na warszawskiej arenie 1 sierpnia odbędzie się bowiem koncert Madonny. Królowa popu 29 maja rusza z nową trasą „The Madonna 2012 World Tour” w Tel Awiwie, a później zagości między innymi w Polsce. – 2012 rok to ważny czas dla Stadionu Narodowego w Warszawie. Zaraz po piłkarskich emocjach mistrzostw Europy będziemy gościć Madonnę! – powiedział zadowolony Rafał Kapler, prezes Narodowego Centrum Sportu. Bilety na koncert będą dostępne w sprzedaży od 17 lutego na LiveNation.pl. Wejściówki będą kosztować od 149 do 1171 złotych.

Warto wspomnieć o jeszcze jednym ciekawym wydarzeniu. 12 lutego o godzinie 12:00 odbył się bieg dookoła Stadionu Narodowego wraz z Minister Sportu i Turystyki, Joanną Muchą, na czele.

(Krzysztof Marczyk)

Stadion jest, futbolu jeszcze nie ma

Stolica Polski może podziwiać Stadion Narodowy w pełnej krasie zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz. W poprzednim raporcie wspominaliśmy, że warszawski obiekt otrzymał już zgodę na użytkowanie, a zatem imprezy ruszyć miały z pełną parą. Zaplanowane na 29 stycznia uroczyste zainaugurowanie wiklinowego koszyka wstrząsnęło całym miastem dosłownie i w przenośni. Najpierw mieszkańcy mogli wziąć udział w niepowtarzalnym koncercie, w którym zaprezentowały się tak znane gwiazdy polskiej estrady jak Lady Pank czy T.Love, a na zakończenie kilkugodzinnego koncertu pt. „Oto jestem” podziwiać można było fantastyczny pokaz sztucznych ogni zauważalnych również z bardzo daleka (wystrzelone były na powierzchnię aż 800 metrów kwadratowych). Ten wspaniały dla stolicy moment zaszczyciło swoją obecnością 75 tysięcy widzów.

Muzyczna inauguracja wyszła znakomicie, gorzej z tą piłkarską. Jako egzamin dojrzałości dla największej z polskich aren wybrano jedną z najbardziej ekstremalnych możliwości, bo mecz Superpucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa a Wisłą Kraków. Niestety, poziom niebezpieczeństwa, jakiego spodziewano się po tej konfrontacji, spowodował, iż policja nie przyzwoliła na tego typu wydarzenie. – Brak łączności pomiędzy terminalami policji na dwóch najniższych piętrach garażu stadionu został stwierdzony przez policję podczas testów na gotowym obiekcie, co spowodowane jest siłą sygnału radiowego urządzeń policyjnych – możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie Narodowego Centrum Sportu, które zarządza Stadionem Narodowym. NCS uspokaja również, iż obiekt spełnia wszystkie wymogi, by przeprowadzać imprezy masowe, a decyzja o niedopuszczeniu meczu przez stołeczną policję związana była z podwyższonym ryzykiem tegoż wydarzenia.

Nie była to jednak jedyna okazja, przy której trzeba było się tłumaczyć. Wraz z oddaniem do użytku Stadionu Narodowego pojawiło się wiele informacji dotyczących braków czy też niedociągnięć, które teraz miałyby rzekomo ujrzeć światło dzienne. W nich to pojawiały się informacje m.in. o wadliwości dachu, który wysuwany może być tylko przy dodatnich temperaturach, czy o niedostatecznych zabezpieczeniach. NCS wystosowywał więc kolejne komunikaty dementujące owe sensacje.

Mimo że Legia z Wisłą w stolicy nie zagrają, to jednak pełną parą ruszyły przygotowania płyty boiska. Niedługo po „Oto jestem” rozpoczęło się rozwijanie 630 rolek z murawą sprowadzonej prosto z holenderskiej plantacji. 9 stycznia cała operacja dobiegła końca i widok zielonej nawierzchni elektryzuje bez wątpienia niejednego sympatyka futbolu. W końcu już 29 lutego na boisko wybiegną ekipy Polski i Portugalii, by rozpocząć kolejny etap przygotowań do czerwcowych mistrzostw Europy.

(Piotr Wojciechowski)

Najnowsze