Sergio Ramos należy do licznej grupy osób, które zabrały głos po wczorajszym spotkaniu Realu Madryt z Levante. Defensor „Królewskich” w ostrych słowach odniósł się do gracza „Żab”, Sergio Ballesterosa.
37-letni kapitan Levante przez całe spotkanie miał mnóstwo uwag do sędziego i zawodników Realu Madryt. Po zakończeniu meczu nie krył frustracji, a hiszpańskie media informują, że bardzo zdenerwowany wpadł do szatni mistrza Hiszpanii i wyprowadzać musiała go stamtąd policja.
– Jeśli on nie lubi futbolu, a woli boksować, to może powinien zmienić dyscyplinę sportu – cytuje Sergio Ramosa dziennik „As”, który pisał o tym, że Ballesteros miał w strefie mieszanej wręcz uderzyć Pepego. Z byłym graczem Porto wiąże się zresztą inna ciekawostka. Otóż Portugalczyk po zejściu do tunelu miał… tańczyć przed szatnią Levante, co w efekcie tak rozwścieczyło Ballesterosa.
Ramos skupił się jednak tylko i wyłącznie na drużynie Levante, a konkretnie na jej kapitanie. – Jestem już zmęczony takim ludźmi jak on. On nie umie przegrywać. Spytajcie go, co stało się w tunelu. Co roku jest to samo. My swoje zrobiliśmy na boisku i jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się wygrać.
Powiedział ramos, który nie poradził sobie kiedyś
z porażka z barcelona i po meczu strzelił w twarz
kolegę z reprezentacji - xaviego. Hipokryzja^2
Ramos to mój ukochany. on bi, ja bi. jest pięknie.
co tam brzydal balle coś tam.
Już kiedyś tłumaczyłem to słowo drogi Michale
:). Jeśli ktoś by nazwał Abidala "małpą małpą"
to czy Sergio Busquets nie mógł by zareagować bo
kiedyś nazwał tak Marcelo ? Nie ! Hipokryta to ten
który udaje kogoś kim nie jest np nosi na
sztandarach to że nie krytykuje sędziów a
następnie to robi lub twierdzi że kocha klub za to
że nie posiada reklam na koszulce a jak się
pojawiły najwyżej opłacane w historii piłki nic
sobie z tego nie robi hm rozumiesz :)? Czy Ramos
mówi że nikogo nie uderzył jak to zrobił ktoś
inny ? Emocje pomeczowe lub w jego trakcie to coś co
było jest i będzie ! Czy Messi będzie hipokrytą
jak jak będzie się skarżył po tym jak np ktoś mu
stanie na twarz po takich zachowaniach jak ostatnio z
Celtą !?
http://www.youtube.com/watch?v=gHkpEELlE6k
Hipokryta, to ktoś kto krytykuje jakieś zachowanie
i je potępia a potem (albo przedtem) sam zachowuje
się w ten sam sposób. I ramos się w te definicję
idealnie wpasowuje. Real ma całą bandę
rzeźników:pepe, marcelo, arbeloa czy xabi. Muł
ustawia drużynę agresywnie, to niech się nie
dziwią że agresją inni im odpowiadają. Messi jest
niemiłosiernie kopany co mecz i jakoś nie
przypominam sobie by ubolewał kiedyś jakoś
szczególnie nad tym faktem.
Pepe powinien dostac po pysku bo od dawna na to
zasluguje
Grałeś kiedyś w piłkę Michał ? Nie raz pewnie
brzydko sfaulowałeś a następnie nie chciałeś
żeby ciebie faulowano . Ta wypowiedź to nie
część jakiegoś misternego planu tylko reakcja na
wydarzenia na boisku które były od zarania dziejów
. O jakiej ty bandzie rzezimieszków mówisz ? Jeśli
ci chodzi o to co powiedział Johan Cruijff że
agresję wprowadził Mourinho do spotkań Realu i
Barcelony to sobie zobacz to -
http://www.youtube.com/watch?v=4Fg68in0mO8&feature=re
lated
Ramos pewnie jutro już o tym zapomni a ty dalej
będziesz płakał nad rzekomą rewoltą wymierzoną
w uciśniony Kataloński lud :).
A szwajc to chyba tez by chcial dostac po pysku albo
raczej do bo gledzi jedno i to samo bufon jeden
Gianluigi Buffon ;)) ??
A czy ja pisze że to część jakiegoś misternego
planu? Stwierdzam fakt-ramos się oburza na ostry
faul, a on sam plus kilku wymienionych przeze mnie
zawodników to typowi boiskowi brutale, plus pepe
który ma problemy psychiczne i nie powinien
uprawiać zawodowo sportu bo nie radzi sobie ze
stresem. Ja wiem że muł potrafi zrobić piłkarzom
i kibicom wodę w mózgu, ale to już nie jest mój
problem. Nie wiem skąd wytrzasnąles argument o
płaczu i jakiejś rewolcie wymierzonej w barcelone,
bo nie napisałem na ten temat ani słowa, ale żeby
móc to stwierdzić trzeba posiąść umiejętność
czytania ze zrozumieniem, której niestety nie
opanowałeś, więc uważaj na to na maturze.
Ramosa lubię, ale z innego powodu. A właśnie,
przedstawię 11 moich ulubionych piłkarzy.
Cech
Ivanović-Luiz-Ramos-Boilesen
Kroos-Alonso
Özil-Modrić-Mata
Torres
Szwajc nie klep znowu tu tej swojej litanii bo
wszyscy ją dobrze znają na pamięć. Te słowa
wypowiedział zawodnik Realu, Ramos i skupmy się
tylko i wyłącznie na jego osobie bo jak będziemy
sobie wywlekali na wierzch kontrowersyjne wypowiedzi
z obu obozów to nam dziś czasu zabraknie. Ramos
zapomniał jak dwa lata temu uderzył w twarz Carlesa
Puyola ( z bezsilności bo Real wtedy już miał
przegrany mecz- był doliczony czas gry). Czy Ramos
jest odpowiednią osobą do wypowiadania na głos
takich słów- oczywiście, że nie i nie ma to nic
wspólnego z tym, że jest bardzo dobrym obrońcą.
Sam często używa łokcia na boisku i lubi taką
agresywną grę więc te słowa to nie wiem do kogo
były.
Czytam powższe wpisy i przychodzą mi na myśl
słowa Oscara Wilda : "Mężczyzna który prawi
morały,zwykle jest hipokrytą a kobieta która tak
robi napewno jest brzydka".To tak odnośnie
obustronnych zarzutów bo jestem zdania że czasami
te słowa odnoszą się do nas wszystkich bo nie
wszyscy mogą być biali ;)
Pisałeś o Xavim i który z tego co mi wiadomo
należy do Barcelony . Jeśli nie chcesz odpowiadać
na pytanie czy grałeś w piłkę i faulach to zadam
ci inne . Jeśli się z kimś pobiłeś lub dałeś
upust swoim emocjom agresją jesteś hipokrytą
jeśli krytykujesz Ramosa ?
Jaro
Nie w.pi.e.r.d.a.l.a.j się bo jak zwykle nie
zrozumiałeś :). Nikt nie pisał że Ramos nigdy
ostro nie zagrał ;).
HASAN
Mądre słowa ...
Ja nie zrozumiałem. Dobrze panie "zawsze
wszystkowiedzący". Michał ci pisze, że Ramos sam
zachowuje się w taki sposób jak Ballesteros a ty
jako kontrargument wypisujesz mu o splamionej
tradycji, skarżeniu się Messiego i komentowaniu
pracy arbitra przez Guardiolę. Co ma piernik do
wiatraka??? Albo masz nierówno pod sufitem albo
jesteś perfidnie złośliwy bo nic nie wnosisz do
dyskusji.
Pierwszy był przykładem na to czy kiedy sam był
agresywny może się odnieść do agresji innych a
drugi jest prawdziwym przykładem hipokryty .
Tak samo teraz na polskich stronach Realu robi się
nagonkę na Navarro, nazywając go "bokserem z
Walencji" (oczywiście było to zachowanie godne
pożałowania) ale gdy Pepe kopał z premedytacją
leżącego Casquero w meczu z Getafe, kibice Realu
przechodzili nad tym do porządku dziennego. Dla mnie
to czysta obłuda. Jak ty byś się do tego
ustosunkował???
Pozwole się wtrącić i zadać Ci pytanie a także
prosić o odpowiedź. Padają tu tak patetyczne
hasła na temat hipokryzji że nie potrafie się
powstrzymać przed pytaniem: czy Ty,jako kibic
Królewskich potrafisz sam wskazać takie przykłady
ale we własnym obozie?
O ja...Po co to dalej ciągnąć? Ramos zaprzecza
temu co robi. Wiem o co chodzi, bo czasami próbuję
wejść komuś w kolana, a sam tego unikam jak ognia.
Jaro
Krytykowałem Pepego za bandytyzm Getafe a Navarro
jak rozumiem nie zrobił tego specjalnie . Ja po
meczu gratulowałem charakteru obu ekipom a
szczególnie Crisowi który jest dla mnie mega kotem
:] . Na stronie Realu podobnie jak na stronie Barcy
United City czy BVB są różne opinie i już
prosiłem cie o nie wrzucaniu wszystkich opinii do
mojego kotła ;) .
HASAN
Valdano Lassa i Carlosa ale nie pytaj o przykłady
;D. Zapytaj Michała czy kogoś z Barcelony nazywa
mułem ;p !
Coż,przyznaje że ja "muła" odczytałem inaczej ale
pozostawie to dla własnej wiadomości ;D
No to żeśmy się z "muła" troszkę "pobchtali" ;).
Ja też mam do ciebie pytanie mój ty kolego od
pytań ;D. Czytałeś może wypwiedz Iniesty pod
tytułem - "jestem Hiszpanem ale też i
Katalończykiem". Gdzieś tam znalazłem na jednej ze
stron Barcelony i jak wpiszesz w wyszukiwarkę nie
trudno będzie to odszukać . Kiedyś ciebie pytałem
o uczucia Andresa przy wygwizdywanym hymnie na co mi
nie odpowiedziałeś ale tam też się do tego odnosi
:) . Przeczytaj proszę i napisz co o tym myślisz bo
bardzo mnie to nurtuje :))).
"Pobrechtali "*
To trudne zagadnienie i o ile pamięć mnie nie myli
to wystukałem odpowiedź.
Rzecz zasadnicza ma się tak że nie jestem Hiszpanem
ani Katalończykiem ale analogie do takiej sytuacji
mamy na własnym podwórku(wczorajsze zajścia w
stolicy)i odpowiem we własnym imieniu.
Dla mnie wszystkie te bzdury sprowadzają się do
jednej,podstawowej rzeczy-ograniczeń we własnym
pojmowaniu świata. Życie już dawno nuczyło mnie
że nie ma ja,liczy się tylko my. Rozumiem do czego
chcesz to sprowadzić(klub i jego kibice)ale musisz
pamiętać że "bierzesz gospodarstwo z
dobrodziejstwem całego inwentarza". Różnica polega
na wyborze i konsekfencjach tych wyborów. Będąc na
miejscu Iniesty nie czułbym żalu,złości a jedynie
współczucie.Ludzie,co widzą tylko własny czubek
nosa zasługują jedynie na współczucie.
Dlaczego?
Głupcem się nie rodzisz,głupcem się stajesz.
Tutaj nie chodzi nawet o szacunek w szerokim
znaczeniu ale o to co robimy sami z sobą,dokonując
takich a nie innych wyborów zwyczajnie się
upadlamy.
Rozumiem jeśli chodzi o twój stosunek do jakiejś
części kibiców "blaugrany" . A twoje zdanie o
wypowiedzi samego zawodnika ?
ps. Ten oficjalny komunikat wobec piłkarzy Realu
Madryt to hipokryzja z mojego obozu . Jeśli chodzi o
sam mecz to nic do nich nie mam ale wiadomo że nie
"zawsze cechu.ją się wzorowym zachowaniem na boisku
a także poza nim."
Spociłem się tak się rozpisałem a ty to olałeś
;) . Pod artykułem - "Davids wciąż czeka na
przeprosiny Cruyffa" masz moje dwa posty ale już tam
nie odpowiadaj .
A co do marszu w Warszawie to wyglądał on tak -
http://www.youtube.com/watch?v=Tb1XTIcqaa4
ale o tym może innym razem ;p. Odpowiedz mi co
myślisz o tym co powiedział Iniesta .
Witam ponownie!
By Ci odpowiedzieć posłuże się słowami samego
Iniesty:"Każdy ma prawo do swobodnego wyrażania
własnych opini"
Jestem tego samego zdania a od siebie dodam że
muszą mieścić się w ramach kultury i
przyzwoitości. Jeśli pytasz o moje odczucia
względem tej wypowiedzi to uznaje ją za
dyplomatyczną. Sam Iniesta jest
swegorodzaju"równowagą"między tym co hiszpańskie
a katalońskie. Osobiście nie dziele tego na dwa
obozy bo stroną jestem tylko wtedy gdy chodzi o
zagadnienia sportowe. W innym wypadku jestem tylko
opserwatorem a czasami komentatorem wydarzeń.
Co do "Davids (...)" uznałem sprawe za zamknięta
ale z chęcią wróce do tematu i odpowiem na
pytania.
Z Iniestą nie jest to trochę mruganie oka do widza
i odpowiadanie na zapotrzebowanie medialne ? Ostatnio
Ikerowi zarzucano że w jego oknie wisi Hiszpańska
flaga i żeby było tego mało to okno należy do
jego sąsiada ;D. Gdyby Andres ukształtował się
jako piłkarz w Izraelu i mieszkał tam troszkę
ponad dziesięć lat stałby się żydem ;p ?
Wiedziałem że będziesz "pił" do tego i "uczepisz"
się nieustosunkowania Iniesty po którejś ze stron.
Dla mnie to szukanie dziury w całym ale prosze
bardzo ;)
Licze że ta dyskusja naprostuje Twój światopogląd
na niektóre sprawy ;)))
Primo
Taki ton wypowiedzi Andreasa to nie pierwszy raz. Jak
dalece sięgam pamięcią jego wypowiedzi zawsze
były stonowane,kulturalne i niezacznepne,że tak
się wyraże. I nawet jak znajdziesz coś co podwarzy
taką opinie to i tak mojej nie zmienisz. Wszak jedna
jaskółka wiosny nie czyni.
Secundo
Twoja teza o byciu tym gdzie się mieszka jest jak
najbardziej prawdziwa,w pewnych granicach rzecz
jasna. Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na
starość trąci,czyż nie? Chyba strzeliłeś sobie
w stope przyjacielu ;)
Dajmy na to że emigrujesz do X i przez dekade
współistniejsz z Xińskimi a gwarantuje Ci że
świadomie czy też nie,całkowicie lub w
części,chcąc czy nie ale przejmiesz ich
zwyczaje,sposób myślenia,zasady itp. To się nazywa
asymilacja.
Wrzuć 20 lat temu Ikera do Barcelony a będzie
"myślał po katalońsku" a Xaviego na Santiago a
będzie madritistą. To co nas otacza także nas
kształtuje.
Na koniec dodam że jestem Ślązakiem i Polakiem i
obywatelem Europy,bez względu na kolejność. Ja
tego nie rozdzielam a staram się łączyć. Myśle
że Iniesta robi tak samo. Choć nie przepadam za
A.Wajdą to powtórze jego słowa podczas oskarowej
gali:
"Choć jestem obywatelem świata to myśle i mówie
po polsku"
Myśle że to najlepsza konkluzja. Jak sądzisz?
Co jest powodem Twojego zainteresowania takim
tematem?
Powodem zainteresowania jest zapotrzebowanie medialne
i wpisywanie się w piłkarza pewien nurt :). Nie
wiem ilu piłkarzy grających w górach staje się
góralami a ilu kaszubami grających na kaszubach ;).
Ty się czujesz obywatelem świata ja Polski a Andres
Hiszpanem i należącej do jego kraju Katalonii :).
To mnie ciekawi i to bardzo :). Nikogo nie wyzywam od
mułów i jak to się interpretuje inaczej przez
kibiców twojej ekipy innych inwektyw :). Ja pytam
HASAN :) !
Czasami nie jestem w stanie pojąć Twojego toku
rozumowania. Moja ekipa? Obywatel świata? Jaki nurt?
Muł(przyznaje że mnie to rozbawiło)? Odnosze
wrażenie że wrzucasz mnie do jednego worka. Masz
oczywiście do tego prawo ale w takim wypadku będzie
mi zwyczajnie przykro bo oznaczać będzie to że
pomyliłem się w ocenie Twojej osoby.
To nie dobrze że bawi cię obrażanie trenera Realu
Madryt .Jak już spadniecie z "wysokiego konia" to
obrażać lub buczeć będą inni a ty nie będziesz
wiedział dlaczego. Może czytam inną prasę niż z
ty ale dużo się pisało o rozłamie Katalonii od
Hiszpanii . Chciałem poznać twoją opinie temat
zapytanego o to piłkarza Barcelony a ty nie wiesz co
to znaczy nurt hmm trudno . Ja oceniam twoją osobę
za to bardzo wysoko i właśnie dlatego zwróciłem
ci na to uwagę . Gdybym zapytał inne osoby pewnie
ucinali dyskusję na ten temat mniej kulturalnie niż
ty to robisz . Wtrąciłeś się w dyskusję na temat
hipokryzji z kolegą Jarkiem to chciałem poznać
twoją opinię na troszkę inny temat ale wcale nie
musi cię on interesować tak jak mnie :). Pozdrawiam
:).
Teraz to już całkiem zbiłeś mnie z tropu.
Kiedy obraziłem waszego trener? Prosze,nie imputuj
mi rzeczy które nie należa do mnie. Rzecz naprawde
polega na tym że ja w najzwyczajniej w świecie
niezawsze rozumiem o co Ci chodzi i tak jak Ty,ja
poprostu o to pytam. Jeśli uraziłem Twoją osobe to
było to niezamierzone i ciągle podtrzymuje chęć
dyskusji. Jedyne o co prosze,to o wyłuszenie mi
pytania.
Piszesz coś w stylu że hipokrytą może być każdy
bo to prawda że wszyscy udajemy . Nawiązujesz do
ograniczeń własnego sposobu postrzegania świata i
oczywiście ma to głęboki sens . To co różni
ludzi to głoszone wartości i jak ja to tak rozumiem
kiedy je ktoś zdradza jest hipokrytą największym
lub pozorantem . Piszę to jako najbardziej
ograniczony i subiektywny człowiek na tej stronie bo
obiektywizm to zwyczajna utopia . Jeśli będziemy
wszystko uogólniać co jest związane z Barceloną i
radykalizować Real Madryt dyskusje będą o niczym .
Nie jestem typem dyplomaty i mi osobiście są
bliskie słowa refrenu tej piosenki ...
http://www.youtube.com/watch?v=vLM7ywSYOJY
...Andras może być oczywiście inny i na ten temat
poznałem również twoje zdanie . A propos w samej
Hiszpanii rozgrywają się obecnie dramatyczne sceny
.
Co rozumiesz pod pojęciami uogólniać Barcelone i
radykalizować Real?
Ponawiam też prośbe o wyłuszczenie, "naszego
problemu",że tak to nazwe :)
Pytałeś o moje zdanie w kontekście Iniesty i
zadośćuczyniłem Twojemu pytaniu i ciągle nie
rozumiem Twoich... No właśnie czego?
Aluzji,pretensji,nie takiej odpowiedzi udzieliłem? -
ujmij to w duży cudzysłów a mi zadaj,o ile
chcesz,konkretne pytanie.
Przykro mi ale motywu z refrenem nie ogarniam wcale.
Jak to się odnosi do toczonej dyskusji?
Możesz uznać to za terroryzm ;))) ale nie
odpuszcze. Nie znosze niedomówień.
"Co rozumiesz pod pojęciami uogólniać Barcelone i
radykalizować Real?"
Odpowiem ci na pierwsze pytanie z przyjemnością a z
tamtym dam już na luz.
Temat Sadro Rosell - wkraczasz i piszesz coś w stylu
" Szwajc przecież wiesz że go nie lubię " . Czyli
to troszkę tak jak by był w klubie osobą
anonimową .
Temat Johan Cruijff- pojawiasz się ty i piszesz " oj
daj spokój Johan to Johan on już taki jest ". Osoba
zupełnie nie związana .
Temat Xavi - wtedy stwierdziłeś że jak ktoś coś
pisze o Barcelonie złego to "brakuje ci słów" .
Gdyby klub z "camp nou" jak go nazywasz był zależny
od Puyola Abidala czy ciebie może byśmy kibicowali
razem ale tak nie jest;) . Ktoś nazywa Mourinho
"mułem" z czego się cieszysz a Ramosa hipokrytą w
moim odczuciu na wyrost a ty próbujesz odnosić się
jedynie do mnie . Tylko po co ? Nie lubię np
Guardioli a ty go popierasz to znaczy że mam o tym
nie pisać ? Twoi serdeczni rozmówcy jeśli ktoś
coś powie z Madrytu też piszą Real to Real tamto
więc albo będziesz miał podobne miary albo
przestaniesz mnie poprawiać .Ten Lilo którego
wsparłeś pisząc że" jedzie po mnie jak po
wrotkach" wielokrotnie obraził wszystkich
Portugalczyków grających w RM a ja tylko pisałem
że nie wierzę w zmęczenie "pepa". Jeśli odnosisz
się do mnie żebym szukał hipokrytów w swoim
obozie to jak mam dla ciebie też zadanie hmm odnieś
się do Jaro i innych "kolegów" jeśli obrażą
Ronaldo lub Mourinho . Ty stary jeśli Guardiola
zostaje najlepszym trenerem ligi omijasz tą
wiadomość szerokim łukiem hmm zamiast napisać
niewygodną prawdę lepiej nie pisać nic wcale
prawda ? Jak była "kaczka" dziennikarska na temat
Fabregasa lub temat Abidala czy też coś o talencie
Xaviego ja się nie wahałem pisać pozytywów o
Barcelonie ale ty się pojawiasz wtedy kiedy ktoś
szarpie ten "krystalicznie czysty wizerunek " a
reszta to anonimy.
Jeśli nie rozumiesz refrenu to biorąc pod uwagę
ostatnie wydarzenia w Hiszpanii to było niefortunne
tamto stwierdzenie Iniesty moim zdaniem . Jego były
trener robi happening polityczny a ten się odpala
że też jest Katalończykiem ...
Pokaźna tyrada z zarzutami. Nie wiedziałem że
jestem aż taką zakałą.
Nie wiem dlaczego zinterpretowałeś to tak a nie
inaczej,Twoje prawo. Jednak odniose się do tych
zarzutów.
Guardiola - nie jestem przesadnym fanem jego
osoby,choć doceniam jego zasługi i osiągnięcia.
Ot,facet który trafił w odpowiednim czasie na
odpowiednich ludzi. Jestem przeciwnikiem budowania
aury świętości wokół jego osoby. Nigdy też nie
ukrywałem faktu że nie dzierże Mou,i nie z dlatego
że jest trenerem Królewskich. Moja niechęć do
tego aroganta narodziła się grubo ponad 15 lat temu
ale to inna historia.
Nie wiem skąd wziołeś przykłady moich wypowiedzi
ale najłagodniej jak umiem - są co najmniej
nieścisłe,ale to nieważne.
Użyje Twojej alegori(tej o miejscu pobytu i Żydach)
Śmiejąc się z Monty Paythona obrażam angielską
królową i Anglików?
Co do Twojej osoby i Jaro,zaczne od tego drugiego.
Wymieniam z nim opinie na temat futbolu bo w tym
temacie chłopak ma bystre oko i trafnie ocenia
wydarzenia na murawie ale na tym koniec. Nie popieram
jego antymadryckich i antymourinhowskich zapędów
ale nie będe też mu ich odbierał ani stawał do
nich w kontrze. Z Tobą czynie podobnie,moge Cie
zapewnić.
Daleki jestem od pouczania,a już zwłaszcza osób
Tobie podobnych i nie wiem skąd ten pomysł o
"poprawianiu".
Czemu nie ustosunkowałem się do artykułu o
nagrodach LFP? Bo znan każdy wpis pod tym artykułem
nim on się pojawi. Skąd? Jak? Takie same posty są
pod artykułami o Złotej Piłce albo o tym kto kogo
bardziej docenia lub kto jest najlepszym piłkarzem w
czyjejś ocenie. Takie dyskusje są w większości
mało lub wręcz zerowe pod względem merytorycznym i
najcześciej sprowadzają sie do jednego. To tak
jakby prowadzić debate o wyższości rudych nad
blądynkami lub odwrotnie.
Pytasz "po co".
Uważam Cie za dyskutanta od którego moge czegoś
się nauczyć. Niestety takich tu nie wielu.
Tak na marginesie,nagroda dla trenera powinna
przypaść Mourinio,ewentualnie Simeone ale my(ja
też)kibice Barcy uogólniamy albo radykalizujemy
wiec moja prawda nie będzie Twoją.
Tak na koniec,wydarzenia w Hiszpani,polityczny
happening,Kataloni a gdzie tu futbol przyjacielu?
Aaaa...i jeszcze jedno,odnośnie tego refrenu. Musze
być "gorszym" Polakiem bo też odpalam,jestem
Ślązakiem ;)
Ja ciebie za gorszego Polaka nie uważam i nie chcę
wprowadzać jakiegoś dyktatu heh . Nie wiem czy
wiesz ale Iniesta jest Kastylijczykiem i to z krwi i
kości . Tak jak już pisałem kiedyś nikt ani jemu
ani Villi nie broni z dumą reprezentować Barcy jako
klubu ale troszkę mnie to wszystko dziwi . Gdzie
futbol ? Świetne pytanie ! Jeśli od historycznej
polityki w piłce trudno się odciąć co sam
zauważyłeś to nie można zostawić samego sobie
tego działania tym bardziej że wywiera ogromny
wpływ na czasy obecne . Za głupi jestem żeby
pisać jakieś artykuły na ten temat lub szukać
odpowiedzi gdzieś indziej więc przyznam szczerze
że chciałem to trochę skonfrontować z tobą .
Monty Paython to komik oczywiście ale porównanie
bardzo sprawne :).Pisałem o hipokryzji Guardioli nie
dlatego żeby się odkuć za aroganta Mourinho (
którym jest oczywiście ) i chcę żeby dla ciebie
też to było jasne . Za tego trenera to cię
przepraszam i masz słuszność w tej kwestii że
takie debaty do niczego nie prowadzą . Poniosło
mnie w pewnych momentach i mogę cię zapewnić że
za zakałę cię nie uważam . Dziękuję za rozwagę
w odpowiedzi :).
"- Nihil est ratione melius et me nihil scire -". To
tak odnośnie moich racji ;)
Teraz już,na chłodno,sądze że oboje dajemy się
czasem ponosić w swoich opiniach. Zastanawiałeś
się dlaczego tak jest? Ja to zrobiłem (dzięli
Twoim sugestiom). Doszedłem do następującego
wniosku.
Oboje jesteśmy "obiążeni", Ty przez Real,ja przez
Barcelone. Mimo że żaden z nas (chyba że się
myle) nie mieszka tam od dekady ;) Ważne by mieć
własne zdanie,zbytnio nie popadać w skrajności i
być otwartym na sugestie innych. Cała ta nasza
konwersacja utwierdza mnie w przekonaniu,że my
kibice zarówno Barcy jak i Realu,mimo wszystko
nieróżnimy się tak bardzo od siebie ;)
Nie mieszkam w Hiszpanii ale mam prawo się dziwić
nacjonalistycznym zapędom jednych skoro
reprezentowali ( reprezentują ) swojego zaborcę i
mruganiem okiem drugich niezależnie od tego czy robi
to Iker czy Andres .
"my kibice zarówno Barcy jak i Realu,mimo wszystko
nie różnimy się tak bardzo od siebie ;)"
Nie chce zabłysnąć kolejnym cytatem z piosenki
dlatego że jakiś ze mnie meloman tylko mi się
wydaje że to bardzo tekst na temat -
"Miłość i nienawiść to dzieci niewoli
Wydane na świat dla lepszej kontroli
Nad ludźmi którzy muszą mieć podziały
Bo bez nich świat zrobi się zbyt szary"
Mam nadzieję że tym razem nie będę się musiał
gimnastykować nad tłumaczeniem ;p
A tak żeby nie było tak ogólnie to ty się
różnisz od Jaro a ja od Bertho i dyskusja nas
wszystkich ( nie kłótnia ) w jakim sensie
kształtuje . Mnie zdumiewa jak selektywną pamięć
mają ludzie pod wpływem mediów i jak
błyskawicznie można zmienić atmosferę na
zamówienie .