Radomiak Radom z nowym problemem. Mateusz Kochalski wraca do Legii


Radomiak Radom chwilę przed startem ligowych rozgrywek nie zdołał wypożyczyć swojego dotychczasowego bramkarza na kolejny sezon

21 lipca 2021 Radomiak Radom z nowym problemem. Mateusz Kochalski wraca do Legii
Piotr Matusewicz / PressFocus

Radomiak w najbliższy piątek rozegra swój pierwszy mecz w nadchodzącym sezonie PKO Ekstraklasy. "Zieloni" będą musieli sobie jednak poradzić bez prawdziwego filaru całej drużyny. Mateusz Kochalski powróci do stolicy. Legia Warszawa zdecydowała się nie przedłużać wypożyczenia młodego golkipera do drużyny "Warchołów".


Udostępnij na Udostępnij na

Trudno powiedzieć, że nie jest to ogromny cios dla zespołu Dariusza Banasika. Mateusz Kochalski był w końcu jedynką w bramce klubu z Radomia. Ponadto przez cały okres przygotowawczy menedżer, jak i cała drużyna żyli z nadzieją, a nawet i przekonaniem, że 20-latek będzie przywdziewać zielony trykot przez cały, zbliżający się wielkimi krokami sezon. Natomiast jak powszechnie wiadomo, życie potrafi płatać nam różne figle…

Radomiak stracił dużo…

A nawet bardzo dużo. Mateusz Kochalski grał w klubie przez ostatnie trzy lata. Miał czas zatem, żeby w pełni zaaklimatyzować się w Radomiu. Tak też się stało. Trener w jednym z wywiadów podkreślał, że młody bramkarz chce zostać i czuje się w jego ekipie szczęśliwy. Tak też zapewne było. W końcu Kochalski był ostoją, kimś, na kim cały Radomiak mógł polegać.

– Mateusz jest z nami od 2. ligi. Wiemy, że chce z nami zostać, bo jest świadomy tego, że w Legii nie będzie miał okazji na regularne występy. Wszystko zmierza w tym kierunku, że zawodnik zostanie u nas. Mamy nadzieję, że będzie się u nas dalej rozwijał. Nie można wykluczyć tego, że w momencie, gdy ogra się w ekstraklasie, to w przyszłym sezonie wróci do Legii – Dariusz Banasik w wywiadzie dla portalu Goal.pl, 5 lipca 2021 roku.

Swoją wartość potwierdził w minionej edycji Fortuna 1. Ligi. Zachował on w niej aż 20 czystych kont(!) w 34 spotkaniach, w których to wpuścił zaledwie 20 goli. Dodatkowo został wybrany najlepszym bramkarzem całych rozgrywek. Wyniki imponujące, a więc nie było nic niespotykanego w tym, że Dariusz Banasik widział w nim pewny element swojej układanki szykowanej do gry w ekstraklasie. Można powiedzieć, że wszystko runęło niczym domek z kart…

Legia potrzebowała Kochalskiego na już!

Coś w tym jest. Cezary Miszta, który do tej pory pełnił funkcję bramkarza zmieniającego się z Arturem Borucem, wypadł z gry na co najmniej dwa tygodnie. Wszystko przez kontuzję odniesioną w finale Superpucharu Polski. Biorąc dodatkowo pod uwagę obecną sytuację zdrowotną Wojciecha Muzyka, można wywnioskować, że Legia musiała sprowadzić Kochalskiego z wypożyczenia. Jest on bowiem o wiele bardziej doświadczony w seniorskim futbolu niż trenujący z pierwszym zespołem Maciej Kikolski i Kacper Tobiasz.

Wczorajszy trening to pierwsza styczność Mateusza Kochalskiego z Czesławem Michniewiczem, o czym mówił jeszcze przed samymi zajęciami szkoleniowiec Legii na łamach portalu Legia.net:

– Nie znam szczegółów, bo organizował to wszystko dyrektor sportowy, Radek Kucharski. Nie wiem, jak wygląda do końca ta sytuacja. Dziś będzie z nami pierwszy raz na zajęciach. Wiem, kto to jest, bo oglądałem kilka jego meczów: nawet przy okazji młodzieżowej Ligi Mistrzów. Ale osobiście jeszcze z nim nigdy nie rozmawiałem

Warto również wspomnieć o tym, że Mateusz Kochalski wpisuje się w status młodzieżowca, co dotychczas robił wyżej wymieniony Miszta. Co to oznacza? Ano to, że Legia wystawiając Kochalskiego w bramce, będzie mogła postawić na swoich najsilniejszych zawodników. Oczywiście Kacper Skibicki na wahadle dotychczas prezentował się nader przyzwoicie. Nie jest to jednak ten sam zawodnik pod względem jakościowym, co chociażby Josip Juranović, który mimo ostatnich plotek najprawdopodobniej zostanie przy Łazienkowskiej.

Co dalej zrobi Radomiak?

No właśnie… Tutaj powstaje jedna wielka niewiadoma. Radomiak według portalu Transfermarkt.com posiada obecnie czterech golkiperów w kadrze. Ani jeden z nich nie jest gotowy do reprezentowania drużyny na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Jedynym bramkarzem, który grał kiedykolwiek na poziomie wyższym niż 2. liga polska, jest Mateusz Kryczka. Te liczby, lekko mówiąc, nie powalają na kolana, gdyż 29-latek ostatni mecz w Fortuna 1. Lidze rozegrał ponad rok temu. Miało to miejsce w przegranym przez „Warchoły” 0:4 starciu z Puszczą Niepołomice…

Kolejną zagadką jest to, kto będzie występować w roli młodzieżowca w trykocie „Zielonych”. Przecież dotychczas ten tytuł należał właśnie do wychowanka warszawskiej Legii. Bardzo prawdopodobną opcją jest podarowanie szansy w meczu z Lechem 21-letniemu Filipowi Majchrowiczowi. Ogromnym minusem potencjalnego następcy Kochalskiego jest fakt, że rozegrał on tylko cztery spotkania na poziomie profesjonalnym. Wobec tego żadna z wyżej wymienionych opcji nie brzmi ciekawie…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze