Ricardo Quaresma został aresztowany w Lizbonie. Powodem był atak na funkcjonariusza policji.
Niecodzienne zajście miało miejsce, kiedy Quaresma składał zeznania w lizbońskim sądzie. Portugalczyk nagle wybiegł z sali. Okazało się, że gonił złodziejkę, która ukradła zegarek jego matce. Pościg został jednak zatrzymany przez policjanta, z którym skrzydłowy Besiktasu wdał się w bójkę. Co ciekawe, Quaresma składał zeznania w sprawie… kradzieży, której padł ofiarą w styczniu.
Zaatakowany policjant trafił do szpitala, a 29-letni skrzydłowy trafił do aresztu. Po złożeniu zeznań został zwolniony, ale będzie musiał stanąć przed sądem.
W związku z tym opóźni się powrót Portugalczyka do Besiktasu. Quaresma na pewno nie będzie rozpaczał z tego powodu. Nie od dziś wiadomo, że nie czuje się dobrze w tureckiej drużynie i chciałby zmienić klub.
To się doigrał... Niech idzie do Dynama Kijów.
cos nowego sie dzieje i co w tym dziwnego to znany
pilkarz duzo osob wie kto to jest ale zeby byl w
areszczie no no...