Włodarze Queens Park Rangers zgodzili się zapłacić Blackburn Rovers cztery miliony funtów za Davida Hoiletta. Gdyby były klub Kanadyjczyka nie osiągnął porozumienia o kwocie odstępnego, zdecydowałby trybunał Związku Zawodowych Piłkarzy (PFA).
22-letni Kanadyjczyk tego lata zasilił „The Hoops” na zasadzie wolnego transferu, ale jego nowy klub musi zapłacić Blackburn, ponieważ zawodnik nie ukończył jeszcze 24. roku życia. Gdyby zespoły nie doszły do porozumienia, trybunał angielskiego Związku Zawodowych Piłkarzy (PFA) zdecydowałby o sumie należnej poprzedniej ekipie. Londyńczycy zapłacą najpierw trzy miliony funtów, a po rozegraniu przez Hoiletta określonej liczby meczów dopłacą kolejny milion.
David Hoilett grał w QPR i Blackburn, a także w Niemczech, gdzie występował, zanim dostał pozwolenie na pracę na Wyspach. W tym czasie był wypożyczony do Paderbornu i St. Pauli. W poprzednim sezonie Premier League, jeszcze w barwach Blackburn, wystąpił w 37 spotkaniach, siedem razy pokonując bramkarza rywali. Nie zapobiegł jednak spadkowi swojego klubu do Championship. W obecnej edycji ligi angielskiej rozegrał trzy starcia.
Dlaczego muszą im płacić mimo że jego kontrakt
dobiegł końca?? Przecież już nie był ich
zawodnikiem. Czy w każdym kraju tak jest że trzeba
płacić za młodych zawodników mimo że nie mają
już ważnego kontraktu z drużyną? Może coś
redakcja na ten temat powiedzieć bo moim zdaniem to
trochę chore prawo bo przecież może odstraszać te
biedniejsze kluby, który niby za darmo ale i tak
muszą płacić za ściągnięcie zawodnika.
Jest takie prawo mlodzi zawodnicy którzy nie
osiagneli na wyspach 24 roku zycia i przechodza na
zasadzie wolnego transferu do innego klubu to ten
klub płaci kwote za wyszkolenie tego zawodnika tak
jest w kazdej lidze moze nie w kazdej ale w
angielskiej hiszpanskiej i wloskiej napewno