W środę rozegrano dwa kolejne mecze ćwierćfinałowe Pucharu Rosji. Obyło się bez niespodzianek, do kolejnej fazy rozgrywek awansowali faworyci. Do czekających w półfinale Rubinu i Dynama dołączyły CSKA i FK, pokonując odpowiednio Lokomotiw i Tom Tomsk.
Potyczka na stadionie imienia Eduarda Strielcowa miała jednego faworyta. Byli nim podopieczni Miodraga Bożovicia. FK Moskwa po nieciekawym początku sezonu łapie wiatr w żagle i staje się coraz poważniejszym graczem na rosyjskiej scenie piłkarskiej. Tom natomiast bardzo chciał pokazać, że niesłusznie skazuje się go na pożarcie. To właśnie tomszczanie w pierwszych minutach byli stroną przeważającą. W ich szeregach szczególnie wyróżniał się Witalij Wołkow. Jednak dobrze z pomocnikiem przyjezdnych radził sobie Jurij Żewnow. FK do głosu doszedł dopiero po ponad kwadransie gry. Jednak strzał z rzutu wolnego Edgarasa Cesnauskisa oraz z akcji Hectora Bracamonte zostały zablokowane. Patrząc na wydarzenia na boisku, Miodrag Bożović mógł być wyłącznie niezadowolony. Jego zespół w ogóle nie realizował jego wizji i dał sobie narzucić styl Tomu. W 41. minucie otrzymał prezent od golkipera przyjezdnych. Na szczęście dla Siergieja Pariejki miejscowi nie skorzystali z jego minięcia się z piłką. Do przerwy utrzymał się rezultat bezbramkowy, z którego bardziej zadowoleni byli moskwianie.
Początek drugiej połowy okazał się dość wyrównany. Na dwa strzały Martina Jakukbi Tom odpowiedział akcjami Wołkowa i Siergieja Kornilenki. W 58. minucie padł pierwszy gol meczu. Sensacyjnie, za sprawą Dmitrija Miczkowa, zdobyli go tomszczanie. „Obywatele” ruszyli do odrabiania strat. Zaledwie 300 sekund później było już 1:1 dzięki bramce Aleksandru Epureanu. Po strzale Wołkowa z 18 metrów ponownie do głosu doszli miejscowi. Gdy zegar wskazywał 75. minutę, Kiriłł Nababkin podał w pole karne do Bracamonte. Argentyńczyk zachował zimną krew i z bliskiej odległości pokonał Pariejkę. Tom postawił wszystko na jedną kartę. Za wszelką cenę chciał doprowadzić do dogrywki. Jednak jego ataki skutecznie neutralizowała defensywa FK. Przy rzucie rożnym, w ostatnich chwilach meczu, w „szesnastce” Żewnowa pojawił się nawet Parierjko. Futbolnyj Klub dowiózł jednak zwycięstwo do końca i awansował do półfinału Pucharu Rosji.
FK Moskwa – Tom Tomsk 2:1 (0:0)
0:1 Miczkow (58) 1:1 Epureanu (63) 2:1 Bracamonte (75)
żółte kartki: Okoronkwo (FK) oraz Jokić i Kornilenko (Tom)
FK: Żewnow, Okoronkwo, Grigaława, Nababkin, Tarasow, Samiedow, Riebko (90’+1, Szeszukow), Epureanu, Krunić (46′, Jakubko), Cesnauski (90’+3, Striełkow), Bracamonte
Tom: Pariejko, Jokić, Catinsus, Iwanow, Smirnow, Janotowski, Wołkow (78′, Skobljakow), Miczkow, Klimow, Maznov (79′, Charitonow), Kornilenko
Zdecydowanym faworytem starcia na stadionie Lokomotiwu byli goście. Nic nie wskazywało na to, że CSKA może tej konfrontacji nie wygrać. Obie drużyny przystąpiły do tego meczu osłabione. Wśród gospodarzy zabrakło kontuzjowanych Petera Odemwingie i Dmitrija Torbinskiego, a w składzie gości Brazylijczyków Vagnera Love i Daniela Carvalho. Bramkostrzelnych graczy z Ameryki Południowej w teamie „Wojskowych” zastąpić miał młody Czech Tomas Necid. W pierwszym okresie tej potyczki nieoczekiwanie przewagę osiągnął rekordzista pod względem ilości zdobytych Pucharów Rosji. Piłkarze Lokomotiwu raz po raz gościli w polu karnym Igora Akinfiejewa. Ich akcje nie potrafiły jednak bardziej zagrozić bramce podstawowego golkipera Sbornej. Po jego nieudanej interwencji w bardzo niecelnie uderzył Oleg Kuzmin, a wybiegający na czystą pozycję Dmitrij Syczow został uprzedzony przez kapitana CSKA. Po raz pierwszy Marek Cech znalazł się w opałach w 21. minucie po mocnym strzale z dystansu w wykonaniu Siergieja Ignaszewicza. Od tego momentu przyjezdni mocno przycisnęli. Golkiper „Parowozu” musiał się wykazać sporym kunsztem przy główce Wasilija Bieriezuckiego. Ponadto dwukrotnie na listę strzelców próbował wpisać się Necid. Podopieczni Raszyda Rachimowa próbowali odpowiedzieć, ale nie potrafili przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę przeciwników i pokonać Akinfiejwa. Mimo to inicjatywa nadal należała do gości. Mimo próby Jewgienija Ałdonina i dwóch Jurija Żyrkowa, do przerwy gole nie padły.
Druga część meczu zaczęła się bardziej pomyślnie dla CSKA. W pierwszym kwadransie zaczęło im jednak brakować nieco dokładności w ataku. Tymczasem w obronie radzili sobie świetnie. Defensorzy przyjezdnych skutecznie neutralizowali poczynania ofensywne rywali. Dośrodkowania Dinijara Bilialietdinowa i Kuzmina były wybijane przez bardzo uważnych obrońców gości. W 57. minucie Milos Krasić wpadł w pole karne, skupił na sobie uwagę trzech obrońców, po czym odegrał do Necida, a ten dał podopiecznym Zico upragnione prowadzenie. Po paru chwilach słabej gry pełnej fauli zaatakował „Parowoz”. Jednak sędzia przerwał akcję, gdyż Syczow w przyjęciu piłki pomógł sobie ręką. Gra „Loko” przypominała walenie głową w mur. Starali się, robili co mogli, ale świetnie ustawiona defensywa przyjezdnych nie dopuszczała do sytuacji podbramkowych. Nerwowe akcje gospodarzy nie przyniosły skutku i CSKA wygrał ten mecz 1:0. „Wojskowi” powoli kroczą po drugie trofeum pod wodzą brazylijskiego szkoleniowca i nie są w tej rywalizacji bez szans.
Lokomotiw Moskwa – CSKA Moskwa 0:1 (0:0)
0:1 Necid (57)
żółte kartki: Dujmović (Lokomotiw) oraz Krasić i Dzagojew (CSKA)
Lokomotiw: Cech, Basa, Kuzmin, Rodolfo, Bilialietdinow, Głuszakow (89′, Minczenkow), Janbajew (89′, Cocis), Iwanow, Dujmović, Syczow, Fall (77′, Mudżiri)
CSKA: Akinfiejew, Szcziennikow, Odiah, Ignaszewicz, W. Bieriezucki, Dzagojew, Krasić, Mamajew, Żyrkow, Ałdonin, Necid (89′, Maazou)
W półfinałach Dynamo zmierzy się z CSKA, a Rubin z FK.
Brawo "Obywatele" kolejny krok po "Kubok Rosiji"
Brawo dla Hectora Bracamonte kolejny wspaniały występ
okraszony bramką. Panie Łukaszu Koszewski miało być
łatwo..... A tu tylko 2:1 po ciężkiej walce. Tak jak
z resztą przewidywałem....... A przy okazji pozdro
dla andronoangela znów nasze ulubione drużyny z Rosji
wygrały i wszystko wskazuje na to iż spotkają się w
Finlae Pucharu Rosji.
Na stronie www.championat.ru dowiedziałem się iż
półfinaly odbędą się 6-7 maja. A pary półfinałowe
brzmią FK Moskwa-Rubin, CSKA-Dynamo Moskwa.
A nie jak jest podane w relacji CSKA zmierzy się z
Rubinem, a FK z Dynamem.
Po kilkunastu minutach relacja nareszcie poprawiona!
Brawo nie każdy umie się przyznać do błędu.......
dzieki za pozdrowienia rowniez dla ciebie !od mnie
!bardzo rowniez bym chcial zeby sie spotkaly ale
raczej w finale lepiej by bylo ale coz pozyjemy
zobaczymy bravo cska znow wygralem na nich pieniadze
dzieki tobie jestes naprawde dobry 4 lata jednak nie
poszly na marne jestes dobrym typerem to ci przyznam
a co do redakcji moze kiedys i zycze ci z calego
serca ujrze twoje imie i nazwisko na tej stronce
!bedziesz moze ty kiedys pisal takie sprawozdania
oraz felietony na team ligi rosyjskiej (bez obrazy
dla dotychczasowego prowadzacego)pozdrawiam
serdecznie wszystkich !