Puchar Narodów Afryki i Puchar Azji – zapowiedź turniejów


Dwa różne kontynenty, dwa różne turnieje i jeden, niemal w stu procentach pokrywający się termin

10 stycznia 2024 Puchar Narodów Afryki i Puchar Azji – zapowiedź turniejów
salomon-kalou.net

Mówi się, że potrzeba jest matką wynalazku. Ten frazeologizm w dosyć abstrakcyjny sposób można odnieść do dwóch zbliżających się turniejów kontynentalnych. W 2023 roku Puchar Narodów Afryki i Puchar Azji miały odbyć się w nietypowym dla nich, letnim terminie. Zmiany dat miały udobruchać europejskich klubowych gigantów. Nie da się ukryć, że wynalazek okazał się organizacyjnym niewypałem i turnieje zostaną rozegrane po staremu – w zimie. Naszym zdaniem będzie to jednak świetna, niezwykle barwna i emocjonalna odskocznia od ligowej młócki.


Udostępnij na Udostępnij na

Puchar Narodów Afryki

Niezwykle żywiołowi kibice pomalowani paletą kolorów legendarne już wuwuzele oraz wszechogarniająca radość i zabawa. Tym zdaniem w najprostszy sposób można scharakteryzować to, co dzieje się na typowym meczu Pucharu Narodów Afryki lub reprezentacji afrykańskiej na mistrzostwach świata. Zagłębiając się w piłkę na Czarnym Lądzie, bardzo szybko można dojść do wniosku, że takie obrazki nie są związane jedynie z wielkimi turniejami. One, ze względu na medialność rozgrywek, po prostu najłatwiej przebijają się do opinii publicznej. Kibice w Afryce żyją piłką i kochają ją do szaleństwa, oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu. Każde spotkanie to święto.

Afrykańskie reprezentacje z roku na rok stają się coraz mocniejsze, co podnosi ogólny poziom rozgrywek na kontynencie. Z każdym sezonem liczba zawodników z Czarnego Lądu, którzy grają w czołowych europejskich ligach, rośnie w oczach. Ponadto coraz częściej afrykańskim federacjom udaje się przekonywać zawodników wychowanych za granicą do gry w ich reprezentacji. Świetnym przykładem jest Algieria, do której w ciągu ostatniego roku dołączyli chociażby Houssem Aouar, Yasser Larouci czy Rayan Ait-Nouri. Każdy z tych piłkarzy ma przeszłość w młodzieżowych kadrach Francji.

Tendencję wzrostową poziomu futbolu afrykańskiego można również zauważyć przez dokonania reprezentacji Maroka na ostatnim mundialu. Historyczny, pierwszy awans drużyny z Czarnego Lądu do strefy medalowej mistrzostw świata nie mógł przejść bez echa. Jednakowoż w żadnym przypadku nie oznacza to, że drużyna ta wygra Puchar Narodów Afryki.

Bardzo mocną chrapkę na tytuł ma też Senegal, który w ostatnim roku zdominował afrykańską piłkę reprezentacyjną. Wygrane Mistrzostwa Narodów Afryki, wygrany Puchar Narodów Afryki U-17, wygrany Puchar Narodów Afryki U-20, a do tego nawet zwycięstwo w mistrzostwach w beach soccera.

Zawsze groźni gospodarze

Puchar Narodów Afryki gościć będzie w Wybrzeżu Kości Słoniowej, co prawdopodobnie na zawsze będzie wiązało się z fiaskiem organizatorskim CAF. Na ogół wysnuwanie takich wniosków jeszcze przed rozpoczęciem turnieju jest przynajmniej lekkomyślne. W tym jednak przypadku to, co już miało pójść źle, to poszło źle.

Wiele w europejskich mediach mówi się o tym, że kluby nie są skore do wypuszczania swoich zawodników w styczniu na Puchar Narodów Afryki, podczas gdy same toczą mecze w rozgrywkach ligowych. Z tego powodu CAF drugi raz z rzędu stwierdził, że turniej odbędzie się latem. Na organizatora PNA 2021 wybrano Kamerun, na tegoroczną edycję WKS. Drugi raz z rzędu mistrzostwa kontynentu trzeba było przesunąć z powodu tak błahej sprawy jak pogoda. Złe dobranie kraju do daty.

Niemniej przełożenie rozgrywek na pewno nie przeszkodziło Wybrzeżu, gdyż dało to szansę na próbę generalną. Pod koniec 2023 roku WKS organizowało turniej finałowy kobiecej Ligi Mistrzów, który wypadł naprawdę dobrze. Utrzymując ówczesny poziom organizacji, można się spodziewać, że na trybunach będzie istny ogień. Wygłodniali kibice „Słoni” czekają z niecierpliwością na sukces. W 2015 roku ich reprezentacja sięgnęła po tytuł mistrzów Afryki, jednak od tamtego czasu turnieje były w większości rozczarowaniami.

Przejdźmy na znajdujący się po wschodniej stronie kontynent. Katar jako organizator Pucharu Azji specjalnej próby generalnej nie potrzebował. Wszak około roku temu na terenie tego kraju odbyła się największa piłkarska impreza na świecie.

W przypadku rozgrywek kontynentalnych sytuacja organizacyjna wygląda identycznie jak w Afryce. Turniej miał odbyć się latem 2023, natomiast zamiast tego odbędzie się w styczniu 2024. W Azji również problemem była pogoda, ale nie tylko. Będący gospodarzem Katar w pierwotnym terminie rozgrywania pucharu byłby… na Złotym Pucharze CONCACAF, czyli mistrzostwach Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów.

Puchar Azji

Z zachodniej strony bogaci szejkowie, którzy próbują wypromować swoja ligę chętnie – aczkolwiek przemyślanie – wydawanymi pieniędzmi. Ze wschodniej natomiast pracowici i bardzo poukładani Azjaci, którzy regularnie dbają nawet o najmniejsze szczegóły, takie jak sprzątanie w szatni.

Wysoki poziom wymagań wobec siebie sprawił, że ostatnie kilkanaście miesięcy zdecydowanie należało do Japończyków. Wyjście z grupy mistrzostw świata po pokonaniu Niemiec i Hiszpanii musi robić ogromne wrażenie. Do tego aktualna seria aż dziesięciu wygranych meczów z rzędu – w tym ponownie z Niemcami – sprawia, że zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni są faworytami. Nawet mimo braku największe gwiazdy – Kauro Mitomy.

Jednym z największych rywali Japończyków w kontekście końcowego triumfu na pewno będzie Korea Południowa, która również wyszła ze swojej grupy na niedawnym mundialu. Dużą zagadką będzie natomiast forma innego z uczestników mistrzostw świata – Kataru. Tamta impreza zdecydowanie nie poszła po myśli tej reprezentacji, a do tego tuż przed Pucharem Azji zwolniła ona trenera. Debiut nowego selekcjonera – Tintina Marqueza – przypadnie zatem na pierwszy mecz fazy grupowej. Jednakowoż gra na własnych stadionach i brak konieczności aklimatyzacji zdecydowanie będzie działać na plus Katarczyków.

Turniej na pewno nie obędzie się bez wątków politycznych. Już na stadionie w Katarze można było doświadczyć wszelakich nawiązań do Palestyńczyków. Tym razem będzie ich zdecydowanie więcej, gdyż będą oni uczestniczyć w Pucharze Azji. Do tego w ich składzie zagra były młodzieżowy reprezentant Izrael – Ataa Jaber.

Oba omawiane turnieje będą charakteryzowały się wieloma naleciałościami różnych środowisk. Przez to niemożliwe jest odpowiedzenie na pytanie :„Który turniej bardziej warto śledzić?”. Polecamy oba jednocześnie, najbliższy miesiąc będzie wielką gratką dla fanów egzotyki.

Przewodnik kibica po obu turniejach możecie znaleźć tutaj.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze