We wtorek i środę rozegrano mecze w ramach rozgrywek Pucharu Francji. W większości spotkań nie było niespodzianek i faworyci zwyciężali. Tymczasem nie wszyscy podeszli całkowicie poważnie do tego turnieju.
Na Stade La Beaujoire w Nantes doszło do wielkiej sensacji. Olympique Marsylia uległ amatorskiej drużynie Carquefou, na co dzień występującej w piątej lidze.
Już w 7 minucie Senegalczyk Papa Idrissa N’Doye uzyskał prowadzenie i stan ten nie zmienił się do końca meczu. Temu historycznemu zwycięstwu Carquefou, przyglądało się około 30.000 kibiców zgromadzonych na stadionie.
-Czasami człowiek może nauczyć się więcej z porażek niż ze zwycięstw. Myślę, że nauczyłem się wiele – rzekł po meczu trener OM Eric Gerets.
Szkoleniowiec ”Olimpijczyków” może czuć sie wyjątkowo zawiedziony. Kilka dni temu nie udało sie wygrać z Lens (przy prowadzeniu 2:0), teraz przegrana z amatorską drużyną.
Olympique Marsylia – Carquefou 0:1 (0:1)
Jeśli chodzi o pozostałe mecze 1/8 Pucharu Francji, wszystko działo się zgodnie z oczekiwaniami. PSG pokonało 2:1 Bastię (grającą w II lidze), Metz zwyciężyło Lorient 1:0, Dijon uzyskało wysoki rezultat z Tours 3:1, Sedan wygrał 2:0 z Angers, a Lyon pokonał obrońców tytułu Socheaux 2:1. Bordeaux – Lille 2:0.