Kolejna edycja Pucharu Azji zbliża się wielkimi krokami. Już na początku stycznia 16 najlepszych drużyn największego kraju świata przystąpi do rywalizacji o tytuł mistrzowski. Po zapoznaniu się z grupą A przyszedł czas, by sprawdzić, kto będzie walczyć o awans z grupy B.
Syria
Reprezentacja Syrii nigdy nie należała do potentatów azjatyckiego futbolu. W miejscowej hierarchii należy ją zaliczyć do grupy słabszych średniaków. Jest to zespół, który stać na to, by zakwalifikować się do czempionatu największego kontynentu świata, ale już rywalizacja w samym turnieju jest dla niego czymś nie do przejścia. Rozgrywki w Katarze będą już piątym udziałem Syrii w Pucharze Azji. Debiutowała w roku 1980, kiedy czempionat odbywał się w Kuwejcie. Występ w Katarze dla ekipy z Bliskiego Wschodu będzie powrotem do azjatyckiej elity po 15-letniej przerwie. Jak na razie osiągnięcia „Orłów Qasiun” przedstawiają się mizernie. Z każdego turnieju, w którym brali udział, wracali już po trzech meczach. Najgorzej reprezentacja tego kraju wspomina konfrontacje z Chińczykami. Właśnie z „Wielką Ścianą” dwukrotnie poniosła najwyższą porażkę w mistrzostwach – 0:3. Poziom futbolu w tym arabskim państwie dotychczas nie pozwolił na osiągnięcie sukcesów ani w Pucharze Azji, ani w mundialu, na którym Syryjczycy ani razu się nie zaprezentowali. Najbardziej dziś znani piłkarze z tego kraju to: Maher Al Sayed, Feras Esmaeel i Ali Diab.
Jordania
Zespół Jordanii, jeśli chodzi o udział w najważniejszym turnieju piłkarskim na największym kontynencie świata, jest dość ciekawym zjawiskiem. Drużyna „Al-Nashama” w zdecydowanej większości rozgrywek nie brała udziału. Albo nie udało jej się do nich zakwalifikować, albo po prostu wycofywała się z eliminacji. Wyjątkiem pod tym względem były rozgrywki organizowane przez Chiny w roku 2004, kiedy w swoim debiucie doszła do ćwierćfinału. Trzeba jednak powiedzieć, że miała wtedy ogromnie dużo szczęścia. W swoim premierowym starciu Jordańczycy zremisowali bezbramkowo ze zdecydowanie wyżej notowaną Koreą Południową. W kolejnym meczu pokonali oni Kuwejt 2:0 po strzeleniu obu goli w doliczonym czasie gry. Awans do fazy pucharowej udało wywalczyć dzięki braku bramek w ostatnim starciu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Jednak w fazie pucharowej lepsza okazała się Japonia, zwyciężając dopiero po konkursie rzutów karnych. Rozgrywki w Katarze będą dla Jordanii drugim występem na Pucharze Azji, do którego wraca po siedmiu latach przerwy. Niewiele można powiedzieć na temat innych międzynarodowych występów „Al-Nashama”, gdyż nigdy drużyna ta nie miała okazji pokazania swojej formy na mistrzostwach świata. Najbardziej dziś znani piłkarze z tego kraju to: Hatem Aqel, Amer Shafia i Hassouneh Al-Sheikh.
Arabia Saudyjska
W przeciwieństwie do dwóch wcześniej omówionych drużyn, Arabia Saudyjska nie należy do kopciuszków piłkarskich na największym kontynencie świata. Nie dość, że jest jednym z miejscowych potentatów, zalicza się do najbardziej utytułowanych azjatyckich ekip. W rozgrywkach Saudyjczycy debiutowali w roku 1984 w Singapurze. Już w swoim premierowym występie dali się poznać jako jeden z najlepszych miejscowych zespołów. Przez turniej szli jak burza. W grupie pokonali po 1:0 Syrię i Kuwejt oraz zremisowali po 1:1 z Koreą Południową i Katarem. Dało im to awans z pierwszego miejsca do ćwierćfinału, w którym zmierzyli się w bardzo trudnym starciu z Iranem. Ostatecznie do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne, które lepiej egzekwowały „Lisy Pustyni”. W finale czekali Chińczycy, których Arabia pokonała 2:0 i już w debiucie zdobyła mistrzostwo. Co ciekawe, w kolejnym turnieju w Katarze Saudyjczycy powtórzyli sukces, tym razem w ostatecznym starciu wygrywając po konkursie „jedenastek” Koreę Południową. Arabia Saudyjska to swego rodzaju fenomen na skalę światową. Poza rozgrywkami w Chinach, które zakończyły się dla niej totalną klapą i odpadnięciem w fazie grupowej, w każdym ze swoich występów dochodziła do finału. W latach 1984-2000 o złoty medal zagrała pięć razy z rzędu. Po blamażu w Chińskiej Republice Ludowej ponownie rywalizowała o mistrzostwo. Jej dotychczasowy dorobek w Pucharze Azji to to trzy złote i trzy srebrne krążki. W przeciwieństwie do wcześniej omówionych drużyn, „Lisy Pustyni” miały możliwość gry na mistrzostwach świata i to aż cztery razy. Debiutowały w 1994 roku w Stanach Zjednoczonych, gdzie odniosły swój największy sukces – 1/8 finału. W swoim premierowym starciu przegrały 1:2 z Holendrami, ale potem było już lepiej. Saudyjczycy wywalczyli zwycięstwa 2:1 przeciwko Maroku i 1:0 z Belgią, co dało im awans do fazy pucharowej z drugiego miejsca. Tam jednak zbyt mocna okazała się Szwecja, wygrywając 2:1. Jednak kolejne występy Arabii Saudyjskiej na mundialach nie były udane. Kompromitacją zakończyły się rozgrywki w 2002 roku, kiedy piłkarze wrócili bez punktu i bez gola po porażkach 0:8 z Niemcami, 0:1 z Kamerunem i 0:3 z Irlandią. Najbardziej dziś znani piłkarze z tego kraju to: Yasser Al-Qahtani, Mohammad Al-Shalhoub i Hussein Аbdualghani.
Japonia
Również Japonia należy do zdecydowanie najlepszych drużyn piłkarskich wywodzących się z największego kontynentu świata. Jej przygoda z Pucharem Azji zaczęła się jednak stosunkowo późno. Debiutowała dopiero w roku 1988 podczas rozgrywek organizowanych przez Katar. „Niebiescy Samurajowie” nie wypadli na nich okazale, gdyż do domu wrócili już po czterech meczach, przegrywając w fazie grupowej 0:2 z Koreą Południową, 0:1 ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i 0:3 z Katarem oraz remisując 0:0 Iranem. Kolejny czempionat odbywał się w Kraju Kwitnącej Wiśni i tam Japończycy już nie zawiedli swoich sympatyków. W grupie wiodło im się wtedy bez rewelacji. Zaliczyli remisy 0:0 ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi oraz 1:1 Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną. Awans z pierwszego miejsca był możliwy dzięki pokonaniu 1:0 Iranu. W półfinale po ciężkim boju wygrali 3:2 z Chinami, a w finale czekał przecież mistrz kontynentu, Arabia Saudyjska. Ostatecznie jedynego gola meczu zdobyła Takuya Takagi, co dało pierwszy tytuł Japończykom. Najlepszym graczem turnieju ogłoszono Kazuyoshiego Miurę, o którym więcej można przeczytać, klikając tu. „Niebiescy Samurajowie” udowodnili, że nie są mistrzem z przypadku. Osiągnięcie z własnych boisk powtórzyli dwukrotnie, poprzez zdobycie czempionatu w Libanie i obronienie go w Chinach. Jak na razie, w Pucharze Azji mogą pochwalić się zdobyciem trzech złotych medali. Jak na azjatyckie drużyny, świetnie wygląda bilans Japonii w mistrzostwach świata. Debiutowała w nich w 1998 roku we Francji. Stamtąd zespół prowadzony przez Takeshiego Okadę wrócił po trzech gładkich porażkach. O wiele lepiej było już na turnieju rozgrywanym u siebie, gdzie team Philippe’a Troussiera po remisie 2:2 z Belgią oraz pokonaniu 1:0 Rosji i 2:0 Tunezji awansował do 1/8 finału. Tam poległ, przegrywając 0:1 z Turcją. Najlepszy wynik w historii mundiali reprezentacja Kraju Kwitnącej Wiśni powtórzyła na turnieju RPA, na którym po raz drugi prowadził ją Takeshi Okada. Po wygranej 1:0 z Kamerunem przyszła porażka 0:1 z Holandią. Jednak po kapitalnym meczu zakończonym zwycięstwem 3:1 z Danią „Niebiescy Samurajowie” wywalczyli promocję do 1/8, w której pechowo po konkursie rzutów karnych przegrali z Paragwajem. Najbardziej dziś znani piłkarze z tego kraju to: Keisuke Honda, Shinji Kagawa i Makoto Hasebe.