PSV Eindhoven pokonało 4:2 Ajax Amsterdam i zdobyło Superpuchar Holandii. Zwycięstwo było tym cenniejsze, że mecz odbył się na Amsterdam Arena.
Wynik meczu ustawiły dwie szybko strzelone bramki. PSV prowadziło już po trzech minutach gry. Po rzucie rożnym i wrzutce na krótki róg gola głową zdobył Ola Toivonen. Osiem minut później ładnym technicznym lobem rezultat podwyższył Jeremain Lens. W tej sytuacji obrona Ajaksu zachowała się tak, jakby grała na tej pozycji po raz pierwszy w życiu.
W pierwszej połowie Ajax zdołał strzelić jeszcze bramkę do szatni – głową do siatki po rzucie rożnym trafił Alderweireld, ale to ekipa z Eindhoven schodziła na przerwę w lepszych nastrojach. W 53. minucie bohaterem PSV został Toivonen. Szwedowi o fińskich korzeniach wystarczyło tylko dołożyć nogę po idealnym dośrodkowaniu z lewego skrzydła i sytuacja Ajaksu powoli stawała się dramatyczna. W 75. minucie bardzo ładną bramkę strzelił Marcelo. Techniczny wolej pod poprzeczkę! Niestety dla PSV – były gracz Wisły trafił do własnej siatki! Nerwowo było do ostatnich minut spotkania. W doliczonym czasie gry gola zdobył rezerwowy Georginio Wijnaldum i ustalił wynik na 4:2. Obrona Ajaksu po raz kolejny udowodniła, że jej pojęcie o pułapkach ofsajdowych jest mniej niż mizerne.
Przemysław Tytoń rozegrał przyzwoity pojedynek, chociaż nie ustrzegł się kilku drobnych błędów. Przy straconych bramkach miał niewiele do powiedzenia. Poza tym wyróżnił się jeszcze żółtą kartką. Należy jednak przyznać, że całe spotkanie obfitowało w indywidualne kary dla zawodników.
Ajax Amsterdam – PSV Eindhoven 2:4 (1:2)
Alderweireld 44., Marcelo 75. (sam.) – Toivonen 3., 53., Lens 11., Wijnaldum 90.
Czemu nie grali Sulejmani, Lukoki, Boerrigter,
Bulykin
Brawo tytoń nareszcie polski bramkarz coś
osiągnął