Paris Saint-Germain nie spuszcza z tonu i nadal gromi kolejnych rywali. Po zwycięstwach 5:0 nad Anderlechtem i 4:0 nad Bastią wczoraj paryżanie pokonali, także różnicą czterech bramek, Lorient. Czy tak wysokie wygrane dziwią kogoś w klubie z Parc des Princes? Chyba nie…
– To pokazuje siłę naszej drużyny. Rotacja w zespole dobrze funkcjonuje – przyznał po meczu Marquinhos. Brazylijski stoper nawiązał do zmian, które przeprowadził Laurent Blanc w porównaniu z wcześniejszymi meczami. Skorzystał na tym między innymi Lucas Digne, który skutecznie zastąpił na lewej obronie Maxwella. – Oczywiście, że w takiej ekipie czuję się dobrze. Wszyscy są częścią drużyny i są w nią zaangażowani – stwierdził młody defensor, który w meczu z Lorient zaliczył asystę przy bramce Lucasa Moury.
Adrien Rabot również dostał szansę od początku spotkania i w ogóle nie było widać, by odbiegał od reszty kolegów. – Czasami mamy wrażenie, że jesteśmy nie do pokonania – cieszył się młody pomocnik. – Tracimy bardzo małe piłek, co pozwala czuć nam przewagę psychologiczną nad przeciwnikiem – dodał Rabiot.
O szerokiej kadrze mówili również po zwycięstwie nad Lorient zawodnicy, którzy tworzą trzon PSG. – To naprawdę dobre dla tych, którzy grają trochę mniej, bo dali z siebie 100% – oświadczył Motta. – Utrzymuje bardzo wysoki poziom mimo dużej rotacji. Mamy szeroką ławkę rezerwowych, która zawsze jest przygotowana na to, aby wejść na boisko – wtórował mu Sirigu.
Wszystko podsumował Verratti, który wyrasta na lidera drugiej linii PSG. – Mamy wielką drużynę. Jest stworzona z więcej niż jedenastu piłkarzy – stwierdził młody Włoch.
