PSG i rewolucja – co nas czeka?


PSG przechodzi rewolucję

3 lipca 2022 PSG i rewolucja – co nas czeka?

W maju ogłoszono, że Kylian Mbappe przedłużył umowę z francuskim gigantem. Francuz będzie twarzą zmieniającego się PSG, które ma różnić od tego, do jakiego przyzwyczaił nas prezydent klubu – Nasser Al-Khelaifi. Zwolniony dyrektor, nowy trener, nowy doradca, nowi piłkarze i nowa polityka transferowa – dokąd zmierza PSG?


Udostępnij na Udostępnij na

Paryski klub obecnie to synonim porażki w Lidze Mistrzów. Co roku wydaje niebotyczne pieniądze na transfery i płaci piłkarzom niebotyczne kwoty. Katarczyk Nasser Al-Khelaifi po kolejnych porażkach chciałby nieco zmienić politykę prowadzenia klubu. Priorytetem było zatrzymanie Kyliana Mbappe, ale to nie koniec działań w Paryżu. Nastąpiła rewolucja.

Mbappe w Paryżu – misja wykonana

Głównym celem Paryżan było przedłużenie kontraktu z Kylianem Mbappe. Można stwierdzić, że to wydarzenie stanowi początek zmian w PSG, które zachodzą po porażce z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Było to bardzo ważne dla tamtejszych właścicieli, gdyż już w listopadzie startują mistrzostwa świata w Katarze. Bardzo ważne dla nich było, aby gwiazda reprezentacji Francji podczas trwającego mundialu była zawodnikiem PSG. Ma to spore znaczenie pod względem wizerunkowym.

Oczywiście PSG zyskuje też ta na tym jakościowo na samym boisku. Mbappe należy do grona najlepszych zawodników na świecie. Niespełna 24-letni zawodnik dla mistrzów Francji rozegrał już 216 spotkań, a jego dorobek to 170 bramek i 88 asyst. Oczywiście liga francuska odstaje poziomem od Premier League czy La Liga, ale jego liczby w Lidze Mistrzów również robią wrażenie. 53 mecze, 33 gole i 23 asysty to jego ogólny dorobek w tych rozgrywkach. Warto przypomnieć, że strzelał już bramki Bayernowi, FC Barcelona, Realowi Madryt czy Manchesterowi City. W Ligue 1 za to został wybrany najlepszym zawodnikiem sezonu trzeci raz z rzędu.

Christophe Galtier nowym trenerem PSG

Kolejnym elementem rewolucji jest zmiana na ławce trenerskiej. Jeszcze nie tak dawno faworytem do objęcia posady w paryskim klubie był Zinedine Zidane. Wszystko wskazuje, że w najbliższym czasie to Christophe Galtier zostanie ogłoszony nowym trenerem PSG, a nie legenda Realu Madryt czy Juventusu. Wiąże się to oczywiście ze zwolnieniem Mauricio Pochettino. W swojej karierze pracował ze skutkiem w Saint-Étienne, LOSC Lille i OGC Nice. Z ostatnim z nich w zeszłym sezonie wywalczył miejsce premiowane grą w Lidze Konferencji, a także doszedł do finału Pucharu Francji. Z Lille dokonał on cudu i pokonał paryżan w walce o mistrzostwo. Jeszcze wcześniej zbudował on bardzo mocny zespół Saint-Étienne, z którym czterokrotnie grał w Lidze Europy. We Francji jest to trener powszechnie szanowany. Uważa się go za szkoleniowca, który prowadzi zespół twardą ręką i nie daje wejść sobie na głowę.

Francuski trener nie przekonuje jednak wszystkich fanów „Czerwono-niebieskich”. To, jak sobie poradzi w PSG, jest wielką niewiadomą. Z powodzeniem prowadził mniejsze francuskie kluby, ale teraz będzie pracował w europejskim gigancie. Łatwiej wprowadza się swoją myśl w klubach bez największych piłkarskich gwiazd. Przed Francuzem stoi trudne wyzwanie. Będzie dysponował najlepszymi piłkarzami, co jest atutem, ale będzie musiał także zapanować nad szatnią. Wcześniej nie udało się to Unaiowi Emery’emu, Thomasowi Tuchelowi czy ostatnio Mauricio Pochettino. Ułatwieniem będzie jego znajomość z nowym doradcą do spraw piłki nożnej.

PSG zatrudnia Luisa Camposa – co to oznacza?

Klub pożegnał się już z Leonardo. Jego obowiązki ma przejąć teraz Luis Campos, który potrafi znaleźć fantastycznych zawodników. Ostatnimi czasy pracował w Lille, AS Monaco i Galatasaray. W tym ostatnim nie zagrzał miejsca na długo, gdyż pracował tam raptem kilka miesięcy. Inna sytuacja miała miejsce w Lille oraz Monaco. To właśnie podczas pracy w pierwszej z wymienionych drużyn współpracował z Christophe Galtierem. Słynie on ze znajdowania piłkarzy, których wybór nie jest oczywisty. Z powodzeniem sprowadzał on zawodników do klubu, w którym byli szlifowani, a następnie sprzedawani ze sporym zyskiem. Jest odpowiedzialny za transfery Bernardo Silvy, Fabinho, Lemara do Monaco czy też Victora Oshimena, Renato Sanchesa, Jonathana Bamby i Svena Botmana do Lille. Portugalczyk podczas pracy w Monaco również przekonał młodego Kyliana Mbappe do pozostania w klubie. Jest on bardzo zaangażowany w swoją pracę, co skutkuje znakomitymi efektami.

Tutaj także pojawiają się głosy krytyki. Francuska prasa informowała, że jest on dobrym znajomym wspominanego Mbappe. Krążą opinie, że to początek „rządów” francuskiej gwiazdy, ale nie tylko tego dotyczy krytyka. Tak samo jak w przypadku Galtiera inaczej funkcjonuje się w mniejszym klubie niż w większym. Wcześniej miał za zadanie znajdować piłkarzy, którzy z czasem stawali się gotowi do gry na najwyższym poziomie, a następnie byli sprzedawani z zyskiem. Rola w Paryżu będzie polegała raczej na sprowadzaniu gotowych piłkarzy. Nie był to oczywisty ruch ze strony paryskiego klubu, jednak jest to początek zmiany podejścia do klubu jego prezydenta. Nowy doradca na pewno będzie miał za zadanie poszukiwać utalentowanych Francuzów do ekipy „Czerwono-niebieskich”. Nasser Al-Khelaifi wcześniej zapowiedział, że PSG stanie się bardziej francuskie. Katarczyk życzyłby sobie, aby jego nowy pracownik sprowadzał również do klubu piłkarzy bardziej „zespołowych”.

Przyszłość Neymara pod znakiem zapytania

Niedawno właściciel klubu mówił, że piłkarze, którzy nie są częścią projektu, muszą odejść. Wspominał o potrzebie większej dyscypliny zarówno na boisku, jak i poza nim. Natychmiast pojawiły się teorie o przyszłości Brazylijczyka. Oliwy do ognia dolał wywiad Nassera Al-Khelaifiego dla hiszpańskiej „Marcy”, w której na pytanie, czy Neymar jest częścią projektu, odpowiedział:

Nie możemy rozmawiać o tych tematach w mediach. Niektórzy przyjdą, inni odejdą, ale to prywatne negocjacje.

Obie te wypowiedzi rozwścieczyły byłego piłkarza FC Barcelona. Rozważa on odejście z drużyny. To jednak wraz z początkiem lipca się utrudniło. Jego kontrakt za sprawą samego Neymara został przedłużony o rok, do 2027 roku. Nie jest to jednoznaczne z jego pozostaniem na Parc des Princes.

Wypowiedzi Nassera Al-Khelaifiego wskazują na to, co faktycznie się dzieje – PSG chciałoby sprzedać Neymara tego lata. Media informują, że taką informację przekazali już nawet agentowi skrzydłowego, którym jest jego ojciec. Mimo wszystko sprzedaż nie będzie łatwa. Katarski właściciel na pewno musi być świadomy, że nikt nawet nie zbliży się do kwoty 222 milinów, które przed laty otrzymała za piłkarza „Duma Katalonii”. Nikt też nie zaoferuje Neymarowi tak wysokiej pensji, w Paryżu dostaje on około 40 milinów za sezon. Aczkolwiek jeśli Brazylijczyk zechce obniżyć swoje zarobki, to bardzo prawdopodobne, że nowy sezon rozpocznie w innych barwach. Jest nim zainteresowanych kilka klubów.

Kto jeszcze na wylocie?

Okazuje się, że Neymar to niejedyny zawodnik, który pożegna się ze stolicą Francji. Z PSG odszedł już Angel Di Maria wraz z Xavim Simonsem. Pierwszy z nich padł ofiarą zmian i nie zdecydowano się przedłużyć umowy z Argentyńczykiem. Ten wkrótce ma przejść testy medyczne w Turynie, gdyż chce go pozyskać tamtejszy Juventus. Xavi Simons natomiast zaskoczył działaczy z Paryża. Wszystko wskazywało na to, że przedłuży on swój kontrakt, a następnie uda się na roczne wypożyczenie do PSV. Miał tam przez rok zebrać cenne doświadczenie i rozwinąć się, po czym wrócić do PSG. Tak się nie stanie i finalnie nie przedłużył on swojego kontraktu. Na zasadzie wolnego transferu dołączył do zespołu wicemistrza Holandii.

Następni w kolejce do opuszczenia ekipy mistrzów Francji są: Mauro Icardi, Julian Draxler i Georginio Wijnaldum. Pierwszy z nich pełni funkcję rezerwowego i nie należy do tych najbardziej lubianych w szatni, a jego forma nie nawiązuje do tej z Interu. Napastnikiem zainteresowana jest AC Monza. Niemiec mecze zazwyczaj przesiaduje na ławce rezerwowych i działacze chcieliby się go pozbyć. Wijnaldum do klubu przyszedł zaledwie rok temu. W ostatniej chwili zdecydował się na Francję, choć był wcześniej dogadany z FC Barcelona. Nie wyszło mu to na dobre i został wybrany flopem transferowym Ligue 1. Drugiej szansy ma nie otrzymać i jest na wylocie z klubu. Leicester City, West Ham i Everton interesują się pomocnikiem. Wcześniej Holender był też łączony z Liverpoolem, z którego przyszedł. Informacje te okazały się fałszywe.

Z wypożyczenia wrócił Pablo Sarabia. Był on w portugalskim Sportingu, który chciałby mieć u siebie Hiszpana na stałe. Problemem może być brak pieniędzy na tego gracza. Do wyścigu dołączyło także Atletico. Leandro Paredes też nie może być pewny przyszłości. Argentyńczykiem zainteresowany jest Juventus. Kilka tygodni temu pojawiały się newsy, jakoby Kaylor Navas chciał odejść z drużyny, ale bramkarz Kostaryki zdążył już zaprzeczyć takowej sytuacji. Odejść może również Presnel Kimpembe, ale tylko w przypadku odpowiednio wysokiej oferty.

Dla kogo w tym roku PSG rozbije bank?

Zmiany zmianami, ale Nasser Al-Khelaifi nie byłby sobą, gdyby nie wydał sporej sumy na transfery. 40 milinów euro wpłynęło na konto bankowe FC Porto. Taka była klauzula odstępnego za Vitinhę. Jest to pierwszy transfer PSG, za który odpowiada Luis Campos. Portugalczyk dostrzega potencjał u swojego rodaka, który występuje na pozycji środkowego pomocnika.

Od dłuższego czasu paryski gigant prowadzi rozmowy z szefami Interu Mediolan na temat Milana Skriniara. Sprawa nieco się skomplikowała, gdy do gry wkroczyła Chelsea. „Czerwono-niebiescy” jednak są o krok od porozumienia z włoskim klubem. Transakcja ma wynieść około 65 milinów euro. Gianluca Scamacca to kolejny zawodnik z Serie A, który miałby zawitać na Parc des Princes. US Sassuolo za napastnika chciałoby otrzymać kwotę ok. 50 milionów. Moise Kean to także jedna z opcji do wzmocnienia drużyny. PSG szuka również porozumienia z Lille, gdyż widziałoby u siebie Renato Sanchesa. Portugalczyk chciałby być częścią nowego projektu.

Na liście życzeń byli też Paul Pogba i Rober Lewandowski, ale obaj Panowie woleliby grać dla innych klubów. Francuz zamierza wrócić do Juventusu, a Lewandowski marzy o transferze do Barcelony. Ousmane Dembele również był na celowniku Paryża, ale wydaje się, że ten temat już upadł.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze