PSG bliżej osiągnięcia celu


13 kwietnia 2013 PSG bliżej osiągnięcia celu

Paris Saint-Germain pokonało 1:0 na wyjeździe ESTAC Troyes w 32. kolejce Ligue 1. Tym samym paryski zespół przybliżył się do zdobycia mistrzostwa Francji. Jedyną bramkę meczu w 65. minucie zdobył Blaise Matuidi, dla którego było to czwarte trafienie w tym sezonie.


Udostępnij na Udostępnij na

Drużyna ESTAC Troyes, która zamyka tabelę Ligue 1, podejmowała na własnym boisku lidera rozgrywek, Paris Saint-Germain. Zdecydowanym faworytem spotkania był zespół z Paryża, jednak  walczące o utrzymanie Troyes sprawiło już w tym sezonie kilka niespodzianek.

Salvatore Sirigu miał dużo pracy w meczu z Troyes
Salvatore Sirigu miał dużo pracy w meczu z Troyes (fot. psg.fr)

Mecz rozpoczął się zgodnie z planem. Już w 4. minucie oko w oko z bramkarzem gospodarzy stanął Gameiro, jednak strzał napastnika PSG odbił Thuram. Mimo to zawodnicy Troyes nie zamierzali całkowicie oddać pola paryżanom i w odpowiedzi w słupek bramki Sirigu strzelał Darbion. Po chwili ponownie gorąco było w polu karnym PSG, lecz tym razem miejscowi piłkarze nie mogli mieć pretensji do siebie, ale do sędziego. Arbiter podjął kontrowersyjną decyzję, nie dyktując rzutu karnego w sytuacji, kiedy N’Sakala był faulowany przez Verrattiego w polu karnym gości. W 14. minucie Lukas, podobanie jak w meczach z FC Barcelona, popisał się indywidualną akcją zakończoną mocnym strzałem z prawej strony. Golkiper Troyes ponownie był jednak czujny i zdołał wybić piłkę zmierzającą do bramki. W kolejnych minutach meczu lider z Paryża zlekceważył ostatni zespół Ligue 1, ale szczęśliwie nie stracił bramki. W 19. minucie Nivet po raz kolejny popisał się doskonałym podaniem, a uderzenie Marcosa z najwyższym trudem obronił Sirigu.

Dwie minuty później włoski bramkarz PSG ponownie wystąpił w roli głównej. Darbion wygrał pojedynek z Maxwellem i strzałem po ziemi próbował zaskoczyć Sirigu. Włoch znowu był górą. Gra paryżan pozostawiała wiele do życzenia w tym fragmencie spotkania, a piłkarze z Troyes chcieli z tego skrzętnie skorzystać. W 31. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Nivet strzałem z woleja próbował otworzyć wynik spotkania. Dobrze dysponowany tego dnia Sirigu ponownie nie pozwolił jednak piłce wpaść do siatki. W końcówce pierwszej połowy tempo gry zwolniło i żadnej drużynie nie udało się już stworzyć klarownej sytuacji. Ku zdumieniu wszystkich, to czerwona latarnia Ligue 1 lepiej prezentowała się w pierwszych 45 minutach, a po piłkarzach PSG było widać duże zmęczenie po środowym meczu Ligi Mistrzów.

W szatni gości w przerwie spotkania musiało dojść do wymiany ostrych słów pomiędzy trenerem Carlo Ancelottim i zawodnikami PSG. Poskutkowało to zdecydowanie inną postawą paryskich piłkarzy w drugiej części spotkania. Już po wznowieniu gry goście dwukrotnie byli bliscy zdobycia gola. Najpierw w 48. minucie Verratti popisał się doskonałym podaniem nad głowami obrońców do Lavezziego. Argentyński napastnik świetnie przyjął piłkę i natychmiast uderzył na bramkę gospodarzy. Golkiper Troyes, Thuram, z najwyższym trudem wybił zmierzającą do siatki futbolówkę na rzut rożny. PSG zaczęło przeważać. Minutę po okazji Lavezziego swoją szansę miał Matuidi. Po zgraniu piłki głową przez Sakho defensywny pomocnik gości uderzył minimalnie niecelnie i wynik nadal był bezbramkowy. Jednak co się odwlecze, to uciecze…

Matuidi (z prawej) dał Paris Saint-Germain zwycięstwo
Matuidi (z prawej) dał Paris Saint-Germain zwycięstwo (fot. psg.fr)

W 65. minucie z prawej strony boiska ładnym dośrodkowaniem popisał się aktywny van der Wiel. Żaden zawodnik gospodarzy nie zdołał przeciąć tej centry, a akcję zamykał Blaise Matuidi, który strzałem z pierwszej piłki nie dał żadnych szans bramkarzowi Troyes. Goście wyszli na prowadzenie, a pomocnik PSG zaliczył czwarte trafienie w tym sezonie L1. Kolejne minuty gry były nudne. Zmęczone i zadowolone ze skromnego prowadzenia PSG nie podkręcało tempa gry jak na początku drugiej połowy. Z kolei zawodnicy gospodarzy nie byli już tacy groźni jak w pierwszej części i ich ataki nie stanowiły zagrożenia dla Sirigu. Dopiero sama końcówka spotkania przyniosła trochę emocji. W 86. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Pastore, który po dwójkowej akcji z Maxwellem próbował zaskoczyć Thurama. Strzał Argentyńczyka perfekcyjnie obronił golkiper gospodarzy. W 90. minucie zadrżały wszystkie serca kibiców ze stolicy Francji. Z linii pola karnego ładnym strzałem popisał się Camus, lecz i tym razem skuteczny był Sirigu, przenosząc piłkę nad poprzeczką własnej bramki.

PSG zwyciężyło po słabym meczu, jednak ważne trzy wyjazdowe punkty znacznie przybliżają zespół Carlo Ancelottiego do postawionego sobie celu – mistrzostwa Francji. Szanse piłkarzy z Troyes na utrzymanie się w Ligue 1 są coraz mniejsze i chyba już tylko fantastyczna seria zwycięstw pozwoliłaby klubowi z Aube uniknąć degradacji.

Komentarze
~jarek (gość) - 12 lat temu

haha lukas mołra

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze