Na dwie kolejki przed końcem sezonu w Hiszpanii nadal nie wiadomo, kto zdobędzie tytuł mistrza. Po ostatnich wpadkach największych potentatów do mistrzostwa kwestia wygranej wciąż jest otwarta. Spotkania zespołów z najlepszej trójki zostaną z tego powodu rozegrane w tym samym dniu i o tej samej godzinie.
Przedostatnia kolejka La Liga rozpocznie swoje zmagania w sobotę. Na początek zostaną rozegrane tylko dwa spotkania. W żadnym z nich walka nie będzie się już toczyć o żadne wyższe cele, więc nie przyciągną one raczej wielu widzów.
Najwięcej emocji czeka nas w niedzielę. Wtedy zostaną rozegrane wszystkie pozostałe mecze 37. kolejki. Już od 17:00 będą ważyć się losy drużyn walczących o mistrzostwo, utrzymanie i europejskie puchary. Na początek Athletic zagra z Realem Sociedad. Ci pierwsi zapewnili już sobie grę w kwalifikacjach do następnej Ligi Mistrzów, ale piłkarze z kraju Basków wciąż toczą bój o możliwość gry w grupowej fazie Ligi Europy.
Z największą uwagą będziemy oczywiście obserwować spotkania wielkiej trójki La Liga. Po wpadkach w ostatniej kolejce największe szanse na mistrzostwo ma wciąż Atletico i Barcelona. Real oddalił się od „Los Rojiblancos” już na cztery punkty i ma spore problemy kadrowe. Kontuzjowani są m.in. Cristiano Ronaldo, Angel Di Maria i Pepe. Rywalem „Królewskich” w tej kolejce będzie Celta Vigo, która ma za sobą passę trzech zwycięstw z rzędu. Na korzyść podopiecznych Luisa Enrique przemawia również gra na własnym stadionie. Real musi się natomiast podnieść po ostatnim rozczarowującym remisie i poradzić sobie bez swoich kluczowych zawodników.
Trudne spotkanie czeka również Atletico. Podopieczni Simeone zagrają u siebie z Malagą i podobnie jak Real będą musieli sobie radzić bez swojego najlepszego zawodnika – Diego Costy. Brazylijczyk ma problemy z udem i najprawdopodobniej nie wyjdzie w niedzielę na boisko. Atletico jest faworytem spotkania, ale Malaga na pewno nie odda meczu bez walki. Wszystko w rękach, a raczej nogach „Los Rojiblancos”, którzy jeśli myślą o wygraniu ligi, nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów.
Z wielkiej trójki teoretycznie najłatwiejsze zadanie ma Barcelona. Podopieczni Martino zagrają na wyjeździe z beniaminkiem Elche. W drużynie „Blaugrany” nie dzieje się jednak ostatnio najlepiej i ciągle spekuluje się o nadchodzących, poważnych zmianach w składzie i na ławce trenerskiej. Katalończycy zapowiedzieli, że pomimo wszystkich przeciwności kolejnej szansy na zdobycie mistrza już nie zaprzepaszczą i w niedzielę zdobędą cenne trzy punkty. Jak wyjdzie im to w praktyce przekonamy się w niedzielę na Estadio Manuel Martinez Valero.
Zacięta walka będzie również toczyć się między drużynami z dolnej części tabeli. Real Betis Damiena Perquisa na utrzymanie się w lidze już szans nie ma, ale pozostałe ekipy z najniższych miejsc dzieli niewielka różnica punktowa. Niedzielne mecze dla niektórych z nich mogą więc być kluczowe. Najtrudniejsze zadanie spośród drużyn walczących o utrzymanie wydaje się mieć Getafe, które zagra u siebie z piątą Sevillą.
SOBOTA, 10 maja
Villarreal – Rayo Vallecano 20:00
Levante – Valencia 22:00
NIEDZIELA, 11 maja
Athletic Bilbao – Real Sociedad 17:00
Reszta spotkań o godzinie 19:00:
Atletico Madryt – Malaga
Celta Vigo – Real Madryt
Elche – FC Barcelona
Getafe – Sevilla
Real Betis – Real Valladolid
Espanyol – Osasuna
Granada – Almeria
Jeśli Barcelona wygra z Elche ale to nie będzie
łatwe bo Elche od 20 grudnia nie przegrało na
własnym stadionie. Ale ligę hiszpańska powinne
wygrać Atletico zasługuje na to i na Ligę
Mistrzów . Ale chce żeby Barcelona wygrała ligę
hiszpańską. Ale Real powinien wygrać ligę
mistrzów ale bardziej zasługuje na to Atletico:)
Barcelona powinna wygrać ligę Real wygrał puchar
hiszpani a Atletico powinno wygrać Ligę Mistrzów
każdyy po jednym pucharze w sezonie.
37. Kolejka, przedostatnia najlepszej ligi w historii
Hiszpanii i najprawdopodobniej jednej z najlepszych
scenariuszowo ligi na świecie. Barca stoczy jutro
bardzo ważny bój, który musi wygrać, aby zostać
w walce o mistrzostwo i być zależna od samej
siebie. Gdyby te ligę udało sie wygrać byłoby to
jak sen, o którym nawet nie wolno śnic, kolejny
piękny moment dla Barcy. Vamos! I ekstremalnego
powodzenia jutro i za tydzień!
Barcelonę czeka jeden z najtrudniejszych meczów w
ostatnich latach. Elche ostatnio przegrało u siebie
w grudniu a do tego straciło na swoim stadionie
najmniejszą ilość bramek zaraz po Atletico Madryt-
tylko 12 goli. Jest to najlepszy moment by Messi
udowodnił wszystkim, że ten nowy, astronomiczny
kontrakt mu się należy.
Atletico Mistrzem Kraju >>>