Wisła Kraków przegrała swój drugi sparing na obozie na Słowenii. Rywalem wiślaków był Hapoel Tel Aviv. Trener „Białej Gwiazdy” podjął się oceny tego spotkania.

W głównej mierze Probierz starał się skomentować postawę młodych zawodników, którzy grali w drugiej połowie meczu z Izraelczykami. – Chciałem sprawdzić, jak poradzą sobie w momencie, kiedy mogli liczyć jedynie na pomoc Sobolewskiego, Kirma i Sikorskiego. Niestety, dali sobie strzelić dwie bramki, jednak była to dla nich doskonała lekcja poglądowa i kolejna z sytuacji, dzięki którym mogą się kształcić. Starali się, nie wyszło im. Mieli jednak okazję przekonać się, jak wygląda gra w wydaniu seniorskim – mówił szkoleniowiec Wisły, Michał Probierz.
Trener Probierz odniósł się do doskonałej akcji Maora Meliksona, który będąc tuż przed bramkarzem, podał do Ivicy Iliewa, zamiast strzelać. – Liczą się bramki i w tym meczu okazaliśmy się słabsi aż o dwie. Pod koniec drugiej połowy postawiliśmy wszystko na jedną kartę, zagraliśmy trzema napastnikami. Takie spotkania są dobre do tego, by pokazać, że drużyna umie odrabiać straty. Nie udało nam się jednak strzelić bramki, która zmieniłaby obraz meczu – zakończył Probierz.