Trener Twente Enschede, Michel Preud'homme, ostrzega swoich podopiecznych przed lekceważeniem meczu z NEC Nijmegen. Szczególną uwagę trener mistrzów Holandii zwraca na swojego rodaka, Bjorna Vlemincksa.
Vleminckx jest w tym sezonie najlepszym strzelcem Eredivisie. Jak do tej pory zdobył 17 goli w 23 meczach. 25-letni wychowanek Beveren to prawdziwa rewelacja tego sezonu.
– Gdy przewodzisz liście strzelców, a nie grasz w czołowym klubie, to znaczy, że musisz być wyjątkowo dobry – mówi Preud’homme. – Jeżeli spojrzy się dokładniej na jego grę, to widać, jaki jest ważny dla drużyny. Kiedy trenowałem Gent, poradziłem zarządowi zatrzymanie Bryana Ruiza i sprowadzenie Vlemincksa. Wtedy mielibyśmy szansę na mistrzowski tytuł. Niestety nie doszło do transferu, a my zajęliśmy tylko drugą lokatę – opowiada belgijski trener.
Preud’homme w starciu z NEC nie może liczyć na kontuzjowanego Dwighta Tiendallego i zawieszonego za kartki Roberta Rosalesa. Do kadry wraca za to po urazie Marc Janko. Zawodnikom może doskwierać zmęczenie po meczu z Rubinem Kazań w Lidze Europejskiej. Trener Twente nie boi się, że jego piłkarzom zabraknie sił.
– Nigdy nie słyszałem, aby ktoś skarżył się na zbyt częstą grę. Wynik czwartkowego meczu wymagał sporego zaangażowania, ale dał nam też dużo entuzjazmu i ochoty do gry. Graliśmy w trudnych warunkach, więc gratuluje zawodnikom dobrej gry. Teraz liczy się tylko NEC – zauważył szkoleniowiec „Tukkers”.