Menedżer Brighton nie ma absolutnie żadnych skarg po porażce jego zespołu 3:0 z Crystal Palace. Spotkanie dla jego drużyny skomplikowało się już w pierwszych minutach.
Już w ósmej minucie piłkarz Brighton, Lewis Dunk, otrzymał od sędziego czerwony kartonik. Dwie bramki strzelił były zawodnik gospodarzy Glenn Murray, a ostateczne zwycięstwo przypieczętował Owen Garvan.
– Przychodzisz tutaj, żeby zaprezentować ładną grę przeciwko swojemu największemu rywalowi, i oczekujesz przynajmniej normalnego futbolu. Grając w dziesiątkę już od tak wczesnej fazy spotkania sytuacja bardzo się komplikuje. Taka jest piłka nożna.
– Crystal Palace zdobyło bramkę przed przerwą i to całkowicie zmieniło nasze podejście do tego pojedynku. Musieliśmy się zreorganizować i wiedzieliśmy, że mamy jedną lub dwie szanse. Jednak to nie był nasz dzień – zakończył Gus Poyet.