Krzynówek i Żurawski otwierają listę piłkarzy, którzy już zimą mogą trafić z powrotem na boiska Ekstraklasy. Wszystko za sprawą bardzo dużej aktywności na rynku transferowym polskich klubów.
Do otwarcia zimowego okna transferowego pozostało jeszcze sporo czasu. Jednak od jakiegoś już czasu mówi się o powrocie do polskiej ligi kilku doświadczonych kadrowiczów.
Maciej Żurawski, jeszcze do nie dawna lider naszej reprezentacji, otwiera listę transferową Wisły Kraków. „Żuraś” po niepowodzeniach w Celticu gra w greckiej Larisie. Mimo że nie jest to potentat tamtejszej ligi, Maciej nie potrafi się na obczyźnie odnaleźć. Ostatnio ma spore problemy z trafianiem do bramek rywali. Powrót do Polski byłby dla niego szansą, by odbudować utraconą za granicą formę.
Borykający się z ciągłymi problemami z trenerem Jacek Krzynówek znalazł się w orbicie zainteresowań Górnika Zabrze. Kadrowicz ma problemy, by trafić do składu swojego obecnego klubu – Vfl Wolfsburg. Sam zainteresowany ostatnio w wywiadach mówi, że tęskni za Polską, gdzie jego córka chodzi do szkoły.
Klub z Dolnego Śląska zamierza zatrudnić także innych znanych polskich piłkarzy. Kamil Kosowski czy Tomasz Frankowski to nazwiska, o których się mówi najczęściej. Włodarze Górnika, czyli firma Allianz, są bardzo nie zadowoleni z wyników klubu i zdają sobie sprawę, że drużynie potrzebni są nowi zawodnicy. Sponsor klubu ma zamiar wydać na transfery ok. 2 – 3 mln zł, lecz jeśli będzie trzeba, dołoży kolejne.
to sa dziadki ale na polska lige starczy ale co
dalej?ale mysle ze kasperczak zrobi ciekawsze
transfery