Powrót Milanu na szczyt staje się faktem?


Oceniamy skład Milanu, jego transfery i szanse na walkę o europejskie puchary

15 sierpnia 2017 Powrót Milanu na szczyt staje się faktem?

AC Milan miał przez kilka ostatnich sezonów mocno pod górkę. Co rok wielkie oczekiwania dotyczące powrotu na szczyt i jak zawsze na koniec była wielka klapa. Tym razem jednak wydaje się, że Milan poczynił solidne wzmocnienia. Są to zakupy, które w końcu pozwolą kibicom "Rossonerich" poważnie myśleć o upragnionym powrocie na europejski piedestał. Wielu fanów ciągle ma przed oczami najlepsze lata ich wielkiego Milanu lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku czy okresu od 2003 do 2007 roku, gdy był postrachem wszystkich boisk.


Udostępnij na Udostępnij na

Czy transfery poczynione przez nowych właścicieli z Chin będą wystarczającym wzmocnieniem dla Milanu, który chce wrócić na szczyt? Zastanówmy się również, kto może wnieść do drużyny Vincenzo Montelli nową, lepszą jakość.

Transfery Milanu robią furorę

Chińscy właściciele Milanu obrali sobie za cel przywrócenie wielkości klubu z San Siro. Stwierdzili oni najwyraźniej, że taki Milan, jaki kibice oglądali przez ostatnie kilka sezonów, jest nie do przyjęcia. Postanowili sobie poprzez liczne i wielkie transfery pokazać, że wszystko wraca na właściwe tory. Przede wszystkim potwierdza to kupno Leonardo Bonucciego, który po różnych perturbacjach w Juventusie postanowił odejść. Obserwatorów futbolu nie zdziwiłby jakiś transfer gwiazdy Juventusu do Premier League, ponieważ Bonucci był łączony choćby z Chelsea. Aż tu nagle jak grom z jasnego nieba spadła na wszystkich informacja, że czołowa postać „Starej Damy” odchodzi do Milanu.

Innym ciekawym transferem, który powinien w znaczący sposób wzmocnić kadrę „Rossonerich”, jest zakup młodego napastnika reprezentacji Portugalii, Andre Silvy. Utalentowany piłkarz, kreowany w swoim kraju na następcę Pedro Paulety, wzbudzał zainteresowanie wielu klubów z całej Europy. Najkonkretniejszy okazał się jednak Milan i jego chińscy właściciele, którzy zaproponowali Silvie najbardziej korzystne warunki w kontrakcie. Andre Silva jest typowym łowcą bramek, co udowadniał już w FC Porto. Taki rodzaj napastnika będzie szczególnie potrzebny Milanowi w tym sezonie w związku z coraz bardziej prawdopodobnym odejściem Carlosa Bacci.

Milan w swoich poczynaniach postawił w głównej mierze na jakość. Nie ściągał byle kogo, co pokazuje, jak bardzo zależy mu na powrocie do wielkiej, europejskiej piłki. Była tu też oczywiście ilość, ale przy nazwiskach pokroju Bonucciego, Silvy czy Calhanoglu nijak ma się do jakości, która wskazuje, że Milan może być w tym sezonie jednym z kandydatów do walki o co najmniej Ligę Mistrzów.

Czy skład Milanu jest wystarczająco mocny?

Skład Milanu obecnie jest bardzo szeroki. To w kontekście gry co trzy dni, gdy Milan awansuje do Ligi Europy, może być kluczowe w odpowiedniej rotacji i rozłożeniu sił. Nie dość, że w Mediolanie pozostali najważniejsi piłkarze, na czele z Donnarummą, to kadra została wzmocniona. Sama historia młodego bramkarza „Rossonerich” nadaje się idealnie na scenariusz dla cyklu seriali paradokumentalnych. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, dla Milanu były to swego rodzaju „Trudne sprawy”, ale jak się okazało, została rozwiązana w sposób szczęśliwy. Bez tego młodego bramkarza drużyna Vincenzo Montelli mogłaby mieć nie lada kłopot z obsadą bramki, bo trzeba sobie powiedzieć wprost – Gabriel czy Storari mogliby nie udźwignąć presji chińskich właścicieli.

Milan wzmocnił również obronę. Pozyskanie Musacchio, Rodrigueza, Contiego i przede wszystkim Bonucciego pokazuje, że ta czwórka mogłaby grać regularnie w formacji defensywnej. Każdy z nich dałby coś od siebie, coś, co pokazywał w swoich poprzednich klubach: Conti – młodość i żywiołowość na boku obrony; Bonucci i Musacchio – doświadczenie i spokój; Rodriguez – szwajcarską solidność.

Pomoc wydaje się na ten moment najlepszą formacją w drużynie Milanu. Na każdej pozycji w linii pomocy jest dwóch piłkarzy, którzy potrafią dać coś ekstra w grze. Solidni i doświadczeni Biglia i Montolivo, kreatywni Calhanoglu i Bonaventura czy nieobliczalny Kessie i Locatelli. Nie ma ubytków w linii pomocy – co więcej, Milan dokonał, podobnie jak w linii obrony, ciekawych wzmocnień.

Na ten moment wydaje się, że najsłabiej prezentuje się formacja ataku. Jedynym poważnym wzmocnieniem jak do tej pory jest Andre Silva, ponieważ z całym szacunkiem, ale Fabio Boriniego trudno nazwać obecnie rywalem Silvy.

Przewidywana jedenastka Milanu wygląda na papierze bardzo ciekawie. Wydaje się, że może to być drużyna na miarę upragnionego powrotu na szczyt, jednak wszystko okaże się w trakcie sezonu, ponieważ zawodnicy potrzebują jeszcze czasu na zgranie.

Montella zbawcą Milanu?

Osoba trenera Vincenzo Montelli wydaje się na ten moment wręcz nieoceniona. Jest to trener, o którym nie jest jakoś specjalnie głośno w mediach, sumiennie skupiający się na swoich zadaniach szkoleniowych, co może przełożyć się również na drużynę. Spokój trenera bardzo często pomaga jego podopiecznym, ponieważ wyczuwają oni, że ten może im zaufać i vice versa.

Mimo braku jakichś spektakularnych sukcesów trenera Montelli, bo zdobycie tylko Superpucharu Włoch w ciągu pełnego sezonu pracy nie jest czymś wyjątkowym, zyskał on kredyt zaufania. Pokazał oczywiście, że potrzebuje odpowiedniej ilości czasu na zbudowanie swojego mocnego Milanu. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że ta budowa powoli dobiega końca. Można mieć jedynie wątpliwości co do tego, czy nowi podopieczni pokornie podporządkują się metodom treningowym trenera Montelli.

Co może czekać w przyszłym sezonie na nowy Milan?

No właśnie, co może czekać na Milan w jego nowej erze? Niewątpliwie „Rossoneri” będą wyglądać zupełnie inaczej i nie chodzi tu tylko o zmodyfikowane stroje. To będzie zupełnie inny, odmieniony Milan, który będzie dążył do powrotu do Ligi Mistrzów. Kluczowy z pewnością będzie start sezonu, ponieważ to pomoże ekspertom i kibicom wydać jakikolwiek bardziej rzetelny sąd nad tym zmienionym zespołem trenera Montelli. Na papierze oczywiście wszystko wygląda świetnie – transfery, medialna otoczka i zainteresowanie kibiców pokazują, że wiele dzieje się w czerwono-czarnej części Mediolanu. Warto będzie się przyglądać nowemu Milanowi. W zbliżającym się sezonie 2017/2018 z tą kadrą „Rossoneri” powinni śmiało walczyć o Ligę Mistrzów, w której zagraliby już bez przymusu uczestnictwa w kwalifikacjach.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze