Porto ogrywa Dinamo Zagrzeb


21 listopada 2012 Porto ogrywa Dinamo Zagrzeb

FC Porto bez większych problemów ograło na własnym stadionie Dinamo Zagrzeb 3:0. Bramki zdobywali Lucho Gonzalez, Joao Moutinho i Silvestre Varela.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla Dinama Zagrzeb obecna edycja Ligi Mistrzów nie była łaskawa. Mimo wylosowania teoretycznie łatwych przeciwników po czterech kolejkach klub ze stolicy Chorwacji nie miał na swoim koncie ani jednego punktu. W rubryce strzelonych bramek również widniało okrągłe zero, co było chyba najlepszym dowodem na to, że „Mordi” są zdecydowanie najsłabszym ogniwem grupy A.

Joao Moutinho rozegrał świetne spotkanie
Joao Moutinho rozegrał świetne spotkanie (fot. record.xl.pt)

Zupełnie odmienne nastroje można było wyczuć w szeregach dzisiejszych gospodarzy. Trzy zwycięstwa i remis, dające dziesięć punktów i prowadzenie w grupie, to z pewnością powód do radości dla kibiców „Smoków”. Perspektywa ukończenia fazy grupowej przed zasilanym olbrzymimi pieniędzmi Paris Saint-Germain popychała Portugalczyków do zwycięstwa w dzisiejszym meczu.

Spotkanie rozpoczęło się jednak dosyć niespodziewanie. Dinamo Zagrzeb stwarzało sobie dobre okazje, a Sammir trafił nawet w słupek. Wszystko ustabilizowało się w 20. minucie, kiedy to gospodarze objęli prowadzenie. Lucho Gonzalez dobrze odnalazł się w polu karnym rywala i ładnym strzałem w okienko bramki otworzył wynik.

Jeszcze przed przerwą Dinamo mogło doprowadzić do wyrównania, ale zabrakło mu szczęścia – piłkę z linii bramkowej wybił jeden z defensorów Porto. Widać było, że gospodarzom zależy na wywalczeniu kompletu punktów w dzisiejszym, tak kluczowym w ostatecznym rozrachunku, meczu.

Druga połowa była tylko odzwierciedleniem tego nastawienia. Porto uparcie atakowało, a efektem jego starań była druga bramka w 67. minucie. Joao Moutinho popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego w lewy górny róg bramki, przerzucając piłkę ponad murem i pozostawiając bez szans bramkarza Dinama.

Reprezentant Portugalii zabłysnął po raz kolejny w końcówce spotkania, kiedy to zanotował piękną asystę przy trzecim trafieniu „Smoków”. Piętą podał piłkę do Vareli, który dzięki temu zagraniu wyszedł sam na sam z bramkarzem i ustalił wynik na 3:0 dla Porto.

W rozgrywanym równolegle meczu Paris Saint-Germain pewnie ograło Dynamo Kijów i dzięki temu zachowało szansę na zajęcie pierwszej lokaty. Wszystko rozstrzygnie się już na początku grudnia w bezpośrednim starciu dwóch kandydatów do awansu z pierwszego miejsca.

Najnowsze