Tuż po objęciu funkcji trenera Realu Madryt przez Juande Ramosa pojawiła się informacja, jakoby pierwszym zawodnikiem sprowadzonym przez nowego szkoleniowca miał być Didier Zokora. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej zaprzecza tym doniesieniom.
Juande Ramos oraz Didier Zokora mieli możliwość bliskiej współpracy, kiedy ten pierwszy pracował w Tottenhamie Londyn. Przygoda z brytyjską piłką, w przypadku byłego trenera Sevilli, nie trwała długo. W obecnym sezonie, po pierwszych 8 spotkaniach bez zwycięstwa, klub z północy stolicy Anglii zwolnił Ramosa. Jednak hiszpański szkoleniowiec nadal w ciepły sposób wypowiada się o piłkarzach popularnych „Kogutów”. Dlatego po tym, jak we wtorek Ramos zastąpił w Madrycie Bernda Schustera, pojawiły się transferowe przymiarki związane z zawodnikami Tottenhamu.
Nie najlepsza sytuacja kadrowa „Królewskich” zmusza do poszukiwania nowych zawodników, którzy będą w stanie podnieść poziom gry zespołu. W obliczu kontuzji Mahamadoua Diarry, który nie zagra do końca sezonu, pojawiła się opinia, że idealną alternatywą byłoby sprowadzenie do Madrytu doskonale znanego Ramosowi defensywnego pomocnika Tottenhamu – Didiera Zokorę. Na całą sytuację zareagował sam zawodnik, który stwierdził, że łączenie go z tak wybitnym klubem jest dla niego zaszczytem, ale w Premier League czuje się bardzo dobrze i nie ma zamiaru opuszczać White Hart Lane.
– Obecnie bardzo podoba mi się w Londynie, dlatego jakiś czas temu przedłużyłem kontrakt z Tottenhamem. Mój zespół osiąga teraz dobre rezultaty, a ja jestem zadowolony ze współpracy z Harrym Redknappem. Nie widzę więc powodów, dla których miałbym odejść. Real Madryt to jeden z najlepszych klubów na świecie, ale spekulacje, jakie toczą się wokół mojej osoby, są spowodowane faktem, że trenerem „Królewskich” jest teraz Ramos. Kiedy był w Tottenhamie, wielu uważało, że sprowadzi kilku zawodników z Sevilli, a przecież tak się nie stało – kończy 27-letni zawodnik.