Przy Konwiktorskiej pierwsze koty za płoty


Polonia Warszawa dociera się w Fortuna 1. Lidze

5 grudnia 2023 Przy Konwiktorskiej pierwsze koty za płoty
Bartosz Głowacki/kspolonia.pl

Polonia Warszawa w 1. lidze, z 19 zgromadzonymi na koncie punktami, zajmuje 14. miejsce w tabeli. Zespół Rafała Smalca zdołał wygrać jedynie pięć spotkań, ale przecież nikt twardo stąpający po ziemi nie zakładał, że w pierwszym sezonie po powrocie „Czarne Koszule” będą bić się o awans. Jak na razie klub musi zapewnić sobie spokojne utrzymanie. Jaka to jest jesień w wykonaniu zawodników z Konwiktorskiej? Zaglądamy do Warszawy.


Udostępnij na Udostępnij na

Po wielu latach piłkarskiego niebytu Polonia Warszawa wreszcie wraca tam, gdzie jest jej właściwe miejsce, robiąc milowy krok w kierunku tej upragnionej ekstraklasy. Fortuna 1. Liga to jednak nie futbolowe przedszkole, a w tych wymagających rozgrywkach wcale nie tak łatwo zwyciężać – o czym zresztą „Czarne Koszule” przekonały się w tym sezonie już nieraz.

Podopieczni Rafała Smalca z pierwszoligowych potyczek zwycięsko wychodzili tylko pięć razy, a gdy spojrzeć na grę i na to, co prezentują na boisku, to widać, że niekiedy brakuje doświadczenia, przez co piłkarze stracili kilka punktów. Gdyby nie to, mogłoby być zdecydowanie lepiej.

• Jaki jest największy plus w zespole?

• Jak przedstawiają się statystyki?

• Kim dla Polonii Warszawa jest Łukasz Piątek?

Wprawdzie końcowe wyniki ostatnich dwóch sezonów trochę nas rozpieściły po latach karencji w trzeciej lidze, ale jednak nikt rozsądnie myślący nie oczekiwał przed sezonem kolejnego awansu, raczej wszyscy w kibicowskim gronie zgadzaliśmy się, że celem jest spokojne utrzymanie. Po zakończonej rundzie nadal znajdujemy się nad kreską, jednak generalnie był to męczący czas dla każdego polonisty i raczej wyczekujemy przerwy zimowej oraz tego, co może przynieść.

Gra naszej drużyny przypominała trochę sinusoidę — zaczęliśmy od radosnych meczów, w których padało po pięć goli, i nawet gdy końcowy wynik nie był z naszej perspektywy odpowiedni, to przynajmniej były to spotkania godne zapamiętania, po czym przyszedł impas na przełomie sierpnia i września. Październik to ponownie lepsza gra drużyny, z cennymi zwycięstwami w Sosnowcu i Katowicach oraz dobrą — choć niestety zakończoną porażką — grą z Lechią, w listopadzie zaś niestety ponownie przestało być to przyjemne dla oka.

Najbardziej bolą na pewno głupio stracone punkty z rywalami o utrzymanie — przede wszystkim Zniczem Pruszków, ale także Resovią – oraz oddawanie pewnego, dwubramkowego prowadzenia z Tychami i Stalą Rzeszów. Ten drugi aspekt widoczny jest w najbardziej niepokojącym fakcie, że nasz stadion przestał być twierdzą — zdobyliśmy na nim jedynie pięć punktów w dziewięciu meczach.

Zastanawiam się czasem, na ile przyczyny tego stanu rzeczy są sportowe, a na ile wchodzimy już w sferę mentalną. Wydaje się bowiem, że przykładowo na domowy mecz z Wisłą Kraków wyszliśmy z za dużym respektem do przeciwnika, który ostatecznie przy lepszej grze w drugiej połowie okazał się rywalem w zasięgu.

Jeśli chodzi o personalia, na pewno trzeba wyróżnić nowego bramkarza Mateusza Kuchtę, który okazał się pewnym punktem zespołu do czasu kontuzji w meczu z Górnikiem Łęczna (obecnie przechodzi rehabilitację), a także Władysława Ochrończuka wypożyczonego z ŁKS-u, który wprowadził spokój i jakość w szeregach naszej drugiej linii. Ogólnie uważam że o ile nasza defensywa jest kompetentna do osiągnięcia celu utrzymania, o tyle na pewno przydałyby się wzmocnienia do ofensywy, wierzę w to, że nasz zarząd również to dostrzega i będziemy mieli okazję przywitać tej zimy nowych graczy – mówi nam Michał, sympatyk klubu, dobrze zaznajomiony z sytuacją.

Polonia Warszawa – liczby:

W Fortuna 1. Lidze Polonia rozegrała 17 spotkań, w których zdołała strzelić 23 bramki, a straciła 25 – jest to bilans średni, ani rewelacyjnie, ani tragicznie, ale…

… ostatnie zwycięstwo odniesione przez ekipę „Czarnych Koszul” miało miejsce 27 października w spotkaniu przeciwko GKS-owi Katowice – od tamtej pory zawodnicy z Warszawy zacięli się i nie potrafią wygrywać (nawet komfortowo prowadząc, jak ze Stalą Rzeszów). Dodatkowo liczby, które notują podopieczni trenera Rafała Smalca, nie są najlepsze i wiele aspektów wymaga poprawy.

Statystyki drużyny z Konwiktorskiej:

• 29,41% zwycięstw,

• średnio 1,35 bramki na mecz (0,59 w pierwszej połowie, 0,76 w drugiej),

• 1,5 traconej bramki na mecz,

• xG 1,35,

• średnio 11 strzałów na mecz (4 celne),

• średnie posiadanie piłki 49%,

• 47% wygranych pojedynków,

• średnio 14 strzałów rywali na mecz (5 celnych).

Polonia Warszawa – największy plus?

Powiedziałbym, że największym plusem Polonii jest atak, a zwłaszcza postawa dwóch „dziesiątek”. Zarówno Mateusz Michalski, jak i Michał Bajdur swoimi golami oraz asystami znacząco pomogli „Czarnym Koszulom” w wielu meczach. Za rundę pochwaliłbym też Bartka Biedrzyckiego. Chłopak się nie spalił, był mocnym punktem drużyny, co dostrzegli w kadrze U-20 – komentuje nasz redakcyjny kolega Jan Ekwiński.

Polonia Warszawa potrafi rozegrać dobre spotkanie, by zaraz potem w następnym meczu nie zaprezentować niczego specjalnego, jednak cieszyć może indywidualna postawa niektórych zawodników. Wspomniani Bajdur i Michalski to najlepsi strzelcy ekipy (po pięć goli), Biedrzycki rozwija się z każdym tygodniem i staje się podporą oraz motorem na bokach, swoje dokłada też Kobusiński.

Najwięcej grającymi piłkarzami z pola są Biedrzycki, Koton, Kluska, Michalski, Grudniewski, Tomczyk oraz Kobusiński – zagrali we wszystkich możliwych spotkaniach, ale jeśli mielibyśmy podać jeden, taki największy plus, wskazalibyśmy na pojawiającego się w tym zestawieniu Bartka Biedrzyckiego. Popularny „Biedrona” zaliczył ogromny postęp i pokazał, że ma ogromny potencjał, czym zresztą zapracował na powołanie do reprezentacji U-20.

Pochwalić należy także Mateusza Kuchtę, który do ekipy z Warszawy dołączył tuż przed rozpoczęciem sezonu, a gdy wskoczył do bramki, to stał się pewnym punktem zespołu – przepuścił 19 goli, 5 razy zachował czyste konto, rozegrał łącznie 1180 minut.

Łukasz Piątek odchodzi…

Jedną z ważniejszych informacji ostatnich dni, a może i całej jesieni jest to, że z klubu wraz z wygaśnięciem kontraktu odchodzi legenda – Łukasz Piątek (umowa przestaje obowiązywać z końcem roku i nie zostanie przedłużona).

Piątek rozegrał w tym sezonie jedynie 7 minut, w meczu ze Stalą, w którym go żegnano. Jednakże w Polonii i dla Polonii jest i zawsze pozostanie ikoną. Dla „Czarnych Koszul” rozegrał 310 meczów.

Łukasz Piątek to bez wątpienia zasłużona postać w historii Polonii, która pamięta ostatnią przygodę „Czarnych Koszul” w ekstraklasie. Niemniej już na poziomie drugiej ligi, zwłaszcza w końcówce sezonu, zaczął być coraz rzadziej wykorzystywany przez trenera Smalca. Będąc uczciwym, Łukasz nie był już w planach trenera na pierwszą ligę, choć duże grono kibiców domagało się zostawienia wychowanka i legendy klubu – kończy Jan Ekwiński.

***

Po awansie w tej rundzie jesiennej Polonia Warszawa przyzwyczaja się do rozgrywek Fortuna 1. Ligi i uczy – jak widać – na własnych błędach. Piłkarzom z ulicy Konwiktorskiej 6 do końca roku pozostały jeszcze dwa mecze: z GKS-em Tychy oraz Wisłą Kraków i muszą powalczyć w nich o korzystne rezultaty. Łatwo nie będzie, jednak zawodnicy „Czarnych Koszul” pokazali, że w potrafią grać w futbol, niekiedy jednak potrzeba im nieco więcej zimnej krwi i chłodnej głowy – wtedy te wyniki mogą być zdecydowanie lepsze.

*Dane: WyScout

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze