Popularne „Czarne Koszule” przegrywają kolejne spotkanie. Tym razem z również słabiutką w tym sezonie Cracovią Kraków. Teraz od drużyny z Warszawy jest gorsza tylko Odra Wodzisław, która straciła punkty we wczorajszym spotkaniu z Zagłębiem Lubin.
Polonia kolejny raz kompromituje się przed własną publicznością. Tym razem spotkały się dwa kluby z dołu tabeli polskiej Ekstraklasy. Polonia pomimo swoich kiepskich meczów była faworytem, ponieważ Cracovia przyjechała jako czerwona latarnia polskiej Ekstraklasy.
Wszyscy obserwatorzy myśleli, że zmiana na stanowisku trenera może wpłynąć pozytywnie na drużynę Polonii. Jednak nic bardziej mylnego. Wychodzi na to, że niedawno zwolniony Dusan Radolsky starał się poukładać tę drużynę w jakikolwiek kolektyw, który mógłby zbierać punkty, jednak prezesowi nie podobały się porażki. Wyszło na to, że pan Wojciechowski zwolnił kolejnego trenera i kolejny raz może tego żałować. Rzec można, że z pustego nawet Salomon nie naleje, ponieważ wielu trenerów przewinęło się przez ten obyty w Ekstraklasie skład i miało wiele problemów z postawieniem go do przysłowiowego pionu.
Sam mecz nie zaskoczył. Niedokładne podania, szarpana gra, czyli mecz adekwatny do miejsc zajmowanych przez obie drużyny w tabeli. Jedyna bramka tego spotkania padła już w 26. minucie spotkania. Autorem gola na wagę trzech punktów był Mariusz Sacha. Do przerwy obie drużyny próbowały zdobyć bramkę, jednak nieskuteczność raziła.
Druga połowa nie przyniosła zmiany rezultatu, zawodnicy Polonii starali się wyrównać, ale za każdym razem przeszkodą był bramkarz Cracovii, Cabaj, albo bandy reklamowe, które były obstrzeliwane przez ekipę z Warszawy wielokrotnie.
Mecz zakończył się wynikiem 0:1 i w meczu przyjaźni Cracovia zdobyła komplet punktów, dzięki czemu awansowała na 12. miejsce w tabeli Ekstraklasy.