Polonia Warszawa i GKS Tychy królami wiosny w 1. lidze


Polonia w rundzie wiosennej tylko dwukrotnie straciła punkty, zremisowawszy z Arką i Kotwicą, a GKS wygrał aż osiem z dziewięciu meczów

19 kwietnia 2025 Polonia Warszawa i GKS Tychy królami wiosny w 1. lidze
2024.10.20 Warszawa Pilka nozna Betclic 1 Liga sezon 2024/2025 Polonia Warszawa - GKS Tychy N/z Tobiasz Kubik Michal Grudniewski Foto Lukasz Sobala / PressFocus 2024.10.20 Warszawa Football Polish First League season 2024/2025 Polonia Warszawa - GKS Tychy Tobiasz Kubik Michal Grudniewski Credit: Lukasz Sobala / PressFocus

Na wiosnę w Betclic 1. Lidze oprócz Arki zachwycają również zespoły Polonii Warszawa oraz GKS-u Tychy. „Czarne Koszule”, wyłączając Puchar Polski, nie przegrały jeszcze żadnego meczu w tym roku kalendarzowym. W dziewięciu ligowych spotkaniach podopieczni trenera Pawlaka odnieśli siedem zwycięstw i odnotowali dwa remisy. Z kolei tyszanie wygrali aż osiem razy, przegrali zaledwie jedno spotkanie z Termalicą. Jaka jest tajemnica tak świetnej formy obu tych ekip i na których miejscach Polonia Warszawa i GKS Tychy ukończą ten sezon?


Udostępnij na Udostępnij na

Gdzie zatrzyma się Polonia Warszawa?

Drużyna z Konwiktorskiej prezentuje wyśmienitą formę podczas trwającej rundy wiosennej. „Czarne Koszule” są drugim najlepiej punktującym zespołem w lidze, zaraz po GKS-ie Tychy. Wygrały siedem z dziewięciu spotkań oraz dorzuciły dwa remisy – z Arką i Kotwicą. W sumie zgromadziły 23 na 27 możliwych punktów. Zaprowadziło ich to na 4. miejsce w tabeli, które właśnie zajmują, i nie składają broni, aby powalczyć jeszcze o bezpośredni awans. Dopiero co pokonały przecież wicelidera tabeli Termalicę, a wcześniej zdołały także wygrać chociażby z Miedzią Legnica.

Podopieczni trenera Pawlaka przed przerwą zimową zajmowali 8. miejsce w tabeli po 19 rozegranych spotkaniach. Mieli na swoim koncie 27 oczek, a ich bilans bramkowy wynosił 21-21. Teraz punktów mają już 50, bramek strzelonych 40, a straconych 30. Wyprzedzili już w tej rundzie takie zespoły, jak: Wisła Kraków, Górnik Łęczna, Ruch Chorzów i Miedź Legnica. Szczerze mówiąc, mimo świetnej dyspozycji o bezpośredni awans będzie trudno, bo do drugiej Termaliki Polonia traci aż osiem punktów. Wszystko wskazuje więc na to, że stołeczny klub pewnie zmierza do gry w barażach, w których może być jednym z faworytów i postarać się o powrót do PKO BP Ekstraklasy.

Strzelec wyborowy Łukasz Zjawiński

Na pewno wielką siłą Polonii Warszawa jest to, że ma w swoich szeregach tak skutecznego napastnika, jakim jest Łukasz Zjawiński. 23-latek strzela jak na zawołanie i tak naprawdę jako jedyny dotrzymuje kroku Angelowi Rodado w walce o koronę króla strzelców. W tym sezonie ma już na swoim koncie 18 bramek i dwie asysty, co sprawia, że traci do Hiszpana zaledwie dwa trafienia. W tej rundzie wystąpił tylko w siedmiu meczach i wystarczyło mu to, aby aż ośmiokrotnie wpisać się na listę strzelców. To pierwszy aż tak dobry sezon Zjawińskiego. Dotychczas swój najlepszy czas miał w barwach Sandecji Nowy Sącz, kiedy to w rundzie wiosennej sezonu 2021/2022 strzelił dziewięć goli.

Trener Mariusz Pawlak

Mariusz Pawlak objął stanowisko pierwszego trenera Polonii Warszawa pod koniec sierpnia ubiegłego roku. 53-latek zastąpił wówczas Rafała Smalca, który przez trzy lata prowadził klub ze stolicy. W poprzednim sezonie „Czarne Koszule” ledwo utrzymały się w lidze, a obecne rozgrywki rozpoczęły równie słabo. W pierwszych sześciu kolejkach Polonia pod wodzą trenera Smalca zdobyła zaledwie jeden punkt. Sytuacja obróciła się o 180 stopni, kiedy stery w szatni przejął Mariusz Pawlak. Drużyna z Konwiktorskiej zaczęła w końcu wygrywać i aż do teraz trener Pawlak zaliczył zaledwie trzy ligowe porażki.

Szkoleniowiec już w swoich poprzednich miejscach pracy pokazywał, że potrafi osiągać sukcesy. Chociażby w sezonie 2020/2021 udało mu się awansować z Wisłą Puławy do 2. ligi. Jak sam mówi, w szatni Polonii czuć bardzo dobrą atmosferę i tak samo jest na trybunach przy Konwiktorskiej, kiedy grają u siebie. Nie ukrywa jednak, że przydałoby się, aby ruszyła budowa nowego stadionu, bo po tym obecnym widać, że swoje czasy świetności ma już za sobą. Kto wie, być może ewentualny awans do PKO BP Ekstraklasy zmobilizuje radnych miasta, aby wdrożyć w życie projekt nowego obiektu, który jest już przecież gotowy od 2018 roku.

Polonia Warszawa vs Wisła Płock

Po zwycięstwie nad drugą w tabeli Termalicą Polonię czeka kolejny trudny mecz, tym razem z trzecią Wisłą Płock. Obie drużyny dzielą zaledwie trzy punkty, więc ewentualna wygrana „Czarnych Koszul” sprawi, że dogonią podopiecznych trenera Misiury. Płocczanie na Konwiktorską przyjadą, mając na koncie trzy zwycięstwa z rzędu. W ostatniej kolejce bardzo pewnie pokonali u siebie ŁKS 3:0. W pierwszym spotkaniu obu ekip górą była Wisła, która wygrała z Polonią aż 4:1. Teraz trener Pawlak i jego zawodnicy są w zdecydowanie lepszej dyspozycji i na wiosnę jeszcze nikt ich w lidze nie pokonał. Zarówno dla gospodarzy, jak i dla gości tego starcia będzie to bardzo ważny mecz. Jeśli Wisła i Polonia myślą jeszcze o bezpośrednim awansie, to muszą zagrać o pełną stawkę. Hit 29. kolejki Betclic 1. Ligi już jutro o 19:30.

Na czym polega fenomen GKS-u Tychy?

Co prawda drużyna prowadzona przez Artura Skowronka zajmuje dopiero 8. miejsce w tabeli, ale grzechem byłoby nie poświęcić jej trochę uwagi. GKS Tychy jest bowiem najlepiej punktującym zespołem w rundzie wiosennej na pierwszoligowych boiskach. Podczas dziewięciu rozegranych meczów przegrał tylko raz, a pozostałe osiem spotkań zakończył z kompletem punktów. Zdobył już zatem w tym roku kalendarzowym 24 punkty na 27 możliwych. To już o cztery oczka więcej, niż udało mu się skompletować w 19 meczach poprzedniej rundy. Tyszanie piłkarską wiosnę rozpoczynali, będąc dopiero na 12. miejscu w tabeli i tracąc aż 12 punktów do strefy barażowej. Dla porównania obecnie ta strata wynosi już tylko pięć oczek i nie jest powiedziane, że GKS w barażach nie zagra.

W rundzie jesiennej GKS Tychy strzelił tylko 17 bramek, a stracił 21. Po 28. kolejce jego bilans wynosi 36:27, co oznacza, że na wiosnę tyszanie wpisywali się na listę strzelców już 19 razy, a ich bramkarz skapitulował zaledwie 6-krotnie. Trzy ostatnie mecze podopieczni trenera Skowronka wygrali po 1:0, co pokazuje, że tyszanie głównie stawiają na solidną defensywę. Nie mają jednego konkretnego snajpera, który zdobywa większość bramek. Najskuteczniejszym zawodnikiem jest Bartosz Śpiączka z siedmioma golami na koncie. Po sześć trafień mają Dzięgielewski i Budnicki. W tej rundzie GKS tylko raz stracił więcej niż jedną bramkę w meczu. Miało to miejsce w tym jedynym przegranym spotkaniu przeciwko Termalice, kiedy to uległ „Słonikom” 1:2.

Jakie szanse na baraże ma GKS Tychy?

Trzeba przyznać, że dotychczas w rundzie wiosennej GKS Tychy w większości wygrywał z niżej notowanymi drużynami. Z tych teoretycznie trudniejszych rywali pokonał jednak Ruch Chorzów i Wisłę Płock. Do końca sezonu zasadniczego zostało sześć kolejek. Tyszanie zmierzą się w nich kolejno z: ŁKS-em, Polonią Warszawa, Zniczem, Wisłą Kraków, Arką Gdynia i Górnikiem Łęczna. Wydaje się, że największe szanse na zwycięstwo będą mieli w starciach z ŁKS-em i Zniczem, które są pod formą. Czterech pozostałych przeciwników GKS-u to drużyny, które są od niego wyżej w tabeli. Najważniejszy może być mecz z „Białą Gwiazdą”, do której podopieczni trenera Skowronka tracą cztery punkty, i jeśli chcą zagrać w barażach, to muszą zniwelować tę stratę. Jeśli Bartosz Śpiączka i spółka dalej podtrzymają taką dyspozycję, to niewykluczone, że ta sztuka im się uda i zobaczymy ich jeszcze w barażach.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze