Bayern Monachium wygrał 5:2 z Herthą Berlin w najciekawszym sobotnim spotkaniu 17. kolejki Bundesligi, kończącej rundę jesienną. Ostatni mecz w tym roku zwycięstwem uczciły ponadto drużyny Borussii Dortmund, VfL Bochum i Bayeru Leverkusen, który zimę spędzi na fotelu lidera Bundesligi.
Bayern Monachium – Hertha Berlin 5:2
Faworyt tego meczu mógł być tylko jeden. Bayern w ostatnich spotkaniach spisuje się bardzo dobrze i wydaje się, że kryzys piłkarze Louisa van Gaala mają już za sobą. Hertha z kolei kończy jedną z najgorszych rund w historii klubu. Sześć punktów zdobytych w 16 spotkaniach to wynik katastrofalny. Jednak drużyna ze stolicy Niemiec nie zamierzała ułatwiać zadania ekipie z Bawarii.
Od początku meczu groźniej zaatakowali gospodarze. Już w siódmej minucie doskonalej okazji na zdobycie bramki nie wykorzystał Daniel Pranjić, który strzałem głową przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Jaroslava Drobnego. Dziesięć minut później było już 1:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Holger Badstuber, a swoją czwartą bramkę w tym sezonie dokładnym strzałem głową zdobył Daniel Van Buyten. Piłkarze Herthy atakowali, jednak brakowało im dokładności w okolicach pola karnego. Zemściło się to na nich w 31. minucie. Piłkę na prawym skrzydle otrzymał Philipp Lahm, spokojnie dośrodkował wprost na nogę czekającego w polu karnym Mario Gomeza, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Drobnego. Piłkarze Herthy nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć z drugiego ciosu, a już tablica świetlna pokazywała wynik 3:0. Prawą stroną przedarł się Gomez, mocno wstrzelił piłkę w „szesnastkę gości”, tę zdołał jeszcze wybić przed siebie bramkarz drużyny z Berlina, ale wobec dobitki Arjena Robbena był bezradny. W 41. minucie powinno być 4:0, jednak strzał Ivicy Olicia instynktownie obronił Drobny.
Druga część gry rozpoczęła się od kolejnych ataków Bayernu. W 48. minucie sam na sam z bramkarzem Herthy znalazł się Gomez, który najpierw minął Drobnego, ale posłał piłkę tuż przy słupku, marnując stuprocentową sytuację. Po godzinie gry indywidualna akcję przeprowadził Robben. Holender sprytnie podał w pole karne do wbiegającego Thomasa Mullera, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W kolejnych minutach na boisku istniała tylko jedna drużyna. Hertha nie potrafiła wymienić między sobą kilku celnych podań. Doskonałe szanse na bramkę marnowali Bastian Schweinsteiger, Gomez oraz Robben. W 71. minucie honorowe trafienie dla drużyny z Berlina zaliczył Adrian Ramos, który wykorzystał swoja szybkość, ograł Martina Demichelisa i płaskim strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. To jednak tylko podrażniło podopiecznych Louisa van Gaala. Kilka chwil później swoją szóstą bramkę w tym sezonie zdobył Olić, który wykorzystał dokładne podanie od Mario Gomeza. Ostatnie słowo należało jednak do gości ze stolicy. Gola strzałem głową zdobył Raffael. To było jednak wszystko na co było stać „Starą Damę” i ostatecznie gracze Louisa van Gaala wygrali na Allianz Arenie 5:2.
Bayer Leverkusen – Borussia Monchengladbach 3:2
Emocji nie zabrakło na BayArena, gdzie miejscowy Bayer wygrał z Borussią Monchengladbach. Gospodarze objęli prowadzenia za sprawą Toniego Krossa. Młody Niemiec, który w Leverkusen przebywa na wypożyczeniu z Bayernu Monachium, zdobył tym samym swoją piątą bramkę w obecnych rozgrywkach. Goście wyrównali w 37. minucie, a zdobywcą gola był Roel Brouwers. Taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie gospodarze zdecydowanie atakowali, ponieważ tylko zwycięstwo gwarantowało im awans na pozycję lidera Bundesligi. Jednak pierwsi bramkę zdobyli goście. Na listę strzelców wpisał się Dante Bonfim. Ku uciesze miejscowych kibiców końcówka należała do ich ulubieńców. Po godzinie gry gola zdobył Eren Derdyiok, a dziesięć minut później swoje drugie trafienie w meczu zaliczył Toni Kross. Dzięki temu zwycięstwu Bayer awansował na pierwsze miejsce w tabeli i zimę spędzi na fotelu lidera.
Hannover 96 – VfL Bochum 2:3
W ostatnim meczu pomiędzy tymi drużynami gospodarze sobotniego spotkania wygrali 2:0 po bramkach Arnolda Brugginka oraz Hanno Balitscha. Tym razem jednak lepsi okazali się piłkarze VfL Bochum. Na pierwszą bramkę kibice czekali zaledwie sześć minut. Wtedy to podanie byłego gracza PSV Eindhoven skutecznie wykończył Jan Schlaudraff. Ten sam zawodnik w 33. minucie podwyższył na 2:0. W drugiej połowie do pracy zabrali się piłkarze z Bochum. Golkipera gospodarzy pokonali odpowiednio w 52. i 54. minucie meczu. Strzelcami bramek byli Paul Freier oraz Joel Eppale. 240 sekund przed ostatnim gwizdkiem decydujący cios wyprowadzili piłkarze gości, a bramkę strzałem z rzutu wolnego zdobył Christian Fuchs. Dzięki temu Bochum awansował na 14. miejsce w tabeli.
Eintracht Frankfurt – VfL Wolfsburg 2:2
Aktualni mistrzowie Niemiec zakończyli rok 2009 spotkaniem we Frankfurcie. Przed meczem obie drużyny sąsiadowały ze sobą w tabeli. W 16 kolejkach zgromadziły na swoim koncie po 23 punkty, wygrywając sześć spotkań, pięć remisując i tyle samo przegrywając. W bezpośrednim pojedynku byliśmy świadkami remisu 2:2. Pierwsi bramkę zdobyli gospodarze, a konkretnie Maik Franz, który w 26. minucie pokonał Diego Bengalio. Jeszcze przed przerwą wyrównał Edin Dzeko. W drugiej części gry Josue zdobył bramkę na 2:1 i wydawało się, że trzy punkty pojadą do Wolfsburga. Jednak w 79. minucie Alexander Meier wyrównał, ustalając wynik spotkania na 2:2.
Borussia Dortmund – SC Freiburg 1:0
80 tysięcy kibiców było świadkami skromnego zwycięstwa Borussii nad SC Freiburg 1:0. Decydującą bramkę zdobył w 19. minucie niezawodny w tej rundzie Lucas Barrios. Dla Argentyńczyka było to dziewiąte trafienie w tym sezonie, a dla Borussii ósme zwycięstwo w 17 kolejkach. Dzięki temu zwycięstwu gracze z Westfalenstadion awansowali na czwarte miejsce w tabeli.
VfB Stuttgart – TSG Hoffenheim 3:1
Pierwsze zwycięstwo na własnym boisku od prawie czterech miesięcy odniosła drużyna ze Stuttgartu. Zespół Christiana Grossa objął prowadzenie w 32. minucie, a celnym strzałem z rzutu karnego popisał się Ciprian Marica. Tuż przed przerwą do wyrównania uderzeniem z rzutu wolnego doprowadził Maicousel. W drugiej połowie gospodarze wyraźnie zdominowali przebieg gry na boisku (duże znaczenie miała czerwona kartka dla Luiza Gustavo), czego efektem były dwie zdobyte bramki. Na listę strzelców wpisali się Cacau oraz Sami Khedira. „Die Schwaben” ostatecznie pokonali drużynę z Hoffenheim 3:1 i awansowali na 14. miejsce w tabeli.
Więcej o Bayernie Monachium i innych zespołach z Bundesligi przeczytacie na blogu Bundespress.pl. Publicystyka o lidze niemieckiej na najwyższym poziomie. Zapraszamy!